NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: Witek w Września 09, 2005, 10:19:24 pm
-
Mozecie pisac co sadzicie o tym zespole jak chcecie :]
Ja wam cos pokaze ciekaweg - czy to forum Wam czegos nie przypominaż :]
http://www.pennyroyaltea.fora.pl/index.php (http://www.pennyroyaltea.fora.pl/index.php)
-
oj przypomina, przypomina :/
-
nie lubie nirvany,jako¶ zawsze mnie r±bała ich muzyka,nudna
-
nie lubie nirvany,jako¶ zawsze mnie r±bała ich muzyka,nudna
i w tym wypadku znów sie z tob± zgadzam...
-
NIRVANA - za bardzo \'przereklamowany\' zespół, w ogóle nie robi na mnie wrażenia..
-
Zobaczcie lepiej to forum, ktore podalem bo nie wiem czy to sie nadaje do oskarzenia kogos o plagiat ;)
http://www.pennyroyaltea.fora.pl/ (http://www.pennyroyaltea.fora.pl/)
-
No fak..na głównej to samo co tu :P ale Nirvanke uwielbiam i bede uwielbiaa bo to od Heart Shaped Box zaczełam słuchaa rocka :P
-
Zobaczcie lepiej to forum, ktore podalem bo nie wiem czy to sie nadaje do oskarzenia kogos o plagiat ;)
[url]http://www.pennyroyaltea.fora.pl/[/url]
hehe albo bardzo dziwaczny zbieg okoliczno¶ci, albo kto¶ tu zajrzał, i hmm brak mu było nwencji twórczej by choa jeden dział sie odróżniał od tych na naszym forum.. ;]
-
nawet ten Kto¶ nie pofatygował sie żeby zmienia podpisy na głównej stronie, a co do nirvany, to straszliwie mnie denerwuj± panienki z gimnazjum w koszulkach z geb± cobaina i w landrynkowych biodrówkach. Totalnie im sie style mieszaj±, ale jakby co to mówi± że Cobain jest dla nich wielkim autorytetem. Tylko jak zapytaa pod jakim wzgledem, to zapada cisza. Do mnie muzyka nirvany wogóle nie przemawia i nie moge zrozumiea dlaczego niektórzy dziennikarze okre¶laj± j± jako kamien milowy w historii muzyki rockowej. Doprawdy nie pojmuje tego, co takiego ma w sobie by wynosia j± na piedestały
-
jak chcecie to moge wpa¶a na ich forum i trzody narobia :]
-
Takie cos to kazdy moze :] Ja w kazdym razie nie odpowiadam za czyjes decyzje ;)
-
Wydaje mi sie ,ze Nirvana zyskała na popularno¶ci dzieki ¶mierci Cobaina(NIe zebym cos do neigo miał oczywiscie). Ogólnie nie lubie tego zespołu.
-
A ja lubie Nirvane, zawsze podobały mi sie ich piosenki
-
Ja Nirvane kocham. Jedna z moich ulubionych kapel.
-
http://muzyka.interia.pl/info/infid/672559 (http://muzyka.interia.pl/info/infid/672559)
ciekawy ranking dotycz±cy nirvany...
-
[url]http://muzyka.interia.pl/info/infid/672559[/url] ([url]http://muzyka.interia.pl/info/infid/672559[/url])
ciekawy ranking dotycz±cy nirvany...
Co za debile to robiły :angry: Ja bym dal na 1 miejscu Iron Maiden- Fear Of The Dark. No ale co tu pacz±ć :huh:
-
Hmm Nevermind jest dobry, nawet bardzo ale hm chyba byly lepsze plyty od tego :) Ale to tylko kwestia gustu, Fear Of The Dark przereklamowany? O FOTD praktycznie w mediach sie nie slyszy a o Nevermind owszem i to dosyc duzo :]
-
Hmm Nevermind jest dobry, nawet bardzo ale hm chyba byly lepsze plyty od tego :) Ale to tylko kwestia gustu, Fear Of The Dark przereklamowany? O FOTD praktycznie w mediach sie nie slyszy a o Nevermind owszem i to dosyc duzo :]
o Fotd sie dużo na koszulkach słyszy :D
-
eee co ty masz do FOTD?Jeden z najlepszych albumów IM
-
Ledwo sie zarejestrowałem i pierwsze co pisze to o Nirvanie... Jeden z moich ulubionych zespołów i właściwie od nich m.in. sie wszystko u mnie zaczeło... cały rockowy świat. Słucham do dziś. Nie mam najlepszego albumu, lubie ogólnie słuchać ich muzyki.
