0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
jak kiedys Stonesi zejda ze sceny, to bedzie oznaczalo koniec pewnej epoki - swiat bez RS, to tak jak swiat bez Elvisa, Jacksona, Lennona...przyzwyczaimy sie, ale tej pustki NIKT nie wypelni - oby grali jak najdluzej mam nadzieje, ze koncert w 2007 nie byl moim pierwszym i ostatnim koncertem Stonesow
mam nadzieje, ze koncert w 2007 nie byl moim pierwszym i ostatnim koncertem Stonesow
Kurde, nie wyobrażam sobie śmierci Stonesów. [...] Ale wydaje mi się, że oni nie umrą NIGDY!!!
No to już się nie mogę doczekać, szczególnie opisów alkoholowo-narkotykowych imprez
Hubik ja czytałem, nie umywa się do "Satysfakcji" i mnóstwo faktów się powtarza. Ale przeczytać można, książka jest zrobiona na zasadzie kilku wywiadów.