Jak ktoś chce widzieć tylko rozbierające się dziewczyny przyklejające się do muzyków, to tylko to zobaczy
Może właśnie gdybyś się wybrał na koncert i zobaczył całość, a nie jedynie wybrane piosenki z dziewczynami na scenie, to byś zauważył, że chłopaki robią dobre show, a ludzie się po prostu dobrze bawią. I że wbrew pozorom tych „małolat” jest najmniej wśród publiki
Jak ktoś nie ma dystansu do życia, to może mieć problem ze zrozumieniem idei tego zespołu. Muzycznie są mega utalentowani – zespół zagra praktycznie wszystko, a sam wokalista zaśpiewa dowolny utwór niejednokrotnie lepiej, niż oryginał. Ale, jak mówisz – kwestia gustu. W końcu żyjemy w czasach, w których są ludzie, którzy uważają, że Myles Kennedy dobrze śpiewa i jakoś trzeba z nimi żyć
Wizerunek zespołu jest ich założeniem. Oni mają wyśmiewać te wszystkie stereotypy o latach 80. i robią to bardzo dobrze. Zamiast owijać w bawełnę, mówią to wprost, dodatkowo wyolbrzymiając, żeby było jasne, że to nie jest prawda. To, że sobie pożartują na scenie – to ich urok, niektórzy nawet dobrze się z publiką nie przywitają, a oni robią cały stand-up
Natomiast co do dziewczyn – właśnie bajer polega na tym, że to kwestia dziewczyn, a nie zespołu. Nie widzę powodu do oburzenia – jak na koncercie AC/DC czy GNR dziewczyny pokazywały cycki, to nikt nie widział problemu, wręcz przeciwnie, leciały podziękowania, również tutaj na forum
Steel Panther nikogo do niczego nie zmusza. To, że rzucą hasło „pokaż cycki”, nie znaczy, że dziewczyny MUSZĄ to zrobić. Pozwalają sobie na tyle, ile dziewczyna CHCE. Jeśli nie chcesz się marać – to nie będą. Jeśli nie chcesz się do nich przykleić na scenie – nie będą cię do tego zmuszać. Jeśli nie chcesz, żeby cię gdzieś dotykali – nie będą. Nie chcesz wejść na scenę – nie musisz. Za to jeśli widzą, że czujesz się niekomfortowo, chociażby na scenie, na M&G, na ulicy, na afterze, gdziekolwiek, to zrobią wszystko, żeby to zmienić – bez zmuszania do czegokolwiek, ale bardzo łagodnie próbując cię trochę odstresować. Oni naprawdę potrafią odczytać sytuację, inaczej nie byliby w stanie improwizować w czasie koncertu. Ale jeśli dziewczyny chcą się rozebrać, tańczyć, Bóg wie co jeszcze robić na scenie – po prostu nie odmówią, bo to część show, którego są aktorami. Choć znów – wystarczy trochę bardziej się przyjrzeć, żeby zauważyć, że tak naprawdę to dziewczyny odwalają tam całą robotę, a oni po prostu im pozwalają, zamiast wołać ochronę i wyrzucać z koncertu
. Zdarzają się sytuacje, w których wyraźnie widać, że dziewczyna jest niepełnoletnia, albo ma opaskę na ręce wydawaną na wejściu, że nie ukończyła 18 lat (w stanach często dają te opaski) i wtedy chłopaki nie pozwalają jej na wszystko, co by chciała robić, chociażby zasłaniając ja, gdy ściągnie koszulkę. Są sytuacje, w których zespół mówi dość i np. prosi, żeby się ubrać, czasem na scenie, ale szczególnie po koncertach, gdzieś na afterach czy backstage'ach – tam na 100% usłyszysz, że masz się ubrać, jeśli świecisz dupą czy cyckami, bo wtedy są tam prywatnie, a nie jako Steel Panther. Tak samo, nie ma wielkiego obściskiwania, chyba, że do zdjęcia na życzenie zainteresowanej. Na nich to na serio nie robi wrażenia, ani cycki, ani cokolwiek co jakakolwiek wannabe by nie robiła i mówiła
Jeśli dziewczyna chce się bawić i kokietować czy zachowywać się wyzywająco, to chłopaki wejdą w „tryb steel panther” i będą grać swoje role. Ale jeśli chcesz zachowywać się normalnie, porozmawiać prywatnie, to będziesz miał przed sobą Russa, Darrena, Ralpha i Travisa, a nie Satchela, Stixa, Michaela i Lexxiego. Byłam na 5 ich koncertach, 2 afterach i beforze, rozmawiałam z nimi zarówno twarzą w twarz, jak i online przez wiadomości, widziałam przez lata wiele nagrań, znam wielu fanów i ich relacje z koncertów i jedna rzecz nigdy się nie zmienia i jest jednym z głównych powodów, dla których uwielbiam i szanuję ten zespół – to, jak dbają o fanów. Na każdym koncercie cały zespół uważnie obserwuje sytuacje, dopytuje o samopoczucie, o to czy wszystko ok, reaguje na każdą potencjalnie niebezpieczną sytuację, wysyła ochronę lub kogoś z ekipy, żeby sprawdzić czy np. z jakąś osobą jest wszystko ok. Wychodzą z tych charakterów scenicznych, pokazując swoją prywatną stronę zatroskanych mężów i ojców. To nie jest standardowe jedynie reagowanie na sytuacje naprawdę złe, oni dbają o to cały czas. Zauważają, gdy komuś, nawet bardzo daleko od sceny, udzielana jest pomoc, że ktoś się wycofał czy wyszedł z tłumu i wysyłają kogoś z ekipy, żeby dowiedział się co się stało, zauważają potencjalne bójki, proszą ochronę o interwencję. Jeśli ich o coś poprosisz, to zrobią wszystko, żeby to zrealizować. Chcesz zaśpiewać z nimi na scenie? Ok. Chcesz zagrać z nimi na scenie? Ok. Chcesz się przytulić? Ok. Jesteś głodna? Zrobimy ci kanapkę, podzielimy się jedzeniem. Wracasz sama z koncertu? Ktoś cię odprowadzi chociażby do taksówki/ubera albo pod hostel, jeśli jest blisko i koniecznie daj znać jak dotrzesz. To są niezwykle kochani ludzie, z ogromnym szacunkiem do fanów. Bawi mnie, gdy ktoś nie widzi nic dziwnego w utworach w stylu rocket queen, mr brownstone, 10 seconds to love czy love in the elevator, zachwyca się latami 80. i Sunset Strip, imprezami, backstage'ami z milionem dziewczyn i opowieściami muzyków, ale czuje się zniesmaczony 17 girls in a row czy it won't suck itself, które są przerysowane do granic możliwości i mają na celu wyśmianie właśnie tego stylu bycia^^
również życzę zdrowia i od razu szczęśliwego nowego roku, bo zapewne nie zajrzę na forum do tego czasu