-
Nirvanę baardzo lubię, słucham i szanuję.
Gunsów kocham.
-
eee co ty masz do FOTD?Jeden z najlepszych albumów IM
popieram tego pana!!
zawsze chciałem to zrobić :]
-
[img]http://img530.imageshack.us/img530/1235/dno6oo.gif\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] - tyle myślę o całokształcie dokonań
-
a więcej moim zdaniem-taka to kakofonia bez ładu i składu, besides są mocno przereklamowani. Alice in chains mniej znane a im to cobain ledwo by buty mógł czyścić
-
ja nirvane lubi to miedyz innymi od niej zaczynalam ardzo faja mzuyka ale w tekstach troche malo jak dla mnie przekazu choc czytajac dzienniki kurta znalazlam bardzo fajny cytat...a co do tankingu to nie wiem ale ludzie to jednak czasem mam warenie maja problemy z osobowscia
-
Nirvana świetna kapela, a Kurt był świetny... Właśnie... był... :( Uwielbiam wracać do jego muzyki. Mam ogromny szacunek do tego co robił.
-
tak nie da sie ukryc ze ja tez daze go niesamotiym szacunkiem wielki czlowiek wielkie gitarzysta
-
nie no tylko nie wielki gitarzysta,prosze
-
nie no slashem to on nie jest fakt
-
No bo do grunge'u nie potrzebny jest Slash <_<
-
Każdy przez ten zespół jakoś "przechodzi" ja Nigy nie lubiłem tego zespołu nie moge się zgodzić ze Cobain był swietnym gitarzystą był raczej ciekawą osobowośćią umiał zrobić wokół siebie zamieszanie,otoczke ale ich muzyka niestety mnie nie przekonywała wołałem w owym czasie Soundgarden jeżeli chodzi oczywiście o muzyke Grungową.
-
Wszystko kwestia gustu... sam gatunek ma jednak tyle zespołów, ze praktycznie każdy znajdzie coś co choć troche go zainteresuje
-
Nirvana jest wg mnie bardzo "specyficznym" zaspolem w dziejach muzyki! Osobiście uważam, że grali dobrą muzyke i stworzyli własny, niepowtarzalny styl, czego wielu po prostu nie potrafi...
Kurt mial moim zdaniem ciekawy wokal i swoją osobowością przykuwał uwagę! Rozciągnięty sweter, dżinsy, i tak zwane "brzdękanie" na gitarce już chyba na zawsze wpisze sie w moj obraz Cobaina, ktory mam przed oczami. ;)
Nirvana była bardzo dobrym zespolem, ale nieodgadnionym do dzis jest dla mnie...dlaczego poświęca sie im więcej uwagi, niż innym kapelom z tamtych lat? Czy rzekome samobójstwo lidera może stać się swoistą komercjalizacją zespołu??!
PS: Bardzo często slucham Nirvany z MTV Unplugged...to naprawdę świetna muzyka...
-
NIrvana... Uwielbiam :D
-
A mnie jest przykro jak czytam w internecie, że nirvana jest głupim zespołem, bo nic nie osiągneli... Poza tym dużo ludzi nienawidzi ich, a właściwie samego Kurta najbardziej dlatego, że obecnie tak bardzo się hołduje jego postać, czyli, że "gówniarze" chodzą w koszulkach i z naszywkami na dupie, a nie wiedzą w ogóle na czym polegał fenomen Nirvany. Przecierz sam Kurt nie uważał się za gwiazdora i tak samo jest z jego kolegami z zespołu... Cobainowi napewno nie spodobało by się to co się teraz wyrabia z jego wizerunkiem, on stał się Bogiem, a tak naprawde nigdy do tego nie dążył. To media zrobiły z niego takiego idola "dla smarkaczy" i to media są temu wszystkiemu winne, a nie Kurt.
