A poza tym to cały czas mnie ciekawi kto za to odpowie, jeśli facet wygra sprawę.
koleś wygra sprawę bez dwóch zdań.
Odpowie prawdopodobnie Organizator, który ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom koncertu.
Po kasę pewnie uda się do ubezpieczyciela, bądź do managementu zespołu i sprawa zostanie polubownie załatwiona.
A co Wy zrobilibyście w podobnej sytuacji?
podobnie jak facet, tylko może mniej medialnie. Chyba, że nie dało się załatwić po cichu, więc specjalnie nagłośnił.
Bardziej mnie ciekawi, czy Axl po tym incydencie nadal będzie rzucał mikrofonem?
Może w ostatnim momencie będzie podmieniał na plastikowy lub owijał szalikiem?