i był ktoś? ja sie przeszedłem. Jedden z nielicznych koncertów na trzeźwo, ach ta moja siła charakteru, tzn lenistwo, samochodem
no takie sobie to było, do posłuchania ale bez rewelacji, zdziwko, ze cała Stodoła pełna
gość na wokalu mnie wkurzał, bo często podczas solówek gitarowych leciał soundem Zakka;]
edit
aaaaaa, co to było na supporcie? że gej na wokalu to wiem