Obecnie nawet jego żona zarabia na nim, co dla mnie jest nia do pomyślenia, np sprzedaje ona część swoich udziałów Bono (tego od U2) za nie byle jakie pieniądze - jak sama przyznaje. Równie dobrze mogła by sprzedać je Eminemowi i Britney Spears, byle by tylko ustawić się do końca życia... no co, nie jest tak?
-
Dzisiaj 12 rocznica śmierci Kurta Cobaina :(
-
Dzisiaj 12 rocznica śmierci Kurta Cobaina :(
To już dwunasta rocznica???
Jak ten czas leci...
Pamiętam dokladnie ten dzień, kiedy moja mama przyniosła "Bravo" (wtedy moja ulubiona gazeta - nie było w owych czasach dużego wyboru ;) ) i przeczytalam w nim, że Ku rt nie żyje....Dla niespełna dziesięcioletniej dziewczynki, było to czymś niepojętym, dlaczego ktoś może odebrać sobie życie...
W sumie po dzień dzisiejszy jest to dla mnie wielką zagadką ludzkiej złożonej psychiki... <_<
O tego momentu Kurt stał się w moich oczach swego rodzaju mitem...kimś szczególnym, o kim nie zapomina sie w przeciągu tygodnia!
Był jedyny w swoim rodzaju...
-
jest to jeden z najbardziej przereklamowanych zespołów historii rocka
-
jest to jeden z najbardziej przereklamowanych zespołów historii rocka
Możesz swoją myśl rozszeżyć?
-
jest to jeden z najbardziej przereklamowanych zespołów historii rocka
Możesz swoją myśl rozszeżyć?
Ja mogę to zrobić, bo akurat się zgadzam z powyższą myślą (po części).
Moim zdaniem Nirvana to niezły zespół, sam nawet mam płytkę - jest kilka niezłych wałków jak np. Lithium (mój ulubiony wałek Nirvany) czy Aneurysm - ale powiedzmy sobie szczerze - szał na punkcie Nirvany rozpoczął się w momencie gdy Cobain strzelił sobie w łeb. To jak z kultem Diany, Lennonem, Morrisonem, czy Charles Mansonem - po prostu takie wydarzenia najlepiej reklamują dane osoby i to co zrobiły - Nirvana była wielka na początku lat 90 ale jak Kurt się puknął, to wtedy zrobiła się to kapela kultowa, bo strzelił sobie w łeb gdy byli u szczytu. Podobnie by pewnie było z Hutchencem i z INXS, gdyby się powiesił w latach 80... Nie oszukujmy się - śmierć się najlepiej sprzedaje i jest najlepszą promocją. Jak tylko Kurt się zabił, to zrobiła się moda na sztruksowe spodnie i sweterki - wszystkie laski tak chodziły ubrane i ścięte na Kurta, co było z lekka wqrwiające. Nagle sami fani Nirvany byli.
Nic nie chcę Nirvanie umniejszać, bo sam jak pisałem mam nawet ich płytkę i uważam że byli nieźli, ale kultowi się stali dzięki wiadomemu wydarzeniu. I taka jest niestety prawda, ale tak samo było w wypadku masy innych wykonawców.
-
To jak z kultem Diany, Lennonem, Morrisonem, czy Charles Mansonem - po prostu takie wydarzenia najlepiej reklamują dane osoby i to co zrobiły - Nirvana była wielka na początku lat 90 ale jak Kurt się puknął, to wtedy zrobiła się to kapela kultowa, bo strzelił sobie w łeb gdy byli u szczytu.
Przykład Lennona wydaje mi się co najmniej nie na miejscu! Mam nadzieję,że wiesz co mam na myśli! Akurat ta osoba nie potrzebowała "reklamy", a jej kult był nie mniejszy przed śmiercią niż po tym fatalnym strzale psychopaty!
Wiem, co masz na myśli (zgadzam sie z tym po częsci), ale Lennona mógłbyś sobie darować ;) !
