Kurde długi czas nie logowałem się tutaj na forum, ponieważ nie było o czym pisać... tzn były różne tematy, ale głównie to jakieś spekulacje i newsy o osobach powiązanych z Guns N Roses. Jednak dzisiejszy dzień dla mnie okazuje się dniem przełomowym...a to za sprawą paru faktów, które z nową trasą Gunsów udało mi się usłyszeć i zobaczyć. Chciałbym zacząc od "wspaniałego" nokautu Axla:P Profesjonalna robota jeśli chodzi o strzał typa, ale nie chciałem o tym:) Kiedy zobaczyłem jak Axl wygląda przeraziłem się w pierwszej chwili, ponieważ zobaczyłem typa ubranego w bluzę i z jakimiś roztrzepotanymi włosami i ciężko było mi ogarnąć, że to Axl.... ale później było już tylko lepiej. Po koncercie, który jak reszta widziałem tylko z bootlegów mogę napisać, że Axl wygląda obecnie nieziemsko i brzmi również super. Nic więc dziwnego, że patrząc na telebimy można było mieć złudzenie, że widzimy Axla sprzed 20 lat... 1. przełom. Drugą taką zmianą dla mnie dosyć istotną jest zmiana rytmu w Paradise City... ponieważ za czasów 2006-2007 ta właśnie piosenka była grana za szybko wg mnie, niestety nie wiem jaki był tego powód, ale sądziłem, że Axl zadecydował żeby PC trochę przyspieszyć. Obecna wersja tej piosenki to za*^I(sty kawał muzyki o normalnej prędkości tak jak została stworzona i śpiewana kiedyś:) BRAWO... 3. wielkim zaskoczeniem i przełomem jest Ashba...:O gdzie się ten koleś podziewał ... on jest bogiem:D jego solo miażdży a obecna wersja You Could Be Mine po prostu przyprawia mnie o łezki... bo są te charakterystyczne rozbudowane "wejścia" do zwrotek (solówki) przed pierwszą i przed drugą:P, jak za czasów Slasha. Skład brzmi rewelacyjnie, Axl mimo wieku jest w fantastycznej formie i jedyne zastrzeżenia wg mnie to zbyt wiele starych kawałków w secie, które już się trochę przejadły:) Pozdrawiam, wybaczcie że się tak rozpisalem... ale po prostu jestem zachwycony obecną formą Gunsów:)