Autor Wątek: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.  (Przeczytany 19335 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline SOSNA!

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1550
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +288
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #30 dnia: Listopada 15, 2007, 10:05:26 pm »
0
Scott to równy gość. Równo słaby wokalnie wtedy jak i teraz. STP to był jeden ze słabszych zespołów ery grunge (moja prywatna opinia). Śpiewając w VR ani nie poszedł do przodu ani nie cofnął się do tyłu. Po prostu jest sobie Scottem, starym ćpunem któremu udało się przeżyć i odnalazł znowu swoje miejsce w życiu. I szczerze mówiąc dobrze że nie poszedł w jakieś eksperymenty bo mógłby np. w stronę popu pójść - kocham cię, ty kochasz mnie, zima już blisko choć rozgrzej mnie.

Zakladam, ze byles ostro nawalony kiedy to pisales, albo nie znasz sie kompletnie na ocenie mozliwosci wokalnych. O Scott'cie mozna mowic rozne rzeczy, ale mowienie, ze koles ma slabe mozliwosci wokalne to kompletny brak, albo sluchu albo znajomosci jego tworczosci (a jesli to, to nie ma sensu sie wypowiadac..)

ja uważam, że mając charyzmę i " predyspozycje " do bycia frontmanem zachowuje się je bez względu na to, w jakiej kapeli się śpiewa...

A ja sie tu nie zgodze, bo gdy patrze na Axla 87-93 a tego XXI wiek, to dla mnie 2 zupelnie inne osoby...
Fakt, na koncercie w wawie tego nie czulem, no ale emocje itd, nie mozemy byc w tej sprawie obiektywni. Dobrze tez pamietam moje nastawienie do Scott'a przed koncertem VR w Berlinie, a mialem o nim zdanie negatywne, podonie jak czesc z Was mnie nie przekonywal. Po koncercie calkowicie zmienilem zdanie, Scott ma niesamowita charyzme, a uparte twierdzenie, ze jest inaczej to jak opowiadanie o smaku cukierka lizanego przez papierek. (czy cos w tym stylu:D)

Offline Queen of Sorrow

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 424
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #31 dnia: Listopada 16, 2007, 04:08:19 am »
0
powiedz mi, ale dlaczego jeśli na kogokolwiek napisze sie negatywnie, krytycznie, odpowiadasz krytyką Axla?? ja rozumiem, nienawidzisz go, ale mnie to osobiście przypomina kontratak w najłatwiejszy cel... mimo że o Axlu racji masz troche, to nie rozumiem odpowiadanie tak na krytyke Scotta... wolałbym zamiast takiej pustej gadki coś konkretnego co do niego, co mogłoby zmienić nasz pogląd... ale, zmuszac nie będe...
Rozumiem, że kochasz Axla, nie wiem czy platonicznie, czy w inny sposób, ale to Twoje prawo. ;)
Sęk w tym, Ahmecie i Rosie, że żałośnie na siłę próbujecie każdego, kto zalazł Axlowi za skórę, zdyskredytować. Czytam tu wiele "komentarzy" i rozumiem, że to forum Axla, bo GNR to on. Każdy to pozer, nikt nie umie śpiewać oprócz Axla, wszystko jest do bani, tylko nie on. ;) Każdy ma prawo do takich opinii, a ja mam prawo powiedzieć o tym, co widzę po Waszych postach.
Głos Axla... Nie brakuje koncertów, na których jest żałosny. Wystarczy posłuchać, a nie podniecać się jak biega po scenie. ;) Może stąd Axla często szlag trafia, że ma zakontraktowane występy i głupio by było odwoływać co drugi, bo głos mu wysiadł. Ale takie dylematy raczej Was nie nurtują, przecież wszystko jest OK. ;)
Już dawno temu tutaj pisałam, że Axl to wielki artysta, bardzo mi się podoba kierunek, który obrał w new GNR, więc w czym problem? W tym, że wielu "miłośników" jego twórczości tak bardzo go wychwala, a wszystko inne krytykują, pogardzają tym lub zwyczajnie ignorują. Chociaż ignorancja jest w sumie lepsza od ciągłego ujadania. ;) A może lepiej tylko, że na forum kogoś lżycie, kogoś w sumie nierealnego, bo Scott tego nie czyta. ;)
A ja teraz zachęcona nowymi brzmieniami Axla idę posłuchać Bon Jovi i Sebastiana Bacha, new GNR w końcu poszerza horyzonty. :lol:
as water spins in circles twice
spiders, snakes and the little mice
get twisted around and tumble down
when Nature calls we all shall drown

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #32 dnia: Listopada 16, 2007, 01:32:31 pm »
0

Sęk w tym, Ahmecie i Rosie, że żałośnie na siłę próbujecie każdego, kto zalazł Axlowi za skórę, zdyskredytować. Czytam tu wiele "komentarzy" i rozumiem, że to forum Axla, bo GNR to on. Każdy to pozer, nikt nie umie śpiewać oprócz Axla, wszystko jest do bani, tylko nie on. ;) Każdy ma prawo do takich opinii, a ja mam prawo powiedzieć o tym, co widzę po Waszych postach.

