- Jak idzie praca nad nową płytą? Słyszałem, że masz już nagraną ponad połowę albumu.- Zgadza się. Cóż, nagrywam tę płytę już od długiego czasu. Wszystkie piosenki miałem stworzone w głowie i kiedy pojawił się projekt Rockstar Supernova, przerzuciłem do niego te kawałki. Właściwie to mam nawet więcej niż połowę płyty. Po prostu nie jestem osobą, która nagrywa 40 piosenek, z których potem na płycie umieszcza 10 czy 12. Nagrywam 12 kawałków i te 12 kawałków ląduje na albumie. Jeśli piosenka nie jest dobra, nie kończę jej. Nie jestem też jedną z tych osób, które z łatwością piszą teksty do miliona piosenek. Pewnie to dlatego praca nad płytą zajmuje mi trochę czasu.
- Cofnijmy się trochę w czasie. To Slash był osobą, która przedstawiła cię reszcie Guns N' Roses. W jaki sposób poznaliście się ze Slashem?- Znałem chłopaków z zespołu kiedy byli jeszcze tylko lokalnym zespołem. Tak naprawdę, w Hollywood jest niedużo zespołów. Jest wiele klubów, ale jeśli chodzi o zespoły, to wszyscy się znamy i często gramy ze sobą. Przykładowo znałem Izzy'ego zanim poznałem kogokolwiek innego z Gn'R. Poznaliśmy się, kiedy Izzy po raz pierwszy przyjechał do Los Angeles. Tak więc kiedy zacząłem koncertować z Gunsami nie byliśmy jeszcze ze Slashem przyjaciółmi, a tylko znajomymi. Gunsi szukali gitarzysty, a ja byłem jedynie osobą, do której zadzwonili. Czas spędzony w zespole był wspaniały i to było dokładnie to, co w danym momencie chciałem robić. Nawet gdyby Gn'R nie byli popularnym zespołem, dołączyłbym do nich, bo muzyka, którą grali, była świetna.
Fragment rozmowy o podrywaniu dziewczyn. Wybaczcie, ale pominę
- Zostałeś ostatnio wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Pamiętasz, kiedy dostałeś telefon z tą informacją?- Po pierwsze, ja osobiście nie zostałem wprowadzony do RnR HoF, tylko Guns N' Roses zostali. Mam mieszane odczucia na ten temat. Z jednej strony to wspaniałe, że jako członek zespołu też jestem uhonorowany dołączeniem do RnR HoF, natomiast jeśli chodzi o cały RnR HoF, odbieram to trochę inaczej. Nie uważam muzyki Madonny za rock'n'roll. Nie uważam Abby za rock'n'roll. Dla mnie są to artyści popowi. Dlatego też nie rozumiem, jak można umieścić Guns N' Roses, Madonnę i Abbę w tym samym Hall of Fame. Ale myślę, że to naprawdę coś niesamowitego dla zespołu oraz dla fanów. Właściwie to wydaje mi się, że fani bardziej niż członkowie zespołu odbierają to wydarzenie jako coś wyjątkowego. To świetnie, że większość członków zespołu potrafiła i chciała odłożyć na bok wszystkie problemy i po prostu zagrać razem, bo fani na to czekali. Czy to nie wspaniałe? To nie jest nic złego (a wręcz coś wspaniałego), że ludzie kochają zespół tak mocno, że chcą zobaczyć ich razem na scenie. To właśnie sprawiło, że pojawiłem się na uroczystości wprowadzenia Gn'R do RnR HoF.
- Jaki jeszcze zespół chciałbyś zobaczyć w RnR HoF?- KISS. Są absurdalni, a jeszcze nie ma ich w RnR HoF. Są świetnym i legendarnym zespołem, zainspirowali niezliczoną ilość ludzi. Powinni tam być.
