photo: Tony Nelson
Zespół The Replacements wzbudził ogromne zdziwienie, gdy w 2012r. zaczął ponownie grać koncerty – reunion, w który mało kto wierzył.
Basista Tommy Stinson twierdzi, że rozmowy o nim trwały już od ponad dekady.
”Rozmawialiśmy o tym od... 10 lat. O zrobieniu tego czy tamtego” mówi Stinson, który miał zaledwie 13 lat, gdy został współzałożycielem ikonowego modern rockowego zespołu w 1978r. w Minneapolis, a potem nagrywał solowe albumy, aż w końcu dołączył do Guns N’ Roses (1998), gdy The Replecements ogłosiło zakończenie kariery w 1991r.
”Mieliśmy kilka lat, których nie potrafiliśmy przejść do konkretów, to było takie ‘Robimy to?’ ‘Nie robimy?’ ‘Co o tym myślicie?’, tego typu rzeczy, które powtarzały. Aż w końcu pojawiło się... ‘zróbmy to’ ”Stinson dodaje, że nawet wtedy, dla niego i dla frontmana Paula Westerberga, powrót „the Mats”, jak nazywają zespół jego fani, był „mało ekscytujący”
”To było trochę takie... ‘Co chcemy robić? Nagrać płytę? Kto wydaje jeszcze płyty? Chcemy cyfrową EPkę, którą wydamy na iTunes?’. Trudno się ekscytować, gdy nie masz pojęcia jak się teraz cokolwiek wydaje. Nie było niczego, co by nas powaliło”Impulsem do reunionu był udar mózgu gitarzysty Slima Dunlapa w 2012r., który skłonił Stinsona i Westerberga do wydania charytatywnej EP z coverami „Songs for Slim”. Niedługo potem, powstał film dokumentalny o zespole, „Color Me Obsessed”, aż w końcu, w sierpniu 2013r. The Replacements zagrało na Riot Fest w Toronto swój pierwszy od 22 lat koncert.
W 2014r. grali częściej – w tym, w czasie Coachella Valley Music and Arts Festival, gdzie gościnnie wystąpił z nimi wokalista Green Day, Billie Joe Armstrong. Tej wiosny The Replecements koncertują w Ameryce Północnej i Europie, a także pracują nad nową muzyką.
”Chcemy zagrać dla zabawy, zagrać... nasz rockowy koncert i wtedy zobaczymy.” mówi Stinson
”W tej chwili wszystko może się stać. Dopóki mamy frajdę z tego, co robimy... myślę, że będziemy to robić tak długo, jak będziemy chcieli. To takie nasze motto teraz – wyjść, dobrze się bawić, grać nasze piosenki i uszczęśliwiać ludzi.””Jestem zaskoczony, że ludzie tak bardzo tego chcą. Grasz jeden koncert i nagle napływają do ciebie oferty ze.... wszystkich pikników w kraju. Ale nikt nie oczekuje od nas bycia lepszym lub gorszym niż byliśmy 20 lat temu, więc nie mamy czym się spinać, dlatego daje nam to radość.”The Replacements – które niedawno wydało box set „The Complete Studio Albums 1981-1990” – nadal nie ustaliło co zrobić z nowym materiałem. Manager Darren Hill powiedział portalowi Billboard, że grupa nagrała 7-8 nowych utworów i ma w planach pracę nad kolejnymi po powrocie z trasy. W międzyczasie, Stinson czeka na plany Guns N’ Roses, a Westerberg zajmuje się karierą solową.
Ale Tommy Stinson, którego starszy brat i gitarzysta z oryginalnego składu The Teplacements, Bob Stinson, zmarł w 1985r., dość pewnie wyraża się na temat tego, że chwilowy reunion stał się bardziej reaktywacją zespołu, który może jeszcze coś osiągnąć w przyszłości.
”Dopóki nie ma problemu ze zgraniem naszych grafików i nadal sprawia nam to wiele radości, dopóki nie mamy ochoty się pozabijać, to jest dobrze.” nawiązując do konfliktów w zespole, które zdarzały się w przeszłości.
”Oboje z Paulem czuliśmy, że powinniśmy to zrobić razem, z tych samych powodów. Chodziło bardziej o złapanie oddechu, potrzebę ucieczki, żeby później móc znowu czerpać z tego radość.”wywiad podesłał daub
źródło