Widzę, że czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną, skoro po moich postach wysuwasz tego typu wnioski. Chyba należysz do osób, które mają skłonność do nadinterpretacji i prowadzenia dialogu opartego na jakiejś chorej wizji dotyczącej tego forum  ;) Pozostaje mi tylko zachęcić Cię do uważniejszego czytania postów, jeśli chcesz się odnieść do czyichś słów. Tymczasem idę postawić świeży bukiet róż oraz zapalić świece stojące na ołtarzyku Axl'a w moim pokoju  :sorcerer:...Czynię tak niezmiennie od 12 lat !


ja uważam, że mając charyzmę i " predyspozycje " do bycia frontmanem zachowuje się je bez względu na to, w jakiej kapeli się śpiewa...

A ja sie tu nie zgodze, bo gdy patrze na Axla 87-93 a tego XXI wiek, to dla mnie 2 zupelnie inne osoby...
Fakt, na koncercie w wawie tego nie czulem, no ale emocje itd, nie mozemy byc w tej sprawie obiektywni. Dobrze tez pamietam moje nastawienie do Scott'a przed koncertem VR w Berlinie, a mialem o nim zdanie negatywne, podonie jak czesc z Was mnie nie przekonywal. Po koncercie calkowicie zmienilem zdanie, Scott ma niesamowita charyzme, a uparte twierdzenie, ze jest inaczej to jak opowiadanie o smaku cukierka lizanego przez papierek. (czy cos w tym stylu:D)

SOSNA!, wiele bym dała, aby móc zobaczyć Velvetów live i mieć możliwość zweryfikowania moich poglądów odnośnie  stylu Scott'a oraz jego bycia frontmanem :D.  Zwykle tak jest, że koncert live daje zupełnie inną perspektywę i możliwość lepszej oceny artysty.
Jeśli chodzi o różnice w przypadku Axl'a...ja też je dostrzegam! Przez te lata dużo się zmieniło i Axl nie jest już tym, kim był za czasów trasy promującej Iluzje. Chodziło mi jednak o coś innego. Tak jak napisałeś, na koncercie w Wawie nie czułeś tej różnicy (miałam podobnie ;)). Abstrahując od tego, że jesteśmy fanami i nie będziemy nigdy w 100% obiektywni, można jednak dojść do wniosku, że Rudzielec po raz kolejny sprawdził się jako frontman  ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 16, 2007, 01:37:09 pm wysłana przez rose84 »

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1555
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #33 dnia: Stycznia 22, 2008, 05:01:23 pm »
0
Nie za bardzo wiedziałem gdzie to dać, więc jakby co to poproszę o przerzucenie.

Onet napisał coś takiego:

Cytat: Onet.pl
Wokalista Velvet Revolver, Scott Weiland, powiedział w wywiadzie dla "Miami Herald", że planuje powrót swojej macierzystej formacji, Stone Temple Pilots.
Powrót miałby nastąpić w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Stone Temple Pilots zawiesili działalność w 2003 roku, tuż po wydaniu kompilacji z największymi przebojami, zatytułowanej "Thank You". Informację o zawieszeniu działalności przekazali wtedy bracia - gitarzysta Dean DeLeo i basista Robert DeLeo.

Cholera wie czy to plotka czy prawda.


