Scott Weiland kolejny raz dystansuje się od Art of Anarchy.
Scott Weiland po raz kolejny zaprzeczył, że był kiedyś członkiem Art of Anarchy. Stwierdził, że zapłacono mu za pomoc w nagraniach do debiutanckiego albumu jako muzykowi sesyjnemu i autorowi tekstów piosenek.
Scott powiedział The Daily Beast: "Wziąłem udział w pracy nad produkcją, a następne co pamiętam były informacje prasowe, że jestem w zespole. To znaczy, zrobiłem jedną sesję zdjęciową z nimi, bo to była część umowy, ale nie jestem w zespole." I dodał: "Życzę im powodzenia w szukaniu wokalisty, ale to 'Scott Weiland & The Wildabouts' jest moim zespołem."
Przypominamy że Art of Anarchy jest projektem w którym bierze udział Ron "Bumblefoot" Thal. Oprócz niego w skład wchodzą: John Moyer (bas), Jon Votta (gitara) i Vince Votta (perksuja).
Ich debiutancki album ma się ukazać wiosną tego roku.
źródło