NighTrain Station Guns N' Roses

Hubik przestań...
Znam wielu 40 latkow ktorzy słuchają LP. Sam nie słucham ale po co od razu wyjeżdżać z czymś takim? Ten zespół istnieje już 22 lata.

Myślę że mogłby tez powstac główny temat na stronie głównej - że uruchamiamy latarki na coverze Soundgarden aby upamiętnić Chrisa - pewnie wielu fanow będzie tu zaglądać przez te kilka dni przed koncertem wiec będą poinformowani.

Więc prośba do administratorów o utworzenie tematu który będzie na wierzchu na stronie glównej.

Pokażmy że my też coś razem  potrafimy fajnego stworzyć!

---

Post Merge: Czerwca 16, 2017, 09:16:59 pm

---

mam jeszcze taką jedną propozycję, że jak zespół będzie sie zegnać z nami, to odśpiewajmy Don't Cry którego pewnie zabraknie! Golden Circle pociągloby reszte stadionu!

Weźmy coś zróbmy żeby był to niezapomniany wieczor! Jakoś nie mogę zrozumieć tej apatii

Też mi się tak wydaje, wyobraźcie sobie miny członków zespołu jak się kłaniają a my wszyscy ODRWOTNIE NIŻ WSZĘDZIE NA ŚWIECIE zamiast krzyczenia i oklasków śpiewamy Don't Cry  tak jak na Legii śpiewają Sen o Warszawie Może by Slash chwycił jeszcze za gitarę wtedy. Boję się że coś takiego pozostanie jedynie w seferze marzeń. Jeżeli miałoby sie udać to musi  być naglośnienie... kilkanaście osób nie przekrzyczy wszystkich klaszczących... po prostu musiało by wiele osób wiedzieć bo inaczej cięzko synchronizować sie będzie. Bez pomocy moderatorów z tej strony nic nie zdziałamy. Wielka szkoda.

Ta muzyka nas jednoczy i powinniśmy zrobić coś co zapadnie nam na długo w pamieci. To jedyna okazja. Stanie jak kołki ze smarfonami spowoduje tylko że będziemy się czuć gorzej. Mamy jeszcze kilka dni jest czas!

 

Odpowiadam tutaj, bo nie chciałem spamować w temacie z koncertem z Londynu.

Tak raczej nie zagrają Don't Cry, dlatego jest pomysł abyśmy wszyscy wspólnie odśpiewali piosenkę jak po zakończeniu zespół ustawi się w rzędzie aby się żegnać z publicznością - to zamiast oklasków i krzyczenia.

Druga sprawa to włączenie latarek na coverze Soundgarden.

A może zagrają. Liczę na to. 13adam12, zaśpiewajmy od razu Perfect Crime. To byłby szał i coś nowego na tej trasie! Axl już słyszał jak śpiewamy Don't Cry dzięki intro Bumblefoota w Rybniku.
Inna kwestia. Co jak zamiast BHS zagrają WLR? Zaświecamy latarki i zapalniczki ku uczczeniu psa Axla?
Podpaliłeś się jak wariat, szkoda tylko, że w ostatniej chwili Włosi trąbili o krzyczeniu Get in the Ring od dawna, a wiadomo co im z tego wyszło... A Ty w niecały tydzień chcesz organizować akcje. Gdzie byłeś wcześniej?
Uparłeś się jak dziecko. Zamiast w każdym temacie klepać o akcji przemyśl co zorganizować na ich kolejny koncert w Polsce

Włosi trąbili o krzyczeniu Get in the Ring od dawna, a wiadomo co im z tego wyszło... 

Dodam jedynie, że wzmianki nt. akcji "Get in the Ring" pojawiły się nie tylko w Internecie, na stronie fanklubu, Facebooku itd., ale też w radiu. A mimo to - i mimo faktu, że Włochom można odmówić wielu rzeczy, ale zdolności do improwizacji na pewno nie - nic z tego nie wyszło.     

Zobaczcie sobie jak Legioniści śpiewają Sen o Warszawie przed Ligą Mistrzów BVB - Legia. Tak to powinno wyglądać w wersji pro. 
Albo weźmy chociaz przykład z Irlandczyków - ten sam obiekt! Ilu ich tam było - 10 tys?
https://www.youtube.com/watch?v=LuOYYHLZEQk

To są mecze piłkarskie - inna atmosfera, inne emocje, inne efekty. Nie można przyrównywać piłki nożnej do koncertów, no po prostu dwie inne bajki.

Żyjemy w dobie internetu, w Ty chyba żyjesz w innym, pełnym różowych jednorożców i hurra-optymizmu świecie.
Nie każdy, kto idzie na koncert śledzi „internety”. I nie mówię tu tylko o ludziach, którzy generalnie mało korzystają z internetu, ale także o tych, którzy idą na koncert, ale nie interesuje ich otoczka, nie śledzą stron fanowskich itp. Tam będzie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Internet trafi do zaledwie kilku z nich, z czego część oleje, części będzie „głupio zacząć”, część będzie na trybunach, gdzie akcja tego typu umiera, a część zapomni.

„2) wspólne odśpiewanie Don't Cry zamiast oklasków i krzyczenia jak zespół ustawi się aby pożegnać się z publicznością.”

Nie wyjdzie. Nie ma szans i jeśli kiedykolwiek byłeś na jakimś koncercie to powinieneś wiedzieć, że koniec koncertu i pożegnanie z zespołem to moment, gdy wielu ludziom puszczają emocje, gdy jest pisk, krzyk, płacz, oklaski (które są bardzo miłe i zrozumiałe bez względu na barierę językową) i wyznawanie miłości, czyli czas, gdy ludzie mają głęboko gdzieś akcje czy ustalenie, bo żyją chwilą, emocjami, szczęściem i nie zastanawiają się czy to już, czy mają zacząć na „trzy-cztery”, czy mają zacząć stać na jednej nodze, tańczyć kankana, czy cokolwiek sobie wymyślisz. Do tego to ostatnia szansa, dla wszystkich pchających się cały koncert, by być o 5 cm bliżej, by pomachać, by spróbować dotknąć, złapać kostkę/pałeczkę/cokolwiek. Na scenie jest zupełnie inny odsłuch, tam trudno zrozumieć co śpiewa/krzyczy publika, a takie śpiewanie będzie totalnie niezsynchronizowane i wyjdzie z tego bełkot. Poza tym, po co to? Śpiewajcie w trakcie koncertu. Na koniec Polacy mają miły zwyczaj oklasków i skandowania „dziękujemy”, co jest o wiele prostsze do podłapania dla tłumu, a i zespół zrozumie, że to raczej podziękowanie, a nie „fuck off”.

Kojarzenie/znanie utworu, a znanie tekstu to dwie różne sprawy. Ludzie mają problem w Polsce ze zrozumieniem „early entrance”, a Ty wymagasz znajomości całego tekstu piosenki od 40 tysięcy ludzi? Tym partnerom chyba łatwiej było skandować jedno „get in the ring” niż odgadywać słowa utworu.

Jak powiedział Wagon - następnym razem obudź się wcześniej, zorganizuj i wymyśl coś, co ma realną szansę na powodzenie.