"I nie zamierzam dalej dyskutować z osobą, która ledwie ukończyła gimnazjum, bo widzę, że to nie ma najmniejszego sensu."
Z wieloletniego doświadczenia wiem, że można być w gimnazjum i pisać sensowniej niż niejedna osoba znacznie starsza, więc może nie kategoryzujmy ludzi na podstawie wieku, bądź szkoły, bo czasem możemy się mocno zdziwić. Liczą się argumenty, a nie wiek. Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o słowa Nivena o spotkaniu Izzy'ego z Axlem - Niven przedstawia sporo szczegółów, w pewien sposób stają się te słowa bardziej wiarygodne, jednocześnie, jak słusznie wspomina Nata, kilka tygodni później muzycy zagrali razem. Czy jedno zaprzecza drugiemu? W moim przekonaniu nie. Izzy to człowiek, który raczej nie bywa śmiertelnie obrażony na cały świat i na całe życie. Nie mówię, że wierzę Nivenowi, mówię, że mógłbym uwierzyć.
Wierzę mu natomiast, gdy mówi o tym, jak ważny i cenny był Izzy dla Gn'R. Temu nikt i nic nie może zaprzeczyć. Swoją drogą, pozostający w cieniu Stradlin prawdopodobnie wiele razy hamował jedną, czy drugą stronę, łagodził konflikty, więc nic dziwnego, że poczuł ulgę, gdy odszedł z zespołu.