Autor Wątek: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"  (Przeczytany 13074 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360
Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« dnia: Kwietnia 11, 2016, 03:30:21 pm »
+3

Alan Niven, były manager Guns N' Roses uważa, że pieniądze są jedynym powodem powrotu Slasha i Duffa do zespołu, a brak Izzyego Stradlina i Stevena Adlera sugeruje, że będzie to bardziej Velvet Roses niż klasyczne koncerty Guns N' Roses.

Zapytany, dlaczego akurat teraz Gunsi zdecydowali się odbudować mosty, które rozdzieliły „Najbardziej Niebezpieczny Zespół Świata”, odpowiedział:
„Żyjemy w czasach, które Chińczycy nazwaliby 'interesującymi'”

„Chciałbym móc powiedzieć, że bez wątpienia Axl zadzwonił do Izzyego i powiedział 'mam kilka utworów do nagrania. Mam swoje poglądy dotyczące tego świata, którymi chciałbym się podzielić. Mam tytuły takie jak Demagogue, Illuminated, Armageddon, My Better Life, Think of it. Nagrajmy je, zbierzmy starą ekipę i ruszmy w trasę.”

„Niestety, biorąc wszystko pod uwagę, mogę tylko założyć, że chodzi tu jedynie o pieniądze. Jak inaczej wytłumaczyć brak informacji na temat tego, co tworzą albo chociaż kto tak naprawdę jest w zespole? Jak inaczej wyjaśnić $1250 za bilet w rzędzie H?”

Brak w zespole osób z klasycznego składu – Stevena Adlera, czy Matta Soruma z czasów Illusion, a przede wszystkim Izzyego Stradlina, którego przez lata nazywał „sercen GNR”, jest dla Nivena niedopuszczalny.

„Tak właściwie, czy bez Izzy'ego i Stevena można to w ogóle nazywać reunionem Guns N' Roses?”
„Bez nich to tak naprawdę co najwyżej Velvet Roses. Dlaczego nie ma tu tej dwójki? Może nie było tyle pieniędzy do podziału – w końcu wieść niesie, że AEG płaci $ 26 000 000 za 2 koncerty na Coachelli i 2 w Vegas”

„Status Izzyego w zespole mogę jedynie określić na podstawie tego, co wrzucił u siebie na Twitterze… znając go na tyle dobrze na ile do znam, powiedziałbym , żeby znaleźć jego odpowiedź (dotyczącą tej sytuacji – przyp. Emma) w słowach tych dwóch utworów, które tam wrzucił”

„Z całą pewnością można powiedzieć, że był uległy, ale odpowiedzialny. W końcu próbował namówić Axla na przyjście na uroczystość RRHOF. Ale jeśli nie będzie traktowany równo i z szacunkiem jaki mu się należy, to się nie zaangażuje. To przykre, bo z tego co pamiętam, to był on najważniejszym członkiem zespołu – najbardziej potrafił wyrazić nastawienie i charakter zespołu w utworach. Nie ma Izzy'ego, nie ma Gunsów”

Na koniec dodał także:
„Najbardziej oczywistym rozwiązaniem byłoby: Matt grający materiał z UYI, razem z Frankiem przy utworach z Chinese Democracy, a utwory z AFD grane przez klasyczną piątkę. W ten sposób każdy byłby uwzględniony, a koncert miałby kilka przełomowych momentów”

„To prawdopodobnie decyzja kierowana względami finansowymi”

