CD kłótni Axla z jakimś userem.
***
?: (tłumaczenie dosłowne: ‘doniczko, poznaj czajnik’. Wątpie by o to chodziło, to musi być jakiś zaawansowany slang
)
Nie jesteś zbytnio bystry, co?Nie, nie bardzo. Ale z kolei to nie ja potrzebuję gosposie by mi podcierała dupę.
Ah…następna *****! Jakie szokujące!No, chodźcie, nikt nie chce grać? Gadacie w nieskończoność o tym gdzie jestem, a ja jestem dokładnie tutaj. Taa, jestem beznadziejną *****, która nie jest fanem zespołu, a Axl nie potrzebuje takich fanów jak ja.
Wrócmy do rzeczywistości.
Jedyną osobą, która ewidentnie jest beznadziejną *****, jest ktoś, kto się odseparowuje i ukrywa przed samym sobą, przes światem i wini fanów, którzy płacą jego rachunki, żeby mógł jeść codziennie na obiad duszone/zapiekane kaczki.
Axl, zamiast przychodzić tutaj i nazywać mnie ***** rusz dupę i wetknij głowę za piep***** okno. „Wszystko, co jest w prasie, to gów** za gów***” to jest dokładnie to, co otrzymaliśmy. Zamiast być tak zgorzkniałym przez jakiegoś gościa w Internecie, rób to co najlepiej Ci wychodzi, daj piekielnie dobry show i twórz dobrą muzykę.
Nie pracuję dla Ciebie. Tylko dlatego, że tak myślisz, to nie znaczy, że to prawda.
Winić fanów? Nigdy nie powiedziałem, że pracujesz dla mnie…
Tak trudno rozmawiać z fanami? Ku*** robisz to właśnie teraz.
Nie wiem, co Beta i Del Ci powiedzieli, ale fani wytrzymali całe to gó***, to był powód dlaczego ChD tak dobrze się sprzedawało, jak każdy album Gunsów.
Po tylu latach mówienia ludziom, żeby ssali Twój ****, myślałby, że będziesz mieć piep***** jaja, żeby rzeczywiście zabrać głos albo powiedzieć cokolwiek po wypuszczeniu materiału, zamiast chować się pod biurkiem podczas gdy gra WASP z striptizerkami, idącymi w dół i w górę.
Czemu ktokolwiek miałby mi cokolwiek mówić i na odwrót? Czy wiedziałbyś cokolwiek z tego, co dzieje się w moim świecie? Co prawda miła fantazja, żałuję, że nie mam na to czasu. Nie wiem co bym powiedział, pewnie musieliby sprawdzić czy nie masz czegoś z głową.
Nie wiem, co się dzieje w Twojej głowie, jedyne co wiem, że nie obchodzą Cię w ogóle ludzie, którzy sprawili, że jesteś sławny, którzy byli przy Tobie tyle czasu, broniąc Cię przez lata, lata i lata.
Twoje błędne rozumowanie i fantazje wraz z Twoim skierowanym na zły tok poczuciem obowiązku, nie dyktują moich czynów. (jakiś inny user): kłótnia pomiędzy userem forum a Axl’em Rose, oh jakie to typowe.
E, tam. Przyjazne przekomarzanie się dla tych, co mają przeciwne zdanie.