Popatrzmy na to z innej strony. Kto dziś nie chce usłyszeć żadnych bootlegów,zobaczyć zdjęć zespołu i.t.d?
A każdy kto wnosi kamerę,aparat na koncert potencjalnie jest "do odstrzału". Może niekoniecznie przez Axla,ale przez ekipę.
Reguły wchodzenia na koncert ze sprzętem nagrywającym są różne. A fotki,nagrania audio/video chce zobaczyć każdy.
Oczywiście,że paparazzi to natręci. Ale osoba publiczna,zwłaszcza taka,która pokazuje się rzadko musi się liczyć z tym,że będą chcieli ją sfotografować. Dlatego jeśli Axl rzeczywiście kogoś walnął,to jestem temu przeciwny.