Jestem niestety lekko rozczarowany koncertem, nie chodzi tu o set liste chociaz zabrakło kilku hiciorów ale niestety o frontmana czyli pana Kiedisa, zero jak dla mnie kontaktu z publiką (coś sobie tańczył na scenie), raz czy dwa cos powiedzial i byla to zapowiedz piosenki, na bisie sie pojawil tylko jak spiewał a jak grupa konczyla koncert jammowniem to już znikł ze sceny i nie wyszedł..takze pomimo,że piosenki, które zagrali były zajebiste to jednak jestem ciut rozczarowany....kur...nie było Otherisde i Fortune Faded a tak liczyłem na to..coż takie życie:)