NighTrain Station Guns N' Roses

Ron ma zupełnie inne stosunek do tego bandu niż do Gunsów. Z Gunsów odszedł zasłaniając się solową karierą i okej, dalej mówi, że jest dla niego najwazniejsza. Ale równocześnie ma nadzieję na znalezienie lidera i ruszenie z AoA z kopyta. Myślicie, że to kwestia tego, że pięciu chłopa się zebrało w studiu i nagrało płytę czyli zrobiło coś co ośmiu chłopa z GN'R zrobić nie potrafiło?

Wszystkie poszlaki na niebie i ziemi wskazują, że jednak już w nich nie gra. W wypowiedzi o AoA nie odniósł się do tego, że ma jeszcze zobowiązania wobec Gunsów, wspomniał tylko o solowej karierze. A Del James, który założył przedwczoraj twittera nie zaznaczył @bumblefoot w swoim tweecie, chociaż zrobił to z resztą składu, która ma konta na tt

Ja tego nie śledzę w sumie, ale wystarczy ze Zqyxem na ten temat pogadać A jak on poda wszystkie wnioski, obserwacje itd. to w sumie wychodzi na to, że Bąbel już w Gunsach nie gra. Choć to i tak pewnie nie zostanie oficjalnie podane, dopóki nie znajdą kogoś na jego miejsce/nie pojadą w trasę.

...Ron w brzmieniach typu Disturbed? ....

Akurat jak Disturbed to to nie brzmi.

Ale DJ może sobie nie poradzić

Przesłuchałem teaser i nawet ciekawie się to zapowiada, choć tyłka nie urywa

Scott Weiland kolejny raz dystansuje się od Art of Anarchy.

Scott Weiland po raz kolejny zaprzeczył, że był kiedyś członkiem Art of Anarchy. Stwierdził, że zapłacono mu za pomoc w nagraniach do debiutanckiego albumu jako muzykowi sesyjnemu i autorowi tekstów piosenek.
Scott powiedział The Daily Beast: "Wziąłem udział w pracy nad produkcją, a następne co pamiętam były informacje prasowe, że jestem w zespole. To znaczy, zrobiłem jedną sesję zdjęciową z nimi, bo to była część umowy, ale nie jestem w zespole." I dodał: "Życzę im powodzenia w szukaniu wokalisty, ale to 'Scott Weiland & The Wildabouts' jest moim zespołem."
Przypominamy że Art of Anarchy jest projektem w którym bierze udział Ron "Bumblefoot" Thal. Oprócz niego w skład wchodzą: John Moyer (bas), Jon Votta (gitara) i Vince Votta (perksuja).
Ich debiutancki album ma się ukazać wiosną tego roku.
źródło

...a ja jestem zawiedziony. Scott przeszedł swoje zdolności jeśli chodzi o drętwotę. Wychodzi na to, że najlepszą rzeczą, którą mógł zrobić dla tego składu jest od nich odejść. Na teledysku wygląda jakby śpiewał z wielkiej kartki, wiszącej mu przed twarzą...
 
a utwór. nie wnosi absolutnie niczego, oprócz fajnego sola akustycznego Rona. Całą płytę przesłucham, ale jak tak dalej będzie to będzie kupa.

Bąbel z Weilandem coś wspólnie nagrali,ale szok.