Wydaje mi się, że do sprawy w sądzie nie dojdzie. Skoro wykasowano podpis pod zdjęciem, to twórcy są świadomi tego, że to ściema i nie będą się bawić w obronę. Podejrzewam, że chodziło tylko o rozgłos, wystawa za chwilę i tak będzie zamknięta i wszystko się rozejdzie. Axlowi się nie dziwię, bo coś takiego to po prostu głupota i bezczelność. Chyba większość ludzi by się wkurzyła na takie coś. Może przyjmować wiele krytyki, ale to, co zrobiła autorka wystawy jest po prostu już żałosne. Fajnie, że Erin zabrała głos w sprawie.
Poza tym, napis nie jest zbyt estetycznie zrobiony, też bym się oburzyła, gdyby ktoś powiedział, że ja to nabazgrałam xD