A co ma nowego mówić, skoro go w kółko o to samo pytają?
Jak Ci się nie podobało, to powtarzam to, co napisałam wcześniej - możesz w ogóle nie iść na koncert. Mi nie odpowiada wokal Myles'a, więc na Slasha do Katowic nie pojechałam właśnie ze względu na "dupny" (moimzdaniem!!!) wokal. Nie ma sytuacji bez wyjścia
Mimo sporych umiejętności, czasu cofnąć nie potrafię. Dałem Ashbie drugą szansę, wierząc, że każdemu się należy i w ciągu 2 lat można się nauczyć grać kilka solówek. Zapłaciłem pieniądze za występ, a DJ kaleczył solówki i w dodatku wykonał ten sam układ chorograficzny co 2 lata wcześniej (a'la Hulk Hogan) więc mam święte prawo narzekać i być nie zadowolonym.
A pisanie, że nie musiałem iść na koncert jest dość marnym argumentem. To tak jak by zabraniać ludziom narzekać na jedzenie w restauracjach - przecież nikt im nie karze tam być i jeść! Ashba mógł po prostu się przyłożyć do swojej roboty.
A co do wywiadów - generalnie większość artystów, nie udziela wywiadów gdy nie ma nic mądrego, a przynajmniej nic nowego do powiedzenia.