NighTrain Station Guns N' Roses

A teraz pewnie Axlu i Duffu siedzą i se myślą... "ko kiego myśmy się odzywali..." Na bank był to jeden z powodów dla których przez tyle miesięcy siedzieli cichutko Swoją drogą ten ziomek z brazylijskiej TV zadawał pytania które faktycznie wszystkich interesują. Jakby na jego miejscu siedział Eddie Trunk to byśmy się dowiedzieli jak to się kiedyś w 91 roku Duff upił a Axl przyniósł mu ręcznik.



Izzy to nie jest osoba odpowiednia na tego typu trasę koncertową. Nikt mu nie odmawia miejsca w historii tego zespołu ale on zawsze był tym drugim gitarzystą za Slashem. Dziękować trzeba mu za wkład kompozytorski!

@Wagon masz rację. Dziś Izzy stracił w moich oczach swój wizerunek osoby "niezainteresowanej".

podejrzewam ze Izzy zgodzilby sie na wystepy z nimi, ale na wybranych przez siebie koncertach i w kilku wybranych piosenkach, bardzo watpie zeby rozwazal wziecie udzialu w calej trasie

moze Izzy dostal tez ultimatum ze ma brac udzial w koncertach i/lub piosenkach wybranych przez wielka trojke

i pewnie z tego wzgledu zaproponowano mu mniejsza gaze niz wielka trojka, to dosyc logiczne, moze np tyle samo ile Adlerowi, jak wiadomo Steven by gral nawet za darmo, a Izzy pewnie sie oburzyl, ze np jak to on ma dostac tak malo/tyle co Adler, skoro napisal tyle piosenek dla GNR i pewnie im kazal spierdalac

Ja też myślę, że planowano występy Izzy'ego jako występy gościnne, tak jak było do tej pory. A Izzy ze względu reunionu, może chciał równego podziału? 

Z całym szacunkiem do pana Stradlina, ale chyba sprawdził swój stan konta. W 1991 roku odszedł, bo mu nie odpowiadały warunki koncertowania Gunsów po osiągnięciu wielkiego sukcesu. Teraz po 25 latach nic się nie zmieniło, chłopaki wypełniają największe stadiony i hale koncertując tak jak nie chciał Izzy. Coś mi tu nie gra. Po za tym już przed UYI Tour Slash pisał w swojej książce, że Stradlin dostaje mniejszy zysk, gdyż zazwyczaj stoi z boku sceny, a większą robotę odwalają Axl, Slash i Duff.

Z całym szacunkiem do pana Stradlina, ale chyba sprawdził swój stan konta. W 1991 roku odszedł, bo mu nie odpowiadały warunki koncertowania Gunsów po osiągnięciu wielkiego sukcesu. Teraz po 25 latach nic się nie zmieniło, chłopaki wypełniają największe stadiony i hale koncertując tak jak nie chciał Izzy. Coś mi tu nie gra. Po za tym już przed UYI Tour Slash pisał w swojej książce, że Stradlin dostaje mniejszy zysk, gdyż zazwyczaj stoi z boku sceny, a większą robotę odwalają Axl, Slash i Duff.

Izzy w jednym z tych swoich nielicznych, myśle wywadów powiedział, że odszedł z GNR w 1991, bo pomimo tego, że pisał i komponował dużo materiału, jak i był członkiem oryginalnego zespołu, nie było traktwany równo. Myśle, że tu chodziło i o pieniądze, jak i o ważność w zespole.