Autor Wątek: Adler i Sorum o historii GNR  (Przeczytany 7564 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 19, 2012, 02:39:16 pm »
0
No zdecydowanie by tego nie zrobiła :) Ale o ile pamiętam to nie tylko Steven po RRHOF złożył deklarację, że temat Gunsów jest zamknięty dla niego. ;) Konsekwencja nigdy nie była mocną stroną Stevena. Nauczyliśmy się tego dziś?:)
Pytanie do tych, co już przeczytali - kiedy został przeprowadzony ten wywiad?:)

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Uff, przeczytałem :) Dzięki raz jeszcze :) Tak naprawdę znów rozdmuchujemy gadkę jednego i drugiego o reunionie, a mi rzuciło się w oczy coś innego. Pamięta ktoś słowa Axla, że został zmuszony do trasy UYI? Trochę to dziwnie brzmi w porównaniu ze słowami Matta, że to Axl nalegał na dalszą trasę, aż sprzedają 5 milionów płyt więcej. Dodając do tego kwestię tego, że na nowej płycie wszystko miało być większe, lepsze i w ogóle - cóż... rzekoma antykomercyjność Axla byłaby tylko mitem, gdyby to wyszło.

« Ostatnia zmiana: Lipca 19, 2012, 04:24:57 pm wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Reno

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1138
  • Płeć: Mężczyzna
  • I don't have Patience
  • Respect: +53
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 19, 2012, 05:43:11 pm »
0
Kiedy wywiad powstał to ciężko powiedzieć ale jeśli spojrzałem na źródła to został zamieszczony osiemnastego czerwca bieżącego roku.

Zaprzedałem duszę gitarze. Gdybym teraz przestał na niej grać, nie byłoby dla mnie miejsca na świecie.
~ Slash

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16009
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 19, 2012, 08:01:57 pm »
0
Tak się cieszę, że mój nick pojawia się nawet w tematach o Stevenie :P
Czuję, że zaczynam być większą gwiazdą tego forum niż Kierownik i reszta ;) A jak wiadomo gwiazda bez fanów nie ma szans na istnienie, więc dziękuję jeszcze raz :D
*Big Fat Irony!*

Deklaracji nie składałam i składać nie będę. Chyba, że komuś przeszkadza moje gadanie o koncercie? ;)

Steven niekonsekwentny był zawsze, a ja już zawsze będę się z jego braku konsekwencji nabijać, a co? :P
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 19, 2012, 08:20:44 pm »
0
Canis: To z sympatii tak   :kwiatek: Generalnie ciekawe rzeczy i Steven i Matt mówią :) Część powielona z wcześniejszych wywiadów, ale i tak dobrze się to czyta :)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline destruction666

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 142
  • Płeć: Kobieta
  • "Nothin' lasts forever..."
  • Respect: +41
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 19, 2012, 09:17:32 pm »
0
Hahahaha myślałam że to spóźnianie się Axla to od jakiegoś czasu ale z tego co widzę ma to już we krwi :D

Temat reunionu będzie powracał ale szans nie ma, jak powiedział sam Rudy: "nie w tym życiu" chociaż są jeszcze osoby które maja nadzieję, a Steven nie przestanie o tym gadać dopóki nie umrze i każdy dobrze o tym wie :P

--------------------------------------
Welcome to the JUNGLE!

Offline Włodi

  • aka BigWlo, TheWlo
  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 2640
  • Respect: +1050
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 20, 2012, 12:34:26 am »
0
Steven w tym artykule wspomina o swoich marzeniach i marzeniach reszty chłopaków, np. "Wszystko czego chcieliśmy to nagrać płytę, ruszyć w trasę, kochać się z wieloma dziewczynami, ćpać i podróżować po świecie". Nie liczył się jednak z konsekwencjami i z zespołu wyleciał. Jego marzenia jednak przed tym dla niego smutnym wydarzeniem, ziściły się. Nie dziwi mnie teraz, że w kółko wraca do tamtego okresu i chciałby, żeby to wróciło. Tylko że nawet gdyby, to już nigdy nie będzie tak samo. Myślę, że Adler naprawdę traktował ich wszystkich jak rodzinę i z jego perspektywy wyrzucenie z zespołu to był duży cios. Bo jeśli Steven nie uważał ich tylko za współpracowników, ale za bliskie osoby no to nie wiem. Potem dochodzi do tego słynna awantura o kasę. Dalsza historia jest zagmatwana, zresztą jak całe Guns N' Roses. Z wypowiedzi Matta natomiast utwierdzam się w przekonaniu, że, ujmę to ogólnie, jakkolwiek Snakepit miał wpływ na rozpad klasycznego line-upu.

