Autor Wątek: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach  (Przeczytany 5623 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline apetytnadestrukcje

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • Rock N' Fuckin' Roll!
  • Respect: +178
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 07, 2014, 10:14:05 pm »
+1
hej, a kto nie byłby załamany odejściem najlepszego kumpla z bandu, dzięki któremu (m.in.) ten powstał? I to jeszcze w takim momencie, kiedy kariera nabiera tempa i fani zdążyli się przywiązać!?

ale do rzeczy:

Bardzo ciekawy i fajny artykuł, choć zalatuje lekko desperacją wyrzuconego na zbity pysk menago. :P 
Choć zgodzę się ze zdaniem iż,
Cytuj
to Izzy był sercem zespołu
Był jak cichy wiatr, który rozpala ogień. Był motorem napędowym dla Gunsów, i nikt nie zaprzeczy faktu, że przyczynił się swym odejściem, do rozpadu oryginalnego składu. Dobrze, że mimo wszystko Axl nie odpuścił. Chwała mu za to. A Izziemu niech się też tak dobrze wiedzie, jak Rudemu. :)
"Wszystko mogę przeżyć, jeśli można o tym napisać piosenkę.."

"Muzyka jest większym objawieniem, niż cała mądrość i filozofia."

Offline Sanokhs

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 325
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +124
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 07, 2014, 10:31:55 pm »
+1
Na YT jest film w którym Vicky Hamilton mówi że Adler odchodząc wziął ze sobą cząsteczkę magii. Następną wziął ze sobą Izzy. Polecam tym którzy nie widzieli (a pewnie jest ich mało :P)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 07, 2014, 10:36:17 pm wysłana przez Sanokhs »

Offline apetytnadestrukcje

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • Rock N' Fuckin' Roll!
  • Respect: +178
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 07, 2014, 10:59:05 pm »
+1
z tą różnicą, że Adlera wykopali... (głupota :facepalm: mimo wszystko)
mogli pomóc człowiekowi w jego problemie, ale cóż - Gunsi to lenie patentowane, jak to ktoś kiedyś ujął  :P - prościej było wykopać niż wesprzeć... Więc sami sobie winni. Jak Polaczki - mądrzy po szkodzie :P

"Byli jak gang upadłych aniołów, którzy zstąpili na Ziemię by wskrzesić rock'n'rolla"
"Było nas pięciu przeciwko całemu światu"
I te cytaty mówią same za siebie.
Ale trudno. Stało się.. Ja i tak dziękuję Bogu, że mogłam widzieć ten ogień na żywo dwa lata temu! :vampire: I doceniam wkład każdego, dzisiejszego i wczorajszego członka Kwiatków i Pistoletów. :wub:

a żeby nie było offtopa: dzięki mikus666 :kwiatek:
Cytuj
Gunsi nie byli już tym zespołem który znałem i kochałem, od którego się uzależniłem. Było tak jak w Dust n Bones - „po prostu k***a znikł“.
- bzdura. Są 3 rodzaje fanów: starego składu, aktualnego składu i całokształtu - Ci ostatni najważniejsi, więc póki oni istnieją, zespół też będzie istniał. I coś czuję, że zaraz polecą hejty za mój niewyobrażalny optymizm :lol:
"Wszystko mogę przeżyć, jeśli można o tym napisać piosenkę.."

"Muzyka jest większym objawieniem, niż cała mądrość i filozofia."

Offline Sanokhs

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 325
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +124
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 07, 2014, 11:07:58 pm »
+1
Ja raczej też należę do ostatniej grupy chociaż byłoby pięknie gdyby wrócili do starego składu nawet na jeden koncert  :\'(

PS miałem na myśli jego wyrzucenie ;)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 07, 2014, 11:09:53 pm wysłana przez Sanokhs »

Offline hypatia

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 436
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +119
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 07, 2014, 11:35:57 pm »
+2
z tą różnicą, że Adlera wykopali... (głupota :facepalm: mimo wszystko)
mogli pomóc człowiekowi w jego problemie

Pomóc w jego problemie? W sensie wyjść z uzależnienia? Chyba nie wiesz, o czym mówisz :D
Swoją drogą, Adler musi trafiać na bardzo niepomocnych ludzi w życiu, skoro nadal sobie z tym nie poradził ;)

Offline apetytnadestrukcje

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • Rock N' Fuckin' Roll!
  • Respect: +178
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwca 08, 2014, 07:58:33 pm »
+1
@hypatia - tak. pomóc w jego problemie. doskonale wiem, co mówię. czego nie zrozumiałaś? :D
dla chcącego, nic trudnego. jak Ci przeszkadza mój optymizm to wyjdź :P
a Adler sobie poradził - tak jak umiał, na swój sposób. bo jednak jakieś swoje projekty tworzy, czyż nie? nawet się ożenił. ;)
ale nie ważne - stało się, jak się stało. Zauważ, że tam KAŻDY miał jakieś uzależnienie. Jednak pozostali nie wylecieli z tegoż właśnie powodu. Wiemy jak było. Nie będę się nad tym rozwodzić i tłumaczyć mój optymistyczny punkt widzenia. :)
"Wszystko mogę przeżyć, jeśli można o tym napisać piosenkę.."

"Muzyka jest większym objawieniem, niż cała mądrość i filozofia."

Offline hypatia

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 436
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +119
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwca 09, 2014, 12:59:49 am »
+2
Widzisz, osobie uzależnionej nie da się pomóc, jeśli ona sama nie chce sobie pomóc, Adler nie chciał, to tym bardziej oni by nic nie zrobili.
Poradził? Nie żeby ostatnio odwołali trasę z powodu jego problemów z utrzymaniem trzeźwości czy coś  :D

Zauważ, że cała reszta jakoś problemów w chwili obecnej z narkotykami nie ma  :P

Generalnie to spróbuj kiedyś "pomóc" osobie uzależnionej, to zobaczysz jak ma się optymizm do rzeczywistości  ;)

Offline apetytnadestrukcje

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • Rock N' Fuckin' Roll!
  • Respect: +178
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwca 09, 2014, 02:42:52 am »
0
"Nie ucz ojca dzieci robić". Pozwól, że wyjaśnię Ci mój punkt widzenia najprościej jak umiem.
Gdyby nie chciał, nie włóczyłby się po odwykach. Z resztą zdeklarował się, że opuści zespół, wiadomo pod jakim warunkiem. Później ten pozew, a teraz ciągła nadzieja na reunion. Więc to jednak przeczy, temu co napisałaś. ;) Co do osób uzależnionych to niestety tak się składa, że mam taki problem w rodzinie (nikomu go nie życzę) i doskonale wiem, jak to wygląda. Dzięki Bogu, jeden z przypadków zakończył się możliwie najlepszym scenariuszem. I wyobraź sobie, że wszystko się da, jak się chce. A wracając do sensu mej wypowiedzi - to, MOIM, subiektywnym zdaniem - zespół w oryginalnym składzie mógł istnieć do dziś. Jednak kilka czynników o tym zadecydowało, że jest, jak jest i mnie samej zainteresowanej pozostaje tylko czerpać radość, że mimo wszystko Guns N' Roses istnieje. I nie zamierzam dalej dyskutować z osobą, która ledwie ukończyła gimnazjum, bo widzę, że to nie ma najmniejszego sensu. A ta dyskusja zeszła z głównego tematu.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 09, 2014, 04:37:06 pm wysłana przez apetytnadestrukcje »
"Wszystko mogę przeżyć, jeśli można o tym napisać piosenkę.."

"Muzyka jest większym objawieniem, niż cała mądrość i filozofia."

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34789
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 09, 2014, 07:11:58 am »
+3
"I nie zamierzam dalej dyskutować z osobą, która ledwie ukończyła gimnazjum, bo widzę, że to nie ma najmniejszego sensu."

Z wieloletniego doświadczenia wiem, że można być w gimnazjum i pisać sensowniej niż niejedna osoba znacznie starsza, więc może nie kategoryzujmy ludzi na podstawie wieku, bądź szkoły, bo czasem możemy się mocno zdziwić. Liczą się argumenty, a nie wiek. Pozdrawiam.  :)

Jeśli chodzi o słowa Nivena o spotkaniu Izzy'ego z Axlem - Niven przedstawia sporo szczegółów, w pewien sposób stają się te słowa bardziej wiarygodne, jednocześnie, jak słusznie wspomina Nata, kilka tygodni później muzycy zagrali razem. Czy jedno zaprzecza drugiemu? W moim przekonaniu nie. Izzy to człowiek, który raczej nie bywa śmiertelnie obrażony na cały świat i na całe życie. Nie mówię, że wierzę Nivenowi, mówię, że mógłbym uwierzyć.
Wierzę mu natomiast, gdy mówi o tym, jak ważny i cenny był Izzy dla Gn'R. Temu nikt i nic nie może zaprzeczyć. Swoją drogą, pozostający w cieniu Stradlin prawdopodobnie wiele razy hamował jedną, czy drugą stronę, łagodził konflikty, więc nic dziwnego, że poczuł ulgę, gdy odszedł z zespołu.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 09, 2014, 07:55:13 am wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline janina

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2670
  • Płeć: Kobieta
  • catcher in the rye....
  • Respect: +1005
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwca 09, 2014, 12:41:14 pm »
0
Czy Izzy zrobił źle czy dobrze odchodząc myślę ,że dla zespołu źle ale dla niego samego chyba dobrze bo żyje sobie spokojniej i chyba tego chciał. Nie chciał tej medialnej " szopki " której unika jakby nie było do dziś .

