Jak wiadomo, na początku przyszłego roku ma ukazać się solowy album Ozzy’ego Osbourne’a, „Ordinary Man”, na którym zagrał między innymi Duff McKagan.
ZOBACZAndrew Watt, gitarzysta i producent, udzielił niedawno
Billboardowi wywiadu.
Zdradził w nim pewne szczegóły dotyczące płyty oraz wyjaśnił, jakim sposobem Duff i Chad Smith (z Red Hot Chili Peppers) zostali zaangażowani w jej nagrywanie.
„Po tym, jak dograliśmy wokale do ‘Take What You Want’”, powiedział, „Ozzy przesłał mi wiadomość. Napisał: ‘Chcę, żebyś nagrał ze mną płytę’. Pomyślałem, że to zaje***sta sprawa, ale ponieważ miałem pewne wątpliwości, zadzwoniłem do Chada Smitha. ‘Stary, Ozzy właśnie mnie poprosił, żebym nagrał z nim album. Wchodzisz w to?’, zapytałem. A on na to: ‘Jaja sobie robisz? Kiedy?!’. Potem zadzwoniłem do Duffa McKagana z Guns N’ Roses i on odpowiedział tak samo”.
Proces twórczy był zdumiewająco szybki.
„Napisaliśmy całą muzykę w cztery dni”, wyjaśnił Watt. „Nie zastanawialiśmy się zbyt długo. Po prostu spotkaliśmy się w trójkę w mojej piwnicy, spojrzeliśmy na siebie i skomponowaliśmy dwanaście piosenek, z których dziesięć trafiło na płytę. To była magia. Potem zjawił się Ozzy. Puściłem mu wszystkie kawałki na cały regulator, a on wysłuchał ich i rzucił: ‘Jest super. Zadzwonię do ciebie jutro’. Kiedy wyszedł, pomyślałem: ‘Nie spodobało mu się’, ale nazajutrz faktycznie zadzwonił i zapytał: ‘To kiedy zaczynamy?’. Nagraliśmy cały album w cztery tygodnie”.
W sieci ukazało się już parę piosenek z nowej płyty – „Under The Graveyard”, a także „Straight To Hell”, w której gościnnie pojawił się Slash.
Źródło