Ale'owsik'-czepiłeś się tej"Baśki",a przecież ona jest tylko elementem pewnej całości wszystkich dokonań tekstowych Roberta Gawlińskiego!Jest to tylko mały trybik w tych Jego jak dla mnie genialnych życiowych opowiadaniach,które mają sporą namiastkę przeżyć nieśmiertelnego J.Morrisona
Zresztą jeśli już tak bardzo drażni Cię ta"Baśka",to weź na przykład zobacz sobie teksty z Jego solowych dokonań,jak np.z płyty"GRA"np.kawałki o tytułach"To Tylko Obłok" i "Ludzie Nie Lubią Ludzi",czy już nie wspomnę wczesnych dokonań Wilków,czy nawet z dość mocno promowanej"WATRY"utwór,chyba który każdy zna"Słońce Pokonał Cień"-czy to nie są tekstowe majsztersztyki,które umiejscowiają R.Gawlińskiego niemalże obok J.Morrisona,jako obu niesamowicie czułych ludzi???