Robię, co do mnie należy i nie uważam tego za przesadę. Czy gdyby o Tobie ktoś powiedział, że "liżesz komuś dupę" uznałbyś, że to zaje***biscie rock n' rollowe czy poczułbys się urażony? Bo ja myślę, że to drugie. Ale że bezpośrednio Cię to nie dotyka, a może nawet podzielasz zdanie przedmówcy to uznajesz, że ja przesadzam.
Fakt, że jesteśmy społecznością fanów hard rockowego zespołu nie zwalnia nikogo z wypowiedzi w granicach kultury. I nie ma od tego wyjątków.
Axl krzyczący "Fuck off" a użytkownik forum piszący to co powyżej to dwie różne sprawy i wiem, że nie tylko ja tak uważam.