- A propos KISS, Gene Simmons jest z tobą w Rock 'N' Roll Allstars. Jak to się stało, że zdecydowaliście się grać razem i jakie macie plany na przyszłość?- Matt Sorum złożył ten zespół w całość. Matt ma jeszcze inny zespół, Camp Freddy, i Rock 'N' Roll Allstars są swego rodzaju poszerzeniem Camp Freddy. Matt chciał po prostu stworzyć zespół i ruszyć w trasę. Gramy nie tylko sety złożone z piosenek Guns N' Roses, ale również z kawałków KISS, Def Leppard, Skid Row, Deep Purple... Gramy najlepsze kawałki tych wszystkich zespołów i zamierzamy to kontynuować. Właśnie zaczęliśmy grać w Ameryce Południowej, a po wakacjach podamy jeszcze więcej terminów koncertów, tak więc będziemy działać. Ale pomysł wyszedł od Matta Soruma. Matt stwierdził, że byłoby świetnie zebrać się razem (ja, Duff, Matt i Steve Stevens) i nagrywać z różnymi wokalistami, może też z kilkoma gitarzystami. Myślę, że to świetny pomysł i nie mogę się doczekać, żeby zagrać kolejne koncerty.
- Jakie były twoje najlepsze chwile z Rockstar Supernovą? Czy masz w pamięci jakieś szczególne momenty?- Tak, przytrafiło mi się sporo pozytywnych, ale też trochę negatywnych rzeczy. Z pozytywnych doświadczeń - świetnie się bawiłem przy nagrywaniu programu telewizyjnego. To była naprawdę niezła zabawa. Nie zrobiłem tego po to, żeby być w telewizji, tylko po to, by być w nowym zespole. Chciałem założyć zespół z Tommy'm i Jasonem i tylko na tym mi zależało. Właściwie to w ogóle nie przejmowałem się programem. Bycie tam to była po prostu jedna z rzeczy, które musiałem zrobić, żeby być w zespole. Ale to była świetna zabawa i fajne doświadczenie. Wielu wokalistów było naprawdę dobrych i utalentowanych, a osoby organizujące program wykonały kawał świetnej roboty. Ale wiesz, bycie w zespole było trudne, bo nie wszyscy angażowali się w ten sam sposób. Ja byłem zaangażowany, Jason nawet przeprowadził się z Los Angeles do San Francisco po to, żeby coś mogło z tego wyjść, ale Tommy nie angażował się tak samo jak my. Wciąż grał w Motley Crue w tym czasie. A wiesz, jeśli chcesz stworzyć coś nowego, to po prostu musisz się temu poświęcić.
Tu dużo gadania o motocyklach.
- Kim są twoi idole?- Moi idole zmieniają się cały czas. Zespoły, które wciągnęły mnie w muzykę to KISS, Led Zeppelin, Aerosmith, Alice Cooper. Wychowałem się na ich muzyce. Obecnie... Sam nie wiem. Nie wydaje mi się, żeby był to ktoś konkretny. Szanuję to, co robi teraz Slash w swojej karierze. Jest gitarzystą i wykonuje kawał dobrej roboty wciąż coś tworząc i wydając nowe płyty. Ciągłe wymyślanie czegoś nowego jest dla gitarzystów naprawdę trudne. Przez cały czas bycie prawdziwym w tym, co robisz też jest trudne. Dlatego myślę, że Slash naprawdę wykonuje kawał świetnej roboty.
- Co przyniesie przyszłość Gilby'emu Clarke'owi?- Dużo gram w tym roku. Bardzo wiele koncertów. To mój drugi pobyt w Europie w tym roku, w Ameryce Południowej też byłem już dwa razy. Jadę jeszcze do Indonezji i do Kanady. Również w tym roku będę grać w Sturgis. Cały zespół będzie jechał z L.A. do Sturgis, zagramy koncert, a potem od razu wracamy. Będzie fantastycznie!
Tłumaczenie powyższego wywiadu wraz z pozdrowieniami dla Zqyxa