Ja od niedawna strasznie polubiłam U2, ale nie śmiem nazywać siebie ich fanką, więc na lincz z mojej strony nie licz
A co do "monotematyczności" - dawno temu też tak uważałam
, w czasach, kiedy znacznie ważniejsza była dla mnie melodia niż na treść. Teraz odkrywam U2 z zupełnie innej strony, przede wszystkim zwracając uwagę na teksty, które IMO są niesamowite... Ale to w dużej mierze zasługa kolegi, zagorzałego wielbiciela U2, który swoją miłością do tego zespołu zaraził już wiele innych osób