newsa podesłał Zqyx

źródło

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3986
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 11, 2016, 03:40:25 pm »
+2
Stevena można przeżyć, bo to ćpun, kłamca i irytujący typ. Izzy to jednak fundament.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 11, 2016, 03:41:57 pm »
0
Przykro mi, panie Niven, ale wydaje mi się, że przemawia przez pana zazdrość, że nie zgarnie pan ani grosza z tego, co się wydarzyło. Nazwa Velvet Roses jest chwytliwa, przyznaję. Rozumiem punkt widzenia, że skoro nie ma Izzy'ego = nie ma Gunsów, bo dla mnie Gunsów nie ma od wywalenia Stevena ( a co!), ale sugerowanie, że zespół zrobił to, co zrobił przede wszystkim dla kasy jest, według mnie, nieuprawnione.  Powiem więcej, gdyby powiedział pan to prosto w twarz Axlowi, czy Slashowi z pewnością by pana wyśmiali. Zwłaszcza Axl, który wielokrotnie dawał do zrozumienia, że reunion dla kasy jest niemożliwy. Nie wierzę, że zmienił zdanie. Nie on. Mówienie o reunionie dla kasy w towarzystwie fanów Axla na pewno nie odbiłoby się zbyt korzystnie na pańskim zdrowiu. Oczywiście kasa w tym jest i to duża, ale pan nie dostanie z tego ani grosza, więc próbuje pan zaistnieć w inny sposób. Co, może Slash i Axl mieli odrzucić kasę i grać charytatywnie, a  zyski przelać na pańskie konto? Niedoczekanie! Zarabiają to, na co zasłużyli. Spora część fanów się z tego cieszy, więc proszę nie traktować Gunsów jako maszynki do robienia pańskich pieniędzy, bo te czasu, na szczęście, już minęły. Proszę wracać na emeryturę ;)


Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline mafioso

  • Moderator
  • Street of dreams
  • *****
  • Wiadomości: 12083
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2229
    • As Koncertowy
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 11, 2016, 03:53:38 pm »
+3
Kolejny, który na siłę wpycha Izzy'ego do Gunsów mimo, że ten nienawidzi rozgłosu.

Offline slawek3093

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +100
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 11, 2016, 04:37:34 pm »
0
Panie Niven, niech sobie pan wyobrazi grę Izziego w numerach z chińszczyzny.Niestety Izzy to nie ten poziom, tu musi być ktoś taki jak Fortus  8)

Offline lewyism

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 881
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +136
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 11, 2016, 05:43:57 pm »
+1
To jest takie sranie w banie cała ta gadka. Przecież Gunsi grali jeszcze w klasycznym składzie w czasach UYI bez Izzy'ego i Steena przez kilka lat, a teraz bez Izzy'ego nie ma GN'R? Dla mnie jest chemia i czad. Ja kasy im nie żałuję, należy im się, niech zarobią jak najwięcej. Niven'owi żal dupę ściska. Szkoda, że nie ma Izzy'ego i innych, ale dla mnie jest bomba to co jest, jaram się jak dziecko. :radocha:  Może z czasem pojawi się ktoś z byłego GN'R gościnnie. ;)

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 11, 2016, 06:45:04 pm »
+1
kasa na pewno nie była powodem powrotu, ale na pewno nie jest też tak, że nie skorzystają z okazji i nie wyciągną z tego, ile się da i nawet nie muszą się przy tym starać - interes sam się nakręca. "Muzyka to biznes" ;)
Trochę hipokryzja ze strony Alana twierdzącego, że ktoś coś robi dla kasy, w momencie, gdy sam z chęcią leci do każdego wywiadu, który ktoś chce z nim przeprowadzić (albo i nie chce, ale on chętnie się zgłosi, żeby poopowiadać o historii). Sam żeruje na tym, kim był kiedyś, tylko skala inna.

Offline Borusse

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 499
  • Płeć: Mężczyzna
  • Fluent in over 6 million ways of kicking your ass.
  • Respect: +168
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 11, 2016, 06:51:45 pm »
0
Przecież Gunsi grali jeszcze w klasycznym składzie w czasach UYI bez Izzy'ego i Steena przez kilka lat

Co rozumiesz pod pojęciem "klasyczny skład"?

Nie rozumiem pomysłów z wpychaniem na siłę trzech perkusistów. Na RRHoF było dwóch, ale to była gala. Na normalnych koncertach raczej dziwnie by to wyglądało, żeby ciągle zmieniało się trzech, raczej nikt nie chciałby się w to bawić.

Niestety Izzy to nie ten poziom, tu musi być ktoś taki jak Fortus  8)

Zastanawiam się, czysto hipotetycznie, jak wyglądałyby koncerty na trzy gitary - Slash, Izzy i Fortus. Chyba uszczęśliwiłoby to tych, którym brakuje trzeciej gitary w utworach z ChD oraz tych, dla których GN'R bez Stradlina to nie GN'R. Ale jak napisałem, to zwykłe gdybanie, bo Izzy najwidoczniej nie chciał się w to mieszać i trzeba to uszanować.