-
Nie no zgadzam się że Lennon był już wtedy kultowy to fakt - więc w sumie nie powinien do końca być w tym zestawieniu ;)... choć trzeba też przyznać, że w ten sposób jego kult przerósł to jak się traktuje Mc Cartneya (dochodzi jeszcze kwestia jego przesłania itp. - to w ogóle bardzo złożona osobowość), którego ja np. równie szanuję... choć może ja nie jestem obiektywny, bo np. z Beatlesów to chyba największą sympatią darzyłem Harrisona nie wiedzieć czemu :).
A może jeszcze jedno - jak ktoś lubi takich wykonawców jak Orbison, Petty, Dylan czy Harrison właśnie, to polecam zespół Travelling Willburys - choć pewnie i tak większość z Was o nim słyszała - sorry za offtop.
-
Nie no zgadzam się że Lennon był już wtedy kultowy to fakt - więc w sumie nie powinien do końca być w tym zestawieniu ;)...
Własnie o to mi chodzi! Ale zostało Ci "wybaczone" :D ! Piszesz z rozmachem ;) !
-
To jak z kultem Diany, Lennonem, Morrisonem, czy Charles Mansonem - po prostu takie wydarzenia najlepiej reklamują dane osoby i to co zrobiły - Nirvana była wielka na początku lat 90 ale jak Kurt się puknął, to wtedy zrobiła się to kapela kultowa, bo strzelił sobie w łeb gdy byli u szczytu.
Przykład Lennona wydaje mi się co najmniej nie na miejscu! Mam nadzieję,że wiesz co mam na myśli! Akurat ta osoba nie potrzebowała "reklamy", a jej kult był nie mniejszy przed śmiercią niż po tym fatalnym strzale psychopaty!
Wiem, co masz na myśli (zgadzam sie z tym po częsci), ale Lennona mógłbyś sobie darować ;) !
nie uwazam ze ich kompozycje były tak wspaniałe jak niektórzy sie zachwycaja. Mysle tak jak ural ze ich ''kult'' zaczął sie dzieki smierci cobaina . To tyle moje subiektywne zdanie
-
jest to jeden z najbardziej przereklamowanych zespołów historii rocka
Możesz swoją myśl rozszeżyć?
Ja mogę to zrobić, bo akurat się zgadzam z powyższą myślą (po części).
Moim zdaniem Nirvana to niezły zespół, sam nawet mam płytkę - jest kilka niezłych wałków jak np. Lithium (mój ulubiony wałek Nirvany) czy Aneurysm - ale powiedzmy sobie szczerze - szał na punkcie Nirvany rozpoczął się w momencie gdy Cobain strzelił sobie w łeb. To jak z kultem Diany, Lennonem, Morrisonem, czy Charles Mansonem - po prostu takie wydarzenia najlepiej reklamują dane osoby i to co zrobiły - Nirvana była wielka na początku lat 90 ale jak Kurt się puknął, to wtedy zrobiła się to kapela kultowa, bo strzelił sobie w łeb gdy byli u szczytu. Podobnie by pewnie było z Hutchencem i z INXS, gdyby się powiesił w latach 80... Nie oszukujmy się - śmierć się najlepiej sprzedaje i jest najlepszą promocją. Jak tylko Kurt się zabił, to zrobiła się moda na sztruksowe spodnie i sweterki - wszystkie laski tak chodziły ubrane i ścięte na Kurta, co było z lekka wqrwiające. Nagle sami fani Nirvany byli.
Nic nie chcę Nirvanie umniejszać, bo sam jak pisałem mam nawet ich płytkę i uważam że byli nieźli, ale kultowi się stali dzięki wiadomemu wydarzeniu. I taka jest niestety prawda, ale tak samo było w wypadku masy innych wykonawców.
A to jakaś nowość???
Tu taki ciekawy filmik, ale niezbyt miły http://www.youtube.com/watch?v=uNS2z9b_8fE...&search=nirvana (http://www.youtube.com/watch?v=uNS2z9b_8fE&search=nirvana)
-
Ludzie, te kompozycje mogą się Wam nie podobać, ale to jeden z najslynniejszych duetów na świecie! Prosze Panów ;) , to Paul Mc Courtney i John Lennon! Czy nie uważacie, ze ich dorobek muzyczny jest wręcz nieoceniony...? To tak jak Bach w muzyce klasycznej...
