ja po 3 - krotnym przesłuchaniu stwierdzam, że piosenka jest zajebista, punkowa, drapieżna, przypomina mi trochę World Wide Suicide.
Stone jakby zapuszczał włosy, Eddie naszczęście nie ściął, bo w długich i z brodą mu zajebiście, Jeff jak zwykle fajnie się buja przy swoim basie, jednym słowem PJ w formie!
A jeszcze jakby pomyśleli o koncercie w Polsce ooooo to wtedy....