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16009
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 11, 2016, 08:31:42 pm »
0
Cytuj
Nie ma Izzy'ego, nie ma Gunsów”
Jasne :lol: Gdyby to był reunion wyglądający tak: Axl, Duff, Izzy, Steven - bez Slasha, Niven stwierdziłby, że "Nie ma Slasha, nie ma Gunsów”. Tu można sobie wstawić każde imię z tej piątki. Nie dogodzisz ;)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 11, 2016, 08:34:40 pm »
+2
Tu można sobie wstawić każde imię z tej piątki.
i tylko w przypadku Axla bym się z nim zgodziła xD

Offline domino236

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1432
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +427
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 11, 2016, 08:41:43 pm »
0
Cytuj
Nie ma Izzy'ego, nie ma Gunsów”
Jasne :lol: Gdyby to był reunion wyglądający tak: Axl, Duff, Izzy, Steven - bez Slasha, Niven stwierdziłby, że "Nie ma Slasha, nie ma Gunsów”. Tu można sobie wstawić każde imię z tej piątki. Nie dogodzisz ;)

Ale on sie z Izzym podobno najbardziej przyjaźni, więc nie dziwie sie, że akurat o nim mowa jest w tym wywiadzie.

Offline Plemnik

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 195
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pitu pitu
  • Respect: +77
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 11, 2016, 09:53:36 pm »
0
Co za hipokryzja. Najpierw narzeka że to tylko dla kasy, a potem proponuje rozwiązanie z perkusistami które właściwe byłoby chyba właśnie tylko nostalgii tour dla kasy.

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4414
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2470
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 12, 2016, 09:20:34 am »
+2
Izzy chyba wiedział co robi odchodząc w 1991 roku, odszedł przed rozpadem, więc ewidentnie był znudzony sławą. Po co miałby teraz wracać?
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

Offline pawlik.7

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +207
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 12, 2016, 01:45:12 pm »
+17
Cytuj
„Najbardziej oczywistym rozwiązaniem byłoby: Matt grający materiał z UYI, razem z Frankiem przy utworach z Chinese Democracy, a utwory z AFD grane przez klasyczną piątkę. W ten sposób każdy byłby uwzględniony, a koncert miałby kilka przełomowych momentów”
Hahaha - jeszcze lepiej gdyby koncert zaczynał skład: Axl/Duff/Slash/Izzy/Adler i grali materiał AFD i GNR Lies potem Adler zostaje wywalony wchodzi Sorum oraz Dizzy i zaczynają grać UYI. W połowie znudzony Izzy schodzi ze sceny zaczynają grać "Don't Cry" z pustym mikrofonem z karteczką "Where is Izzy ?". Tu nagle pojawia się Gilby i zaczyna grać "Wild Horses" razem ze Slashem. Potem wracają do UYI i przechodzą do "Spagetti". Następnie Gilby zostaje zastąpiony przez Paula Tobiasa i Zakka Wylde wszyscy zaczynają jammować. Niezadowolony Slash schodzi ze sceny a za nim Sorum i Duff. Wkurzony Axl biegnie do roller-coaster'a pożyczonego z trasy pożegnalnej Mötley Crüe gdzie na szczycie czeka Buckethead - Axl podpisuje z nim kontrakt i zjeżdżają na scenę gdzie już są Robin/Fortus/Brain/Pitman i Stinson. Zaczynają grać materiał z "Chińszyczyzny" gdzie w międzyczasie Bucketa zastępuje Ron, Braina Frank a Robina Ashba. Na sam koniec wbiega Melissa i dołącza do Pitmana, który gra solówkę na ręczniku płynnie przechodząc w "Paradise City" wykonywane przez wszystkich. "W ten sposób każdy byłby uwzględniony, a koncert miałby całe mnóstwo przełomowych momentów".
« Ostatnia zmiana: Czerwca 07, 2017, 10:09:23 am wysłana przez Canis_Luna »

Offline Grzon

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +974
Odp: Alan Niven: "bez Izzyego i Stevena to co najwyżej Velvet Roses"
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 12, 2016, 01:46:30 pm »
+2
łahahaa Pawlik, umarłem :D

 

Slash wskazuje trzy ulubione koncerty Guns N’ Roses [slash] [gunsnroses]

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 825
Ostatnia wiadomość Listopada 16, 2022, 02:43:52 pm
wysłana przez Bender