Dizzy, chyba nie do końca zrozumiałeś, co mialam na myśli!
Dobrze, że Ural sie zorientowal ;) !
-
A co to ma wspólnego z Nirvaną <_<
-
A właśnie - jeszcze a propos Nirvany - to jestem ciekaw czy znacie przypowiastkę o tym jak to na jakichś nagrodach czy gdzieś Axl powiedział do Kurta by "powiedział tej qrwie by się przesunęła" - czy jakoś tak - odnosiło się to rzecz jasna do jego żonki, czyli Courtney. Ponoć z Kurtem się nie cierpieli... a powiedzieć że mi się albumik Celebrity Skin Hole podobał hehe. Choć za samą Courtney ogólnie też nie przepadam. A może jeszcze by się odnieść do tego co ktoś napisał a propos sprzedawania przez nią teraz praw do utworów Nirvany - akurat tu uważam że jej święte prawo - była jego żoną - może z prawami robić co tylko zechce, choć jak dla mnie ta babka jakaś dziwna była - nie będę ją zaraz posądzał za śmierć Kurta jak niektórzy, ale była jakaś taka antypatyczna i nie wyglądało na to by się jakoś strasznie jego śmiercią przejęła - w sumie ironicznie to Hole na tym mocno zyskało tak samo jak i jej popularność... No ale może to tylko takie wrażenie.
-
Tu taki ciekawy filmik, ale niezbyt miły [url]http://www.youtube.com/watch?v=uNS2z9b_8fE...&search=nirvana[/url] ([url]http://www.youtube.com/watch?v=uNS2z9b_8fE&search=nirvana[/url])
Niezłe - nie znałem tego... no to niezły fan się Kurtowi trafił.
-
Nirvana miała ogólnie jedną wielką propozycje grania z Gunsami podczas trasy koncertowej (o ile dobrze pamiętam w 91'), ale Kurt sie nie zgodził...
-
A co to ma wspólnego z Nirvaną <_<
Odnosiło sie do wątku powyżej!~
Odnośnie historii antypatii Axla do Kurta: słyszalam o tym, ale chyba nie ma to większego znaczenie w "odbiorze" tych dwoch zespołow, których i tak nie da sie w żaden sposób ze soba porównać! ;)
-
Nirvana miała ogólnie jedną wielką propozycje grania z Gunsami podczas trasy koncertowej (o ile dobrze pamiętam w 91'), ale Kurt sie nie zgodził...
O ile pamietam to miała to być ta trasa gdzie Gunsi grali razem z Metallica.
-
Chyba Metallica ( mimo niezliczonych różnic) ma jednak jeszcze więcej wspólnych punktów odniesienia (jesli chodzi o twórczość) do Gunsów niż Nirvana, która tworzyła zupełnie inny styl muzyczny...zresztą bardzo oryginalny!
A tak na marginesie to Gunsi powinni wyruszać w trasę z "Gunsami" :P B) , bo są niepowtarzalni ;) ! Takie Gn`R do kwadratu!
-
ale powiedzmy sobie szczerze - szał na punkcie Nirvany rozpoczął się w momencie gdy Cobain strzelił sobie w łeb.
Nie oszukujmy się - śmierć się najlepiej sprzedaje i jest najlepszą promocją. Jak tylko Kurt się zabił, to zrobiła się moda na sztruksowe spodnie i sweterki - wszystkie laski tak chodziły ubrane i ścięte na Kurta, co było z lekka wqrwiające. Nagle sami fani Nirvany byli.
Pod tym względem zgadzam się z Tobą. Ale myślę, że ludzie poznali się na Nirvanie już przed jego samobójstwem (o ile to było samobójstwo). Nirvana stała się kultowa już po wydania Nevermind.
Mnie osobiście troszkę denerwuje jednak moda na jakiś zespół po (najczęściej) tragicznej śmierci lidera.
-
Chyba Metallica ( mimo niezliczonych różnic) ma jednak jeszcze więcej wspólnych punktów odniesienia (jesli chodzi o twórczość) do Gunsów niż Nirvana, która tworzyła zupełnie inny styl muzyczny...zresztą bardzo oryginalny!