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 20, 2012, 07:04:07 am »
0
Jak słusznie zauważyłeś - dla Stevena Gn'R było rodziną. Nie rozumiał i chyba do tej pory nie rozumie, jak to jest, że tylko on wyleciał, chociaż wszyscy nadużywali pewnych rzeczy, nie koniecznie o narkotykach mówię w tym momencie. Nie nadużywali? To dlaczego nawet w 1993 Izzy po krótkim pobycie w zespole cieszył się, że to koniec, bo nie chciał mieć do czynienia z uzależnionymi? Jak widać problem nie skończył się na wywaleniu Stevena, ale o tym wiemy. Być może Adler postrzega się jako kozła ofiarnego i gdyby się tak przyjrzeć to może i nim był, bo pałkera łatwiej zastąpić zawsze niż gitarzystę. Co do wpływu Snakepit na rozpad Gn'R - Slash odkąd pamiętam powtarzał, że chce grać, grać, nagrywać, jeździć w trasy. Gdy tego nie robi popada w kłopoty. Nic diwnego, że po zakończeniu trasy chciał w miarę szybko stworzyć coś nowego i znów koncertować. Axl miał inną koncepcję, o której z jednej strony wiemy wiele, z drugiej jednak mało, bo jakoś trudno mi pogodzić epicki rozmach NR, czy podobnych kawałków z brzmieniem industrialnym. Naprawdę sądził, że to wyniesie Gunsów ponownie na szczyty? O rozpadzie Gunsów zdecydował brak porozumienia w zespole, konflikt wielkich osobowości, który miały odmienną wizję twórczą. Nawet jeśli chwilę później szukały już zgody, to było za późno. Czasem tak bywa w życiu. Nie tylko w życiu gwiazd.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Włodi

  • aka BigWlo, TheWlo
  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 2640
  • Respect: +1050
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 20, 2012, 03:57:34 pm »
+1
Zqyx, właśnie rozwinąłeś to co rozumiałem pod pojęciem Snakepit jako jednej z przyczyn rozpadu klasycznego Guns N' Roses. ;) Dwie wielkie osobowości z rozbieżnymi wizjami. To nie miało prawa się udać i się nie udało. Matt mówi o tym, że Slash pojechał w trasę, przed czym Axl zagroził Sorumowi, że go wyrzuci. W trakcie gdy Kudłaty koncertował, oni pisali, ale atmosfera w zespole się pogarszała coraz bardziej. Niedawno, chyba jakieś dwa miesiące temu była tu podobna opowieść któregoś z klasycznych ex-Gunnersów. Nie pamiętam którego (może Duff?). Chodziło o to, że Slash zarzucił materiałem Axla, któremu się to nie spodobało i zaproponował Slashowi wydać to solowo. Kiedy Kudłaty po miesiącu miał gotowy materiał Rudy przyszedł do niego po te utwory, a Slash był praktycznie w przeddzień wydania płyty. Potem jeszcze ta sprawa z Tobiasem, która nie spodobała się Slashowi. Nie ma co się rozwodzić, bo to już też było mnóstwo razy powtarzane. A co się jeszcze tyczy Stevena i Izzy'ego to dwie całkiem różne osobowości, co widać poprzez wydarzenia z tamtych lat i teraz. Marzeniem Stevena było imprezowanie, dziewczyny, narkotyki itp. Izzy też od tego nie stronił, ale w pewnym momencie zrozumiał gdzie jest granica. I chwała mu za to. Stanął jednak przed dylematem, czy zachować zdrowie czy zostać w zespole. Wybrał oczywiście to pierwsze. Duża strata dla Gunsów, ale skończyło się lepiej niż w przypadku Stevena. Całego zespołu nie udałoby się nawrócić, odrzec ich od używek itp. Steven do dzisiaj dużo gada o tamtych czasach, natomiast Izzy robi swoje, można powiedzieć "zaszył się" i nagrywa.

