NighTrain Station Guns N' Roses

Gitarzysta Guns N’ Roses Ron „Bumblefoot” Thal twierdzi, że zespół powinien zapomnieć o robieniu nowego albumu i wypuścić jeden kawałek.
W szerokim wywiadzie dla Hot Metal, Thal obwinia Rock N’Roll Hall of Fame za nieobecność wokalisty Axla Rose’a na wprowadzeniu GNR, zaprzecza zarzutom wobec GNR , mówiącym o playbacku podczas ostatniej trasy australijskiej oraz wyjaśnia co stało się podczas finalnego show Gunsów w grudniu.

Członkowie Guns N’Roses rozmawiali na temat tegorocznej pracy nad kontynuacją trwającego od 2008 roku Chinese Democracy.
„Trwały rozmowy między nami o kolejnym albumie, nad tym co zamierzamy robić i kiedy się za to zabierzemy” Powiedział Ron  „Ale wiesz, życie zawsze staje na drodze. Wszystko staje na drodze. Ciężko jest pędząc skupić się i zrobić wszystko co trzeba. Ciężko jest odłożyć wszystko na bok i stworzyć cały album. Osobiście, nie chcę tego robić. Chciałbym tylko nagrać piosenkę. Stwórzmy kawałek, miejmy kawałek, potem stwórzmy kolejny kawałek i miejmy kolejny. Łatwiej to zrobić. Spójrz, czekanie aż płyta będzie gotowa to za dużo. Nie mogę tego sobie zrobić. Jeśli będę czekał na skończenie albumu, to nadal nie będzie zrobione, a album się nie ukaże. Kiedy dużo koncertujesz i wiele innych rzeczy się dzieje, nie podejmuj się zrobienia 14 kawałków. Zrób jeden, potem drugi, i kolejny, i kolejny, później złóż wszystko razem i wydaj.”
Odnośnie odmówienia pojawienia się Axla na wprowadzeniu GNR do Rock N’Roll Hall Of Fame (14.04.2012) Bumblefoot powiedział: „Szczerze, próbowaliśmy dogadać się z Hall of Fame żeby wymyślić coś, ale ustalili, że albo ich sposób, albo żaden. Ani drgnęli, i próbowali wymusić sytuację, która nie była dobra dla nikogo. Chcielśmy żeby było dobrze dla wszystkich… Nie było tam wielu ludzi, którzy być powinni. Nie było Deep Purple. To jest k***a parodia.”

Kiedy Guns N’Roses grało w Townsvile 1 grudnia 2010 roku, poszła międzynarodowa pogłoska, że Rose został „złapany” śpiewaniu z playbacku (fachowy termin: „synchronizacja ruchu warg”) przez lokalną telewizję.
Thal kategorycznie odrzuca to. „Zapewniam Cię, wszystko co Axl śpiewa jest prawdziwe, wszystko co ja gram jest prawdziwe, wszystko co śpiewam jest prawdziwe. Zaufaj mi, spi***oliliśmy już wystarczająco żebyś wiedział, że to jest naprawdę.” Jedną z części tej i innych nocy były spóźnienia. Kiedy gitarzysta DJ Ashba niedawno powiedział, że to przez „takielunek” Gunsów, Ron powiedział tylko: „Wiesz co? Kiedy Wy czekacie, my też czekamy. Nie chcę czekać trzech pie***lonych godzin żeby wejść na scenę. Chcę dać Wam show i chcę byście byli szczęśliwi. Ale wiesz, to poza moją kontrolą.”

 W końcu Bumblefoot wypowiedział się na temat zachowania Stinsona w Indiach podczas wykonywania ‘Nice Boys Don’t Play Rock N’ Roll” (Rose Tatoo). „Nice Boys w Gurgaon 12 grudnia zostało wykonane przypadkiem. To nie było tak. Ukłoniliśmy się i schodząc ze sceny Tommy wpadł na pomysł: „Zróbmy coś więcej!”. Nasza ekipa już nas pakowała i zamykała wszystko. Najpierw trzeba było rozłożyć wszystko na nowo, ale, że część tego g*wna była daleko, zaczęliśmy grać wpół przygotowani, to było jak: ‘wiecie co? ***** to.’ Część tego g*wna nie chciała odpalić, więc przepięliśmy kable, ekipa oszalała próbując ogarnąć to wszystko. Kolejny ciekawy moment w historii tego zespołu.”

The Angeles miało supportować Guns N’Roses podczas nadchodzącej trasy w Australii, ale zamiast nich wystąpi Rose Tattoo, ponieważ u wokalisty The Angels, Doca Neesona wykryto nowotwór mózgu. Wysyłając wiadomości do Neesona, Bumblefoot stwierdził: „Tylko pozytywne myśli. To przyszło znikąd, uderzyło wszystkich. Każdy życzy mu wszystkiego dobrego, zdrowia, komfortu i poradzenia sobie z tym tak mocno jak tylko się da. Oraz pozostania optymistą.”

źródło:

http://www.hotmetalonline.com/2013/02/07/bumblefoot-guns-nroses-should-release-one-song-at-a-time/

Nie mają czasu na nagranie płyty? Lol

Ronowi od dłuższego czasu nie pasuje zarówno stagnacja twórcza w Gn'R, jak i spóźnienia, jednak i jedno i drugie się nie zmienia. Na pewno łatwiej byłoby Gunsom stworzyć co jakiś czas jeden nowy kawałek, załóżmy w trakcie jakiejś części trasy, gdy i tak są razem praktycznie dwadzieścia cztery godziny na dobę. Potem wystarczyłoby go nagrać. Później następny, następny i tak mogłaby powstać płyta. Zresztą, czy to nie jest jakieś tam nawiązanie do tego, jak daaaaaawno temu powstawały płyty, w sensie, że zbiory singli.  Pomysł ciekawy, bo faktycznie nagranie płyty jest raczej czasochłonne, a skoro wybrali model typu - jeździmy w trasę dookoła świata i z powrotem, to chyba tym bardziej sensowny taki pomysł niż żaden. Frustracja dotycząca pewnych rzeczy jest czasem u Rona zauważalna, ale mimo to wciąż jest w Gunsach, wciąż próbuje mieć jakieś pomysły odnośnie przyszłości zespołu. To pozytywne.

Ano właśnie. Tym bardziej, że gdyby wydali, czy chociaż zaczęli grać jakiś nowy kawałek to od razu mieliby odzew ze strony fanów, od razu wiedzieliby, czy kierunek, w jakim idą odpowiada fanom. Bez znaczenia? Może i tak, bo Gunsi zawsze nagrywali co chcieli, ale im dłużej nic nie tworzą jako zespół tym mniej ludzi wierzy w ich potencjał jako zespołu, tym bardziej napompowany jest balon oczekiwań. Chyba, że ktoś odpuścił sobie czekanie.

Wielu fanom np. Podobno tworzą klimat.

True xD

wystarczy posluchac glosu axla, zeby wiedziec ze to nie playback. mandaryna miala lepszy

Oby się nie skończyła