Wystarczy spojrzeć na listę najlepiej sprzedających się płyt lat siedemdziesiątych, aby się przekonać, jak wielka panowała wówczas różnorodność. Led Zeppelin, Van Halen, Stevie Wonder, Michael Jackson, Eagles, Billy Joel, Ramones, Sex Pistols, Neil Diamond, Dolly Parton, Kiss, Aerosmith, Donna Summer, David Bowie, Pink Floyd, Elton John, Cat Stevens…
Wskazanie jednej tylko piosenki z tak bogatej muzycznie dekady wydawałoby się graniczyć z niemożliwością. Jednak Steve Baltin z „Forbesa” postanowił zwrócić się z tym pytaniem do wybranych muzyków. Każdy z nich miał wskazać swój ulubiony kawałek z tamtych lat.
W gronie zapytanych znalazł się między innymi Matt Sorum.
Były perkusista Guns N’ Roses wskazał piosenkę „Burn” Deep Purple.
„Spędziłem wiele godzin, próbując walić w bębny jak Ian Paice, wybitny perkusista Deep Purple”, powiedział. „Ten kawałek ukształtował mnie jako pałkarza. Jest dostojny i muzycznie epicki”.
Inne typy to na przykład:
Norah Jones: „Jolene”, Dolly Parton
Fred Durst (Limp Bizkit): „Free Bird”, Lynyrd Skynyrd
Perry Farrell (Jane’s Addiction): „Ziggy Stardust," David Bowie
Tommy Lee (Mötley Crüe): „Last Child”, Aerosmith
Cherie Currie: „1984”, David Bowie
A jak Wy byście typowali?
Źródło