Kiedy wyszło CHD napisałem dość entuzjastyczną recenzję, z czasem zdanie na temat tamtej płyty zmieniłem, jednak to nie tak, że jestem zawiedziony CHD. Ma swoje minusy i ma swoje plusy. Jednak od każdej kolejnej płyty Gunsów różni się tym, że musiała wyjść. Fakt, czas oczekiwania był straszny
Dość powiedzieć, że gdy zaczynałem czekać byłem w wieku jednych z najmłodszych użytkowników udzielających się na forum. Teraz, hm... niekoniecznie
Ale czekałem, bo wiedziałem, że zbyt dużo zainwestowano w tę płytę w sensie nie tylko finansowym, wiedziałem, że idzie za nią jakaś koncepcja, jakiś plan i Axl zrobi wszystko, żeby nam ją przedstawić. Teraz nic takiego nie ma. Gunsi koncertując wyraźnie odcinają kupony od tego, co było. Brakuje mi w tym serca. A ja nie chcę kolejnych 15 lat żyć złudzeniem, że juz za chwilę, już za moment. Informuję o tych wydarzeniach, z kronikarskiego obowiązku;), ale sam nie wierzę w to, że CHD 2 coming soon. Chyba, że soon oznacza kolejnych kilkanaście lat. Jeśli czytam, że płyta jest prawie ukończona, ale nie ma pewności, czy nawet w przyszłym roku się ukaże, to coś mi tu śmierdzi. Bo niby czemu miałaby się nie ukazać, skoro jest prawie ukończona?
Obserwując to, co dzieje się w Gn'R odnośnie nowej płyty doszedłem do wniosku, że po prostu szkoda życia na czekanie. Będzie to będzie. Przesłucham, a jak, choć raczej z sentymentu za tym, za co kiedyś kochałem ten zespół i z nadzieją, że znajdę coś, co mnie poruszy, jak na CHD poruszyło kilka utworów. Ae - uwierzę jak usłyszę. Do tego czasu wyjdzie pewnie masa mniej lub bardziej dobrych płyt solowych obecnych i byłych członków Gn'R. Będę miał czego słuchać. A wszystkim czekającym życzę, żeby nie musieli czekać kilkanaście lat, jak wielu z nas, którzy jakimś cudem nie odpuścili. Poziom kolejnego albumu, o ile kiedykolwiek wyjdzie, to sprawa, nad którą nie chcę się teraz rozwodzić, bo praktycznie nie ma o czym. Kiedyś Axl wspominał, że jeśli komuś nie pasowało CHD nie ma co czekać na kolejną płytę, bo będzie podobna. ( Nie zacytuję teraz dokładnie jego słów, bo po prostu nie wszystkie pamiętam
) Koncepcja mogła się tysiąc razy zmienić od tego czasu, choćby z racji tego, że gdy to mówił w zespole był jeszcze Finck. Pożyjom, uwidim. Powodzenia w czekaniu
" just a little patience, yeah, yeah"
Może pobawimy się w małe obstawianie, dotyczące dokładnej daty, kiedy płyta wyjdzie? Ktoś zaryzykuje?