Jak dotąd nie było tematu o tej wspaniałej grupie art-rockowej czy jak kto woli progresywnej. Od pierwszego przesłuchania płyty "Harbour Of Tears" zakochałem się w tej muzyce, to jak przepiękne dźwięki "maluje" Andy Latimer na gitarze nie sposób ubrać w słowa.
Wśród bogatej dyskografii osobiście polecam płyty:
-Mirage - druga płyta, zawierająca jedne z najlepszych kawałków grupy: Lady Fantasy i Nimrodel
-Snow Goose - Koncepcyjny album inspirowany powieścią Paula Gallico
-Stationary Traveller - ponowny album tematyczny tym razem opisujący życie w podzielonym Berlinie lat 80
-Harbour Of Tears - płyta stworzona ku pamięci zmarłego ojca Latimera, w wzruszający sposób przedstawia Irlandię i pierwszych emigrantów, którzy postanowili udać się do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia