Wariant Delta krzyżuje koncertowe plany Australijczyków.
Guns N’ Roses rozpoczęli właśnie serię koncertów w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem epidemia, która ponownie uderzyła w Sydney, może udaremnić australijską część ich trasy.
Jak podaje „Herald Sun”, organizatorzy robią, co w ich mocy, żeby doprowadzić do skutku przewidziane na listopad koncerty. Jednak występy Guns N’ Roses w MCG i Kiss w Rod Laver Arenie stoją obecnie pod znakiem zapytania.
„Przesuwam zaplanowane na jesień koncerty Kiss. Nie mam innego wyjścia”, twierdzi Andrew McManus, który od wielu lat odpowiada za organizację australijskich tras słynnego zespołu. „Zgodnie z aktualnymi wytycznymi naszych władz większa część tego rodzaju wydarzeń nie będzie się mogła odbyć wcześniej niż w 2022 roku”.
Guns N’ Roses także muszą liczyć się z przełożeniem trasy, choć Paul Dainty utrzymuje, że na tę chwilę nie zapadły w tej kwestii żadne decyzje.
Michael Chugg, weteran branży koncertowej, mówi, że jakiekolwiek występy zagranicznych gwiazd są w tym roku nie do pomyślenia.
„Odwołujemy albo przesuwamy koncerty od długich miesięcy”, zapewnia. „Zrobił się z tego powodu niezły bałagan”.
Według pierwotnych planów muzycy Guns N’ Roses i Kiss mieli grać w Australii pod warunkiem, że po przybyciu na kontynent odbędą czternastodniową kwarantannę.
Źródło