A tak na marginesie to Gunsi powinni wyruszać w trasę z "Gunsami" :P B) , bo są niepowtarzalni ;) ! Takie Gn`R do kwadratu!
jak najbardziej rozumiem o co Ci chodzi
-
Jak dla mnie to w ich muzyce czegoś mi brakuje...
-
Lubie glos Kurta, ale jako caloksztalt to moze z 5 piosenek jest fajnych...
-
Kurde jakiś świr a nie fan na tym filmiku, ale zespół poderwał się od razu do obrony.
-
do urala:Charles Manson żyje więc nie rozumiem przykładu
o nirvanie już mówiłem-nuda,przereklamowane,zespół dla zbuntowanych gimnazjalistek KoFfAjĄcYcH KuRcIka <cmok>
-
walisz głupoty mastershake.Przereklamowane jasne... <_<
-
a co oni takiego zrobili? Wypłynęli na tym buncie i postawie Cobaina muzycznie za wiele nie oferując. Cobain przeciw wszystkiemu itp. Zespół który całkowicie zerżnął Come As You Are w bezczelny sposób szczęśliwie się do tego przyznał. Dla mnie są nic nie warci, jedynie smells im wyszedł. Jest wiele ciekawszych zespołów z tego okresu
EDIT
w przeciwieństwie do ciebie mam coś do powiedzenia jeśli piszę a nie rzucam słowammi - vide Offspring. chcesz coś powiedzieć-prosze, ale nie pisz że ktoś bredzi głupoty
-
Zespół który całkowicie zerżnął Come As You Are w bezczelny sposób szczęśliwie się do tego przyznał.
A z czego to zerżnięte jest?
-
Killing Joke - Eighties
-
Nie ma gorszego pierdolenia od tego, ze zespół jest nic nie warty. Nirvana przyczniła sie do tego że wiele osób słuca teraz rocka. Poza tym stworzyli jedyny w swoim rodzaju styl i w przeciwnieństwie do więkrzości zesołów oni nie buntowali sie dla jaj (mediów) zespół był sobą
-
A ja tam uwielbiam Nirvanę i uwielbiam jej słuchać. :P
-
Nie ma gorszego pierdolenia od tego, ze zespół jest nic nie warty. Nirvana przyczniła sie do tego że wiele osób słuca teraz rocka. Poza tym stworzyli jedyny w swoim rodzaju styl i w przeciwnieństwie do więkrzości zesołów oni nie buntowali sie dla jaj (mediów) zespół był sobą
słonko nie unoś się, dla mnie jest ic nie warty-ot,banda ćpunów jakich wiele. A że wiele osób dzięki nim słucha rocka-co z tego?
-
Przeczytałem teksty i te dzieniki kurta i myśle że kurt to nie jakiś tam ćpun.Miał problem tak wielu i nie umiał sobie znim poradzić.Nirvana to legenda która niestety się skończyła tak wiele zespołów grungowych z tamtych lat,pozostał pearl jam który całkowicie odszedł od grungu a i też niedawno powróciło mudhoney.Nirvane lubie za muzykę i tyle
No i widze mastershake że zawiera się pomiędzy nami nić niezgody
-
nie, ja do Ciebie nic nie mam, zresztą ciężko mieć cokolwiek do kogoś kogo się nie zna osobiście
czy Cobain był zwykłym czy niezwykłym ćpunem-nie moja sprawa. Mnie po prostu strzela jak widzę Cobaina w rankingach najlepszych gitarzystów zajmującego wyższe miejsce niż Randy czy Dime, strzela mnie gdy ktoś pisze że grunge to tylko nirvana, i strzela mnie gdy kazdy chodzi z koszulką nirvany nie wiedząc o niej nic, znając tylko slts. Nirvana stała się tym czym Cobain nie chciał żeby była i tyle. Dla mnie od strony muzycznej i artystycznej zespół nic nie znaczy bo nie zrobił nic co by mnie poruszyło.Tyle mnie w tym temacie :*
-
No prawda cobain nie był tam jakimś super gitarzystą.I też prawda istnieje wiele osób które są pseudo fanami nirvany.Gdy umarł kurt ludzie popełniali samobójstwa za niego :blink:
A no i jeśli chodzi że żucam słowami no to ja jestem typem osoby bardzo wybuchowej i nie cierpliwej więc nie dziwić się że są takie posty
:rolleyes:
-
ot,banda ćpunów jakich wiele
No właśnie, Gunsi to też ćpuny (chociarz tteraz to juz nie, co zresztą widać po ich graniu) i co z tego. Tacy tworzą najlepszą muze :P
-
ale ja wiem że gunsi to ćpuni, że laney był ćpunem i wielu innych ;)
eot,kwestia nirvany jest kwestią gustu i tyle :)
-
kwestia nirvany jest kwestią gustu i tyle :)
Właśnie - nic dodać nic ująć
-
Czy ktoś z was może oglądał film o Kurcie?Ściągam go właśnie i ciekawa jestem waszej opinii, :)
-
Masz na myśli Last Days?