Offline shiris

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 982
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +180
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 09, 2014, 01:11:41 pm »
0
Off top: Ja uważam, że hypatia ma dużo racji. To sam zainteresowany musi chcieć, inni nie mają na to wpływu.
A co do Izzy'ego dla zespołu to nie był na pewno dobry krok  Zespół stracił to coś. To coś czego nie można nazwać. Dla samego Izzy'ego to na pewno była dobra decyzja, bo teraz robi to, co lubi. Nie jest w centrum medialnej "szopki". Żyje sobie spokojnie, bez nerwów i chyba to go cieszy. Wydaje mi się,  że Izzy'emu nigdy nie zależało na sławie, na byciu w centrum uwagi. On chciał tylko grać.
Muzyka to całe moje życie.

Offline apetytnadestrukcje

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • Rock N' Fuckin' Roll!
  • Respect: +178
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 09, 2014, 04:40:04 pm »
0
Jak już wcześniej wspominałam (ale widać, że raz to, za mało ;)
Gdyby nie chciał, nie włóczyłby się po odwykach. Z resztą zdeklarował się, że opuści zespół, wiadomo pod jakim warunkiem. Później ten pozew, a teraz ciągła nadzieja na reunion. Więc to jednak przeczy, temu co napisałaś. ;)

"I nie zamierzam dalej dyskutować z osobą, która ledwie ukończyła gimnazjum, bo widzę, że to nie ma najmniejszego sensu."
Z wieloletniego doświadczenia wiem, że można być w gimnazjum i pisać sensowniej niż niejedna osoba znacznie starsza, więc może nie kategoryzujmy ludzi na podstawie wieku, bądź szkoły, bo czasem możemy się mocno zdziwić. Liczą się argumenty, a nie wiek. Pozdrawiam.  :)
Podałam swoje argumenty, i swój SUBIEKTYWNY punkt widzenia dotyczący starego bandu. I spotkałam się z argumentami wg. mnie wyssanymi z palca. Dlatego zareagowałam tak, a nie inaczej. Po drugie strasznie nie lubię dzisiejszego gimnazjum - ale to znów moja, prywatna opinia. Nikt nie musi się z nią zgadzać. Także wybacz Zqyxie :kwiatek:

Izzy Izzym, Adler Adlerem. Obaj byli niesamowicie ważnymi członkami zespołu. Bez nich to nie to samo.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 09, 2014, 04:45:26 pm wysłana przez apetytnadestrukcje »
"Wszystko mogę przeżyć, jeśli można o tym napisać piosenkę.."

"Muzyka jest większym objawieniem, niż cała mądrość i filozofia."

Offline hypatia

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 436
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +119
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 09, 2014, 05:54:11 pm »
+1
I nie zamierzam dalej dyskutować z osobą, która ledwie ukończyła gimnazjum, bo widzę, że to nie ma najmniejszego sensu.
Pomijając już to, że Twoje wywody są w większości bardzo nielogiczne, to tym "argumentem" mnie zniszczyłaś :D

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16009
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 10, 2014, 09:56:14 am »
0
Dziewczyny, wróćcie do głównego tematu, zanim dojdzie do rękoczynów i trzeba będzie zacząć wlepiać kropy.
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline apetytnadestrukcje

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Płeć: Kobieta
  • Rock N' Fuckin' Roll!
  • Respect: +178
Odp: Alan Niven o Izzym i chemii w Gunsach
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 10, 2014, 02:29:42 pm »
0
ja już powiedziałam wszystko na w/w temat; nie spotkało się moje zdanie z aprobatą, więc resztę "nielogicznych wywodów" zachowam dla siebie.
@hypatia - nie martw się, zrozumiesz moje wywody jak skończysz szkołę :) jeszcze się nauczysz czytania ze zrozumieniem :)
a co do mojej wypowiedzi odnośnie gimnazjum, to jak pisałam wcześniej, nie przepadam za ludźmi z dzisiejszej "gimbazy". Dlatego nie rozmawiam raczej z takimi osobami :) Bo jak widać, nie rozumiemy się.

teraz przepraszam za offtopa :P i koniec.
"Wszystko mogę przeżyć, jeśli można o tym napisać piosenkę.."

"Muzyka jest większym objawieniem, niż cała mądrość i filozofia."

 

Slash i Duff chcieli Matta w Gunsach - mówi MSL

Zaczęty przez Zqyx

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 3458
Ostatnia wiadomość Maja 24, 2016, 09:35:01 pm
wysłana przez pawlik.7