Offline Sonia

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 202
  • Płeć: Kobieta
  • All Beauty Must Die
  • Respect: 0
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #34 dnia: Stycznia 22, 2008, 06:23:11 pm »
0
Scott pozerem? No co wy, już bez przesady... Ściągnąłem składaka mp3 Grunge Collection (Anthology) gdzie są wszystkie najważniejsze piosenki wiadomo jakich zespołów. STP też jest kilka. Scott to równy gość. Równo słaby wokalnie wtedy jak i teraz. STP to był jeden ze słabszych zespołów ery grunge (moja prywatna opinia). Śpiewając w VR ani nie poszedł do przodu ani nie cofnął się do tyłu. Po prostu jest sobie Scottem, starym ćpunem któremu udało się przeżyć i odnalazł znowu swoje miejsce w życiu. I szczerze mówiąc dobrze że nie poszedł w jakieś eksperymenty bo mógłby np. w stronę popu pójść - kocham cię, ty kochasz mnie, zima już blisko choć rozgrzej mnie.
Może dlatego, bo STP nie są zespołem grunge’owym. Pierwsza płyta (najbardziej znana, a zdecydowanie najsłabsza) wyszła w 1992 i wtedy wszystko, co nie słodko-balladowo-mdłe, było uważane za „grunge”. Kto to w ogóle wymyślił? Cobain zdobył się na szczerość i powiedział, że Nirwana to punk, AIC uważali, że skoro muszą nazwać swą muzykę, to niech to będzie heavy metal.
Już na drugiej płycie STP „Purple” pojawiły się takie zagrywki, które później stosowali np. Radiohead, to nie bezmyślne szarpanie strun, kolejne płyty „Tiny Music” i „No. 4” też wiele nowego wniosły. Ale chłopaki potrafili też zawsze skopać dupę, jak choćby w „Down” czy „Sex Type Thing” i robili to w swoim wyjątkowym stylu.
Bredzenia o pozerstwie Scott’a nie warto komentować, bo to „żałość nad żałościami”, a jeśli ktoś twierdzi, że jest słabym wokalistą, to chyba o muzyce z nim nie warto próbować rozmawiać.
Reaktywacja STP? Czemu nie, pod warunkiem, że nie myślą o kasie, bo wtedy się to wyczuje.
I don't believe in the existence of angels
But looking at you I wonder if that's true

guest211

  • Gość
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #35 dnia: Stycznia 24, 2008, 04:53:40 pm »
0
a jeśli ktoś twierdzi, że jest słabym wokalistą, to chyba o muzyce z nim nie warto próbować rozmawiać.

Przepraszam wszystkich fanów Scotta Weilanda. Widocznie za mało słuchałem STP, może jak kiedyś mnie coś najdzie to przesłucham resztę nagrań i coś zmieni się w moim nastawieniu. Ja spędziłem szkołę średnią czyli najbardziej buntowniczy okres w życiu każdego nastolatka przy muzyce określonej przez branżę muzyczną jako grunge, wtedy gdy ona otaczała nas ze wszystkich stron więc nie zarzucaj mi niewiedzy muzycznej bo ty w tamtym okresie jeszcze bawiłaś się kolorowankami. Teraz każdy może być alfą i omegą i strugać wszechwiedzącego dzięki Internetowi...










Offline Sonia

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 202
  • Płeć: Kobieta
  • All Beauty Must Die
  • Respect: 0
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #36 dnia: Stycznia 24, 2008, 07:02:34 pm »
0
Cóż, skoro potrzebujesz “branży”, by określić muzykę, to mogę tylko współczuć. I nie mów „przepraszam”, nie odbieraj temu słowu jego znaczenia. ;] A mniej złośliwie, to jak zwał tak zwał, niech sobie ludzie mówią grunge, mniejsza o to, szkoda tylko, że mało utworów STP słyszałeś i zgrywasz mądralę. I choć staram się bardzo, to nie wiem jakie ma znaczenie ile ja miałam lat, gdy ty byłeś modnym fanem grunge’u.
I don't believe in the existence of angels
But looking at you I wonder if that's true

SSolid

  • Gość
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #37 dnia: Stycznia 28, 2008, 02:15:26 pm »
0
nie pozabijajcie sie tylko, szkoda by bylo

Nie zauważyłem związku z tematem.Ostrzeżenie słowne.Zqyx
« Ostatnia zmiana: Stycznia 28, 2008, 08:54:26 pm wysłana przez Zqyx »

Offline owsik

  • magister guns n'roses
  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 6429
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +866
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 16, 2008, 12:09:51 am »
0
Myślę, ze muzyka STP nie wpływa na to czy Weiland spiewa dobrze czy słabo. to zalezy natomiast od jego uniejetnosci, które sa mierne. dobrze spiewa pani FRanklin, Etta James, James Brown, Freddie Mercury, Ray charles..... i wielu innych (oczywiscie Axl tez gdzies tam jest). Weiland jest mienrym wokalista z całym szacunkiem dla jego dorobku muzycznego.
a tak naprawdę to kwestia gustu a o tym, jak wiadomo sie nie dyskutuje, bo nikt tu nie będzie obiektywny.
"Co ludzie powiedzą" sezon drugi, odcinek piąty
;)

Offline Sonia

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 202
  • Płeć: Kobieta
  • All Beauty Must Die
  • Respect: 0
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 24, 2008, 04:13:48 pm »
0
To jest to kwestia gustu, czy marnych umiejętności Weilanda? ;) Nie mam zamiaru tu nikogo przekonywać, bo to walka z wiatrakami, ale trzeba mieć coś z głową, by niedoceniać różnorodności linii wokalnych w takich kawałkach jak Kitchenware & Candybars, Trippin' On A Hole In A Paper Heart, Down, Sour Girl, Pretty Penny czy Wicked Garden. A może ja mam coś z głową? ;) Ale za to Axl od paru ładnych lat jest wybitnym wokalistą, powinien w operze występować, a nie na stadionach. :lol: Axl jako dobry wokalista to niestety przeszłość.
Każdy wokalista jest inny, porównywanie Weilanda do Axla czy do soulowych, jazzowych śpiewaków jest poronione, a szczególnie porównania do tych ostatnich nie wytrzymuje sam Axl.

