Lubiłem Smash,Americany jakoś nie.
Punkrockiem bym tego nie nazywał jednak,według mnie to nadużycie.
No,chociaż w dzisiejeszych czasach nawet Green Day to punkrock
Swoją drogą pamiętam,bodajże w 94 roku oglałem unowocześniony Woodstock,
oczywiście w poszukiwaniu Gn'R:P i nagle słyszę,że wystąpi grupa punkowa,czy punkrockowa<jeden pies> Green Day.Wyszli na scenę,a ja parsknąłem śmiechem.
I do teraz mi tak zostało.
A wracając do Offspringa.Grają ciekawie,chociaż bywa,że monotonnie<I kto to mówi,Toy Dolls to dopiero zróżnicowana muza:D> kiedyś ich lubiłem i słuchałem często,ale od etapu Americany znacznie mniej.
Komercja na całego
Choć przyznam,że można się przy tym dobrze bawić.