NighTrain Station Guns N' Roses

 

„Nothin’ But A Good Time” to nowa książka na temat sceny muzycznej lat osiemdziesiątych, zdominowanej przez hard rock i hair metal.

W tych dniach podano datę publikacji – to 21 marca 2021 roku.

Autorami tekstu są dwaj weterani dziennikarstwa muzycznego – Tom Beaujour z magazynu „Revolver” oraz Richard Bienstock z „Guitar World”.

Słowo wstępne napisał Corey Taylor (Slipknot, Stone Sour).

W książce znajdą się wywiady z członkami wielu słynnych kapel z tamtych czasów – Guns N’ Roses, Van Halen, Skid Row, Quiet Riot, Twisted Sister, Warrant, Ratt, Mötley Crüe, Poison i in. – ale także z orbitującymi wokół nich menedżerami, producentami, inżynierami dźwięku, wydawcami, dziennikarzami i groupies.

„Nothin’ But A Good Time” liczy 576 stron i jest już dostępna w przedsprzedaży.   






Źródło

Coś dla mnie. Wiadomo czy ukaże się w polskiej wersji językowej? Nawet jeśli nie, to pewnie i tak kupię ale fajnie byłoby przeczytać w ojczystym języku.
Bardzo ciekawe czy będzie jakaś wzmianka na temat pewnego zespołu z Finlandii który miał niebagatelne znaczenie dla ówczesnej sceny muzycznej a o którym mało co się wspomina

Zgadza się 
Właściwie to tych powiązań było ciut więcej, Axl wsparł Michaela w piosence Dead, Jail Or Rock'N'Roll. Monroe miał tez pośredni udział przy wyborze jednej z piosenek która znalazła się na The Spaghetti Incident(prawdopodobnie Ain't It Fun ale nie mam pewności). Dawno temu czytałem, że na tej płycie miała się znaleźć jedna z kompozycji Hanoi Rocks, Beer And a Cigarette jednak ze względu na gitarzystę Andy McCoy'a  zrezygnowali z niej. Andy miał(ma?) podobno trudny charakter i wielkie mniemanie o sobie, z tego względu nie chciano "dać mu zarobić". W sumie potwierdzał to sam Michael więc niewykluczone, że gdyby Razzle nie zginął to zespół i tak po jakimś czasie rozpadłby się. Jego śmierć wszystko tylko przyśpieszyła.
Mieli szanse osiągnąć sporo więcej ale zainspirowali wiele zespołów. Sukcesu Gn'R pewnie by nie powtórzyli ale uważam, że mogli dojść do poziomu Motley Crue.
Jeszcze taka ciekawostka. Gene Simmons nie przepada za HR, na YT można nawet znaleźć filmik jak drwi z zespołu. Powodem jest odmowa wzięcia udziału w trasie razem z Kiss. Z tego co kojarzę to Monroe nie chciał jechać  z nimi w trasę i temat upadł ale członkowie Kiss (zwłaszcza basista) zapamiętali tę "zniewagę".
Na temat Hanoi Rocks mógłbym sporo dyskutować ale to już inny temat. W każdym razie uważam, że są niedoceniani a w książkach na temat muzyki tamtej dekady powinni znaleźć się obowiązkowo.