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 20, 2012, 04:19:38 pm »
0
Ostatnio tylko się zaszył :P Ale to tak na marginesie :P Generalnie wszystkie aspekty historii Gn'R, zwłaszcza przyczyn rozpadu były walłkowane z milion razy i jeszcze będą ;) Cóż zrobić, o czym trza gadać ;)
« Ostatnia zmiana: Lipca 20, 2012, 04:21:31 pm wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline cravenciak

  • Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 20, 2012, 04:23:58 pm »
0
Cytuj
To nie miało prawa się udać i się nie udało

Dokładnie, Slash chciał powrotu do korzeni rock&rolla, a Axl jeszcze większego rozmachu i "epickości". Po czasie jednak widać, że obu robi to, co wtedy sobie postanowili, co znaczy, że to nie były tylko buńczuczne słowa, ale wyrażenie poglądów, których trzymają się do dziś. Myślę, że jest to warte odnotowania i należy w tej kwestii przybić piątkę obu panom.
« Ostatnia zmiana: Lipca 20, 2012, 04:39:44 pm wysłana przez cravenciak »

Offline Connor

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 677
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +38
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 20, 2012, 04:55:37 pm »
0
Te wypowiedzi są już chyba po wstępie na RnRHOF , a podczas tej ceremonii Steven "pogodził się" z przeszłością.Pamiętam , że napisałem wtedy coś w stylu "do następnego razu" :P
W sumie nie przeszkadza mi to , Adler kolejny raz opowiada o przeszłości i o tym jak był częścią największego zespołu rockowego na świecie.
Tak jak napisałem wcześniej - nie mam nic przeciwko temu , może dalej wspominać ten ( swoją drogą - świetny okres ) w historii Gn'R.
Czytając to co miał do powiedzenia odnosze wrażenie , że jednak ma dalej żal do starych kumpli o to co się stało.To chyba siedzi w nim zbyt głęboko żeby mógł się tego pozbyć...
Odpowiedzcie mi na jedno pytanie - jak to jest , że w tamtym momencie ( kiedy weszli do studia z Adlerem żeby nagrać UYI ) wszyscy "tak samo" ostro dawali w palnik a tylko Steven nie był w stanie grać :P ? Do tej pory nie rozumiem o co w tym chodzi , czy po prostu nie pasował im już styl w jakim grał czy może wydarzenia z przedawkowaniem Erin przelały czarę goryczy lub naprawde nie dawał rady podołać fizycznie i psychicznie olbrzymiej sławie Gn'R?(z drugiej strony czytałem gdzieś o tym , że Axl nie bardzo chciał żeby Steven odchodził bo był wąznym elementem występów na żywo)Możliwie , że są jeszcze jakieś inne powody ale skoro on ciągle mówi , że ćpali razem jednakowo.... ;)
Fajne jest to co powiedział o Civil War - zaczyna się tam gdzie kończy AFD.Nie wiem dlaczego , ale stylem ta piosenka zawsze podchodziła mi ( w jakimś sensie ) pod ich debiut.Nie mam pojęcia jak to określić , być może bredzę :P ale zawsze uważałem , że ma coś w sobie z tego krążka :)

Jeżeli chodzi o Matta to dla mnie zawsze był "tym drugim" perkusistą Gunsów który nie mógł zastąpić tej surowości i energii którą dawał Popcorn.
Nadal uważam podobnie , tylko teraz zdałem sobie sprawde z wkładu jak Sorum wniósł do kapeli , zrobił chłop swoje i jak na tamte czasy był bardzo dobrym wyborem.Od tej pory inaczej będe postrzegał jego partie w "Trylogii" i ogólnie zwróce wiekszą uwage na jego gre.
Poza tym zawsze lubiłem jego podejście np."lekkie" zdziwienie kiedy dołączył do Gn'R i zobaczył te fortepiany , smyczki , i cały ten przepych towarzyszący im wtedy.Facet myślał ( w sumie po przesłuchaniu AFD chyba każdy by się tego spodziewał ) , że dołączył do ostrej , surowej kapeli rockowej która ostro kopie tyłki - niby zgadza się ale jednak... :P Historia z St. Louis?(nie pamiętam dokładnie )  też fajna kiedy poszedł po Axla żeby go na siłe zaciągnąć na scene z przyczepy/autobusu ( oj chyba się starzeję  ;] )  :D Zwykły facet któremu trafiła się wielka szansa w życiu ; lubie go za tamten czas :)
Wypowiedź Matta sugeruje również , że solowy projekt Slasha był największą przyczyną jego odejścia.Przy całej tej jakże ogromnej złożoności ich konfliktu , cała sprawa mogła w rzeczywistości mieć bardzo prosty punkt zapalny - solowy krążek Kudłatego.Wiadomo jaki jest Axl , jak sobie coś wbije do głowy to nie ma przeproś , idzie tą ścieżką i choćby była zła to i tak duma i ego nie pozwolą mu sie przyznać do błędu :P
Tylko to są jedynie moje domysły , tak to "mogło" wyglądać.Pewnie doszedł do tego bark komunikacji i całe to gwiazdorstwo , managerowie itd.
Nie sądze , żeby to nieszczęsne It's five o'clock somewhere było tak dużym problemem którego nie dałoby się obejść i powodowało aż taką "niestrawność" u Axla ;) chociaż.... ;]
Sorum odniósł się jeszcze do napięć wewnątrz zespołu no i Ameryki nie odkrył.Jak przychodził to ewidentnie wisiało coś w powietrzu....było tak na długo przed jego dołączeniem.To jeden z tych elementów który wyróżniał Gn'R od innych zespołów - coś zawsze było na rzeczy , nie wiadomo było co się stanie - czy któryś kopnie w kalendarz z przedawkowania czy sami się pozabijają.Tacy byli i dziękujmy Bogu za tyle muzyki ile dało nam oldGn'R ( bo mogło być jej mniej ) i za to , że wszyscy przeżyli.Chyba tylko dzięki koncertom i muzyce wytrwali tak długo ze sobą.
Te dwa czynniki zespalały ich w jeden zespół który tak wiele nam dał.Połączyło ich to co naprawde kochali  i za to jestem im bardzo wdzięczny :)

