oj mocno zawiedziona jestem, ale w sumie to sama sie sobie dziwie, bo nie wiem czemu nastawialam sie na jakas ciekawa plyte.
od wielu lat red hoci jada na odgrzewaniu, wiec plytka nie powinna dziwic.
moim zdaniem od Californication bylo juz tylko gorzej.
a singiel jest dobry do momentu refrenu, jak Antek zaczyna te swoje melodyjne refreny to juz mi sie nie chce tego sluchac