Byłem na koncercie AC/DC, ale mam nadzieje z punktu widzenia fana GNR, że ta przygoda Axla z AC/DC zakończy się we wrześniu po dograniu koncertów w USA. Jak napisała Canis Luna wcześniej w tym temacie, też tak myślałem, że pewnego dnia dla Axla priorytetem może stać się właśnie AC/DC. Jeśli regroup wygląda póki co tylko na projekt typowo "trasowo-kasowy", to po objeżdżeniu świata w 2017 roku magia powrotu duetu Axl&Slash prędzej czy później minie. Trzeba będzie myśleć co dalej, a jeśli Slash ma swoje solowe zobowiązania, bardziej prawdopodobne wydaje sie wynużenie co 3-4 lata AC/DC z Axlem niż coś nowego od GNR, które.. no właśnie, co planuje dalej po trasie? Jakie sa perspektywy, rozejście do swoich sprawach, czy niech się dzieje co chce? Niepokoi mnie, że raz: Axl nawet mimo kontuzji zdecydował się występować z AC/DC, przedłużył występy w Europie do 15 czerwca, a wszystko to tuż przed najważniejsza trasą Gunsów w XXI wieku. Oby nie było tak, że w najnowszej historii zespołu ważniejsze niż przypadkowe spotkanie w hotelu w Londynie Axla i Duffa, teraz okazał się słuch Briana Johnsona.