Autor Wątek: Ace Bergman o kulisach pracy ze Slashem (i Guns N’ Roses)  (Przeczytany 707 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3519
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3615
Ace Bergman o kulisach pracy ze Slashem (i Guns N’ Roses)
« dnia: Maja 14, 2021, 09:32:37 pm »
+1



Ace Bergman znany jest w branży przede wszystkim dzięki współpracy ze Slashem, lecz pracował także z takimi tuzami jak Glen Campbell, Anthrax czy Matt Pike.
Jego kariera obfituje w niezwykłe doświadczenia i wybiega daleko poza wielką scenę: zjeździł przecież cały świat i czerpał z przeróżnych kultur.


Ace to jeden z najlepszych techników gitary. 

W udzielonym niedawno „Ultimate Guitar” wywiadzie mówił o swojej karierze, o Slashu, a także o koszmarze, jakim mógł stać się dla niego pewien koncert Guns N’ Roses.


O zespołach, z którymi współpracował:

„Muzykiem, z którym współpracowałem najczęściej, jest oczywiście Slash. Mam też na swoim koncie kilka tras koncertowych z Bush, któregoś lata współpracowałem z Whitesnake. Mniej więcej dziesięć lat temu byłem w Europie z Anthrax. Fantastyczne przeżycie. Przez pewien czas pracowałem z Glenem Campbellem. Poza tym był Matt Pike z High On Fire, fantastyczny facet, no i Fear Factory, Ozzy, Steve Stevens, Billy Gibbons, Journey, Christina Aguilera, My Chemical Romance, Hammerfall, Michael Monroe, Steel Panther, Edguy, The English Beat... a jestem pewien, że nie wszystkich pamiętam. Miałem wielkie szczęście, mogąc współpracować z tak szeroką gamą artystów i zdobyć tak wiele doświadczeń”.

O błędnych wyobrażeniach ludzi na temat pracy techników:

„Myślę, że większość ludzi nie wie, co znaczy praca technika. Musieliby jeździć z zespołem i zobaczyć to na własne oczy. Pierwsza trasa to zawsze jest wielkie przeżycie. Zresztą praca technika zmienia się w zależności od artysty, z którym współpracuje. Guns N’ Roses to zupełnie co innego niż Glen Campbell czy Danzig.
Trudno sobie wyobrazić takie życie ‘w drodze’, dopóki się go nie doświadczy.
Co się zaś tyczy błędnych wyobrażeń, to często słyszę dość kuriozalne pytania, które sugerują, że ludzie mają wypaczony obraz mojego życia. Wydaje im się na przykład, że za kulisami trwa wieczna balanga. W rzeczywistości rzadko tak bywa. To miejsce, w którym tłoczą się zapracowani ludzie. W przypadku większych tras przy organizacji koncertu pracują dziesiątki, jeśli nie setki wykwalifikowanych osób. Balanga odbywa się gdzie indziej”.     

O okolicznościach, w jakich rozpoczęła się współpraca ze Slashem:

„Poznałem Slasha dzięki Cypress Hill. Jeden z moich ówczesnych współlokatorów pracował dla nich. Z okazji ich dwudziestej rocznicy Slash miał z nimi zagrać ‘Rock Superstar’, a oni zaangażowali mnie jako jego technika. Nie muszę chyba mówić, że dałem z siebie wszystko. Slash poprosił o mój numer. Jakieś dwa tygodnie później zadzwonił do mnie i zaproponował mi współpracę przy Comedy Central Roast z Charlie’em Sheenem. Zacząłem pomagać mu przy koncertach, a potem przy nagrywaniu ‘Apocalyptic Love’. Wreszcie zabrał mnie ze sobą w trasę”.   

O najbardziej koszmarnym koncercie:

„Koszmarnych koncertów było kilka, ale jeden szczególnie utkwił mi w pamięci. Przy pierwszym koncercie Guns N’ Roses w Manili pracowałem pod okiem Adama Daya. Potem polecieliśmy do Kuala Lumpur i tam miałem już radzić sobie sam. Akurat padał rzęsisty deszcz, jeden z tych, przy których trzeba zakrywać usta ręką, żeby nie wdychać wody.
Na krótko przed tym, jak zespół miał wyjść na scenę, po raz ostatni sprawdziłem wah-wah Slasha. Nie działał. Trzeba było opóźnić wyjście zespołu i wydłużyć intro. Uszczelniłem wszystkie kaczki tak szybko, jak tylko się dało. Sprawdziłem je i okazało się, że działają. Nie zawiodły przez cały koncert, ale wierz mi, nieźle się spociłem. Nie muszę chyba mówić, że nie jest łatwo być ‘tym nowym’ na tak wielkiej trasie koncertowej, a do tego jeszcze musieć prosić o opóźnienie pierwszego koncertu…
Oczywiście nie pisnąłem o tym Slashowi ani słowa. Już i tak miał sporo na głowie… Muzyk nie może wychodzić na scenę, zastanawiając się, czy jego sprzęt lada moment nie zawiedzie. Właściwie to do tej pory mu o tym nie powiedziałem”.     


O największym powodzie do dumy:

„Technik, który zazwyczaj towarzyszy Slashowi podczas trasy Guns N’ Roses, musiał nagle wrócić do domu. O tym, że zajmę jego miejsce, dowiedziałem się z jednodniowym wyprzedzeniem. Slash koncentruje się na wah-wah, za każdy inny efekt odpowiada jego technik. Musiałem więc opanować całą setlistę Guns N’ Roses, w tym kilka kawałków alternatywnych. Cały lot do Manili upłynął mi na wkuwaniu. To była długa podróż, ale wtedy marzyłem tylko o tym, żeby trwała co najmniej o tydzień dłużej. Obserwowałem, jak pracuje Adam Day, i robiłem szczegółowe notatki, a podczas koncertu nagrałem Adama na telefon. Potem zająłem jego miejsce i przez kilka tygodni, aż do koncertu na Hawajach, objeżdżałem świat z Guns N’ Roses. Po latach pracy ze Slashem wreszcie miałem możliwość pracować na największych scenach świata”.   






Źródło
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline cravenciak

  • Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Ace Bergman o kulisach pracy ze Slashem (i Guns N’ Roses)
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 15, 2021, 09:15:21 am »
+1
Ace to specjalista i fantastyczny 'ziomek', dwukrotnie miałem okazję się z nim spotkać i porozmawiać. Gitary to jego pasja, w sumie podczas rozmów ani razu nie padło 'Slash', gadaliśmy tylko o sprzęcie. Wiele osób myśli, że techniczny tylko zmienia struny w gitarach i potem je stroi, a tak naprawdę przez dwie godziny koncertu, cały czas musi być świadom tego, co się dzieje na scenie, żeby przykładowo włączyć delikatny delay, jak Slash slidem gra bridge w Rocket Queen przed ostatnią częścią utworu. Fajnie, że ktoś to wrzucił, leci plusik.

 

Reckless Roses - "Koncert będzie niespodzianką – dla nas także"

Zaczęty przez mafioso

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 8461
Ostatnia wiadomość Kwietnia 12, 2016, 11:42:26 pm
wysłana przez sunsetstrip