NighTrain Station Guns N' Roses

I co w związku z tym?

Mówi się, że o gustach się nie dyskutuje, a jednak dyskutujemy i jest miło, nieprawdaż ? Jedni uwielbiają Slasha grającego i zachowującego się jak Slash, inni za to samo, czy coś podobnego go nienawidzą,  forum to miejsce wymiany opinii , dzielenia się swoją fascynacją. Dobrze jest

jest dokładnie tak jak mówisz ale działa w obie strony więc nie wybielaj [NO RACISM  ] jednej strony Axla jest po prostu łatwiej zjechać, bo Slash wszystkich kocha, nawet był na koncercie w polsce który się nie odbył

ehhh znów napisałem o slashu..... ;( ;( ;(

Akurat tutaj Zgyx ma rację, faktycznie Slash tego typu dźwięki gra bardzo rzadko i to też raczej tylko podczas koncertów (np. podczas koncertów w Australii pojawiły się pierwszy raz od dłuższego czasu takie dźwięki), ale na tych koncertach grał takie dźwięki bez używania żadnych efektów. Tak więc faktycznie takiego Slasha chyba jeszcze nie usłyszeliśmy, cóż mogę powiedzieć, jest to na pewno piękne, ale nie wiem czy utwory w takim klimacie w nadmiarze nie stracą swojego uroku, tak więc ja nie jestem pewny do końca czy chciałbym, żeby Slash zmierzał w tym kierunku tym bardziej, że kojarzę go z trochę innych dźwięków. Nie zmienia to faktu, że brakuje mi w jego setach np. Red House (który grał w czasach Slash's Blues Ball)

Czytając wypowiedzi niektórych forumowiczów, raczej stałej "ekipy"  mam wrażenie że Slash coś wam zrobił w przeszłości...Nagminnie wylewacie toksyczny jad i niczym nieuzasadnione żale.

Mylisz się twórczość solowa Slasha mnie dużo bardziej interesuje niż obecne GNR

Utwór jest właśnie mało Slashowy, Slashowy on jest tylko dlatego, że Slash go zagrał 

Piosenka fajna ale czytanie waszych postów już nie