Ale dyskutuje się z Tobą miło, nie wyskakujesz z "argumentami" typu "to pozer, to ćpun", tylko zwyczajnie przedstawiasz swoje zdanie i masz naprawdę silne argumenty w osobach Arethy czy Raya, ale oni są z innej parafii. ;)
I don't believe in the existence of angels
But looking at you I wonder if that's true

Offline owsik

  • magister guns n'roses
  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 6429
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +866
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #40 dnia: Lutego 25, 2008, 01:40:42 am »
0
Kwestią gustu jest to, czy to jak śpiewa Weiland się komuś podoba czy nie. A umiejętności sie nie zmieniają i moim zdaniem nadal są mierne. Porównałem go z tymi wokalistami dlatego, ze oni dla mnie są wyznacznikami dobrego śpiewania (oczywiście zgadzam sie z tym, ze Axl był lepszym wokalistą kiedyś). jeżeli nie będziemy mieli wyznacznika, to wtedy każdy będzie dobrym wokalistą. A jeżeli odrzucasz kryteria, którymi jaj sie posługuję to nie mam Ci tego za złe. i spokojnie nazywaj sobie Weilanda dobrym wokalistą i nikt Ci tego nie odbierze( a przynajmniej ja tego nie zrobię).
a jeżeli chodzi o zróżnicowane linie melodyczne w utworach, które wymieniłaś, to wybacz, ale nie świadczy to w ogóle o wokalu W. tylko o jego wyobraźni i umiejętności komponowania skomplikowanych tudzież zróżnicowanych melodii. Bo mimo wszystko twierdzę, ze Weiland i w tych kawałkach sobie nie poradził albo po prostu mnie nie oczarował tak jak na przykład Mercury.

p.s. a debatuje się rzeczywiście przyjemnie  8)
« Ostatnia zmiana: Lutego 25, 2008, 01:56:09 am wysłana przez owsik »
"Co ludzie powiedzą" sezon drugi, odcinek piąty
;)

Offline Sonia

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 202
  • Płeć: Kobieta
  • All Beauty Must Die
  • Respect: 0
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #41 dnia: Lutego 28, 2008, 06:00:44 pm »
0
a jeżeli chodzi o zróżnicowane linie melodyczne w utworach, które wymieniłaś, to wybacz, ale nie świadczy to w ogóle o wokalu W. tylko o jego wyobraźni i umiejętności komponowania skomplikowanych tudzież zróżnicowanych melodii
Linie wokalne, dla ścisłości. ;) Cóż, cieszę się, że jest on dupnym wokalistą, ale umie się przynajmniej posługiwać swym głosem. :D Świat pełen jest sprzeczności. ;)
Scottie nie jest nudny jak większość „wielkich artystów” i zawsze jest ekspresyjny.

wybaczam Tobie :D
I don't believe in the existence of angels
But looking at you I wonder if that's true

Offline owsik

  • magister guns n'roses
  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 6429
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +866
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #42 dnia: Lutego 29, 2008, 09:34:27 am »
0
Cóż, cieszę się, że jest on dupnym wokalistą, ale umie się przynajmniej posługiwać swym głosem.

Nic takiego nie napisałem. Napisałem, że skoro potrafi komponować ładne melodie, to nie znaczy, że jest dobrym wokalistą tylko, że ma niezłą wyobraźnię. I nie ma w tym żadnej sprzeczności :)
"Co ludzie powiedzą" sezon drugi, odcinek piąty
;)

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1555
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #43 dnia: Września 09, 2008, 05:27:48 pm »
0
Coś co ukazało się na wp.pl na temat płyty Weilanda:

http://muzyka.wp.pl/g,0,id,40249,niusy.html

Offline Maro2

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3632
  • Płeć: Mężczyzna
  • WHYNO
  • Respect: +113
    • OLD CHOPPER
Odp: Scott Weiland w Velvetach i poza nimi.
« Odpowiedź #44 dnia: Września 19, 2008, 12:06:00 am »
0
Tutaj można posłuchać pierwszej piosenki z najnowszego solowego albumu Scotta. Wpada w ucho, nawet fajna.

http://spin.com/articles/exclusive-stream-scott-weiland-paralysis

Na przyszłość poszukać,czy nie było tematu podobnego :P Połączyłem, Zqyx
« Ostatnia zmiana: Września 19, 2008, 03:27:26 pm wysłana przez Zqyx »
OLD CHOPPER R.I.P. (2010-2018)
===---===WHYNO===---===