Offline cravenciak

  • Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 20, 2012, 05:10:22 pm »
0
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=6PjMKLjh008&amp;feature=plcp" target="_blank" class="aeva_link bbc_link new_win">http://www.youtube.com/watch?v=6PjMKLjh008&amp;feature=plcp</a>


Takie uzupełnienie wywiadu, nie wiem czy ktoś już to dawał kiedyś na forum.

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #27 dnia: Lipca 20, 2012, 05:43:09 pm »
0
" Nie sądze , żeby to nieszczęsne It's five o'clock somewhere było tak dużym problemem którego nie dałoby się obejść i powodowało aż taką "niestrawność" u Axla Wink chociaż.... ;] " Tu były trzy rzeczy : Slash nagrywa swoją muzykę - Axl jej nie chce = foch :P Axl po czasie chce wykorzystać część materiału Snakepit, Slash nie pozwala = megafoch Slash wydaje płytę na własną rękę nie czekając na zezwolenie ;) = mega mega foch ;)

A potem już zabrali swoje grabki, wiaderka i zmienili piaskownice na inne ;)

Co do stanu Stevena przy nagrywaniu - no cóż, nie da się ukryć, że był najbardziej uzależniony z nich wszystkich, więc najtrudniej byłoby mu wyjść ze wszystkiego. O ile Duff, czy Slash wspomagali się alkoholem, o tyle Steven ciągle widział tęczę ;) Tyle tylko, że według jego autobiografii był w tym okresie na jakichś blokerach antynarkotykowych, nie pamiętam dokładnie, ale coś na zasadzie kolesia, który pali jak smok i nagle musi przestać, ma jakieś tam plastry i.t.d. No  i w tym momencie rodzina Gn'R postanowiła wreszcie ruszyć dupska, żeby coś nagrać. No i zaczęło się - nie będziemy płacic za studio, jeśli nie nagrywamy ( tiaaaaaaa :P ), więc albo jesteś gotów dziś, albo wypad.  Nie był gotów, bo wiadomo, że nie mógł być gotów z dnia na dzień. W tym momencie poczuł się zdradzony przez rodzinę Gn'R, nie dziwię się, że to w nim siedzi do dziś. W takiej sytuacji siedziałoby chyba w każdym z nas. Oczywiście relacje innych członków Gn'R są nieco inne, ale wiadomo, że w autobiografii każdy będzie się wybielał, omijał fragmenty, które nie świadczą o nim najlepiej. 

Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline cravenciak

  • Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #28 dnia: Lipca 20, 2012, 05:50:57 pm »
0
Cytuj
Tu były trzy rzeczy : Slash nagrywa swoją muzykę - Axl jej nie chce = foch :P Axl po czasie chce wykorzystać część materiału Snakepit, Slash nie pozwala = megafoch Slash wydaje płytę na własną rękę nie czekając na zezwolenie ;) = mega mega foch ;)

Jeszcze jest kwestia dlaczego Axl nie chciał tej muzyki, ale o tym powiedział Matt w wywiadzie video. Elektronika i te sprawy...

Offline Connor

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 677
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +38
Odp: Adler i Sorum o historii GNR
« Odpowiedź #29 dnia: Lipca 20, 2012, 08:49:35 pm »
0
Czyli ten foch=niestrawność  :P  :D

Skoro jednak na początku odrzucił ten materiał bo chciał iść w zupełnie innym kierunku to dlaczego później zmienił zdanie i nagle spodobały się mu te utwory(czy ich zarysy w różnych postaciach )? :P

 

Dizzy: Mam szczęście, że gram w GNR [dizzy]

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1684
Ostatnia wiadomość Listopada 29, 2019, 01:21:33 pm
wysłana przez sunsetstrip