Uwielbiam The Runaways, Joan i jej Czarne Serduszka
Nie jest to "wybitna" i "skomplikowana" muzyka. Ani teksty, ani gra, ale widać, że od początku dziewczyna wiedziała co chce robić i że to jej życie, pasja i za to ją uwielbiam. The Runaways to świetna historia młodego, zupełnie innego niż wszystkie inne w tamtym czasie zespołu i początek historii zarówno dla Joan jak i dla Lity. Cherrie też radzi sobie całkiem nieźle, trochę się pogubiła w swoim czasie, ale wróciła na odpowiednie tory
Fajnie widzieć ją z Joan czasami na scenie, nadal daje czadu.
Co do filmu, to bardzo mi się podoba, myślę, że dobrze to przedstawili, a Kristen (moim zdaniem) bardzo pasowała do tej roli.