Billy Howerdel jest żyjącym dowodem na to, że techniczni, inżynierzy i tzw.
roadies często mają do opowiedzenia ciekawsze historie niż słynni muzycy, dla których pracują.
Co do Billy’ego, to jego zawodowe drogi skrzyżowały się m. in. z drogami Guns N’ Roses, Nine Inch Nails, Tools czy A Perfect Circle.
W niedawnej rozmowie z Christiną Rowatt Billy wyjawił kolejny szczegół swojej niegdysiejszej współpracy z Gunsami.
Jego przygoda z GNR rozpoczęła się w 1996 roku. Howerdel związał się z zespołem jako techniczny Robina Fincka, ale relacje szybko się pogłębiły i ostatecznie przez dwa lata współpracował z Guns N’ Roses jako inżynier dźwięku. Nagrywanie „Chinese Democracy” było wtedy w bardzo wczesnej fazie.
Co ciekawe, jedną z ról Billy’ego była rola… basisty podczas przesłuchań kandydatów na bębniarzy. Właśnie w ten sposób Howerdel spotkał się z Joshem Freese.
„Kiedy zaczynałem współpracę z Guns N’ Roses” powiedział Billy we wzmiankowanej rozmowie, „Duff [McKagan] odchodził z zespołu i to mnie przypadło w udziale granie na gitarze basowej podczas przesłuchań kandydatów na perkusistów. Dzięki temu miałem okazje sobie pograć z wybornymi pałkarzami. Sporo ich przekroczyło próg pokoju przesłuchań…”.
„Obiło nam się o uszy, że ma się zjawić dzieciak… Bo Josh [Freese] był wówczas dzieciakiem. Ja miałem 26 lat, on – jak mi się zdaje – 24. Był wtedy z kimś na trasie. W Londynie. Na tamtejszym lotnisku, Heathrow, jest lokal, w którym serwują sushi. Josh tam poszedł i nabawił się zatrucia pokarmowego. W takim stanie spędził jedenastogodzinny lot do Los Angeles. Po przylocie przyszedł prosto do studia. Był zielony, co chwilę rzygał, a mimo to wymiótł. Sprawił, że nas zatkało. To, że dostanie angaż, było poza wszelką dyskusją”.
Howerdel przypomniał również, że zdecydował się porzucić współpracę z Guns N’ Roses w 1999 roku, po tym, jak wizja utworzenia A Perfect Circle nabrała kształtów.
Josh Freese odszedł kilka miesięcy później, aby zostać perkusistą w nowym projekcie Howerdela i Maynarda [Jamesa Keenana].
Warto wspomnieć, że Freese zagrał w większości piosenek na niedawno wydanej debiutanckiej płycie solowej Billy’ego, „What Normal Was”.
Źródło