-
No ogólnie film nie jest o kurcie.Tylko został zrobiony na podstawie jego życiorysu.W filmie nie ma żadnej muzy nirvany,a ni nic.Courtney nie pozwoliła(fuckin' bitch)
-
Szkoda bo film jest troszkę przez to "wyciszony". ;)
-
Czy ktoś z was może oglądał film o Kurcie?Ściągam go właśnie i ciekawa jestem waszej opinii, :)
Skąd ściągasz? ;)
Bardzo bym chciała zobaczyć ten film...
-
http://video.google.com/videoplay?docid=46...q=nirvana+cover (http://video.google.com/videoplay?docid=4670730062708691587&q=nirvana+cover)
kurcik jednak żyje i ma się jakz wykle :)
-
Lubię Nirvane,zajebscie grali :)
-
Pierwsze co czuję do Nirvany to szacunek. No i mam małą obsesję na punkcie "Come as you are" ;)
-
Nirvana-była,jest i zostanie dla mnie wielka :)
-
Ja do Nirvany czuję duży sentyment, i uwielbiam The man who sold the world i Where did you sleep last night
-
Pierwsze co czuję do Nirvany to szacunek. No i mam małą obsesję na punkcie "Come as you are" ;)
heh to tak jak ja
-
Nirvana-była,jest i zostanie dla mnie wielka :)
Nic więcej dodać.
-
No ogólnie film nie jest o kurcie.Tylko został zrobiony na podstawie jego życiorysu.W filmie nie ma żadnej muzy nirvany,a ni nic.Courtney nie pozwoliła(fuckin' bitch)
a masz może polskie napisy do tego filmu???
-
Poszukaj na jakiś stronach z napisami. Na pewno będą bo ja stamtąd też ściągałem.
-
Nie interesuje mnie antypatia Axla do Kurta czy odwrotnie to były ich sprawy, mnie podobało sie co Nirvana i Kurt przekazał swoja muzyka.
Nie zapomne ostatniego koncertu który widziałam w MTV przed śmiercia Kobaina, w otoczeniu tych białych lilii to tak jakby juz leżał na katafalku już wtedy , było mi niesamowicie go żal, był taki poważny i smutny.Ten koncert był piękny, popłakałam się .
NIe po jego śmierci polubiłam ich, lecz wcześniej, mam trzy ich kasety orginalne(jedną ktoś mi ukradł, kupione w latach 90 jeszcze żył)
-
Nie interesuje mnie antypatia Axla do Kurta czy odwrotnie to były ich sprawy, mnie podobało sie co Nirvana i Kurt przekazał swoja muzyka.
Axl lubił Kurta i Nirvanę,nawet w Galerii było zdjęcie Axla w czapce Nirvany.To Kurt nie cierpiał gwiazd Gn'R.
A co do koncertu rzeczywiście robi wrażenie do tej pory,dla mnie to "testament" Kurta.
O dziwo największe wrażenie zrobiła na mnie piosenka "Where did you sleep last night"
Cover,ale świetnie dobrany...
-
hm... kiedyś lubiłam ten zespolik, ale szczerze mówiąc znudził mi się. ble ble ble, najbardziej lubię "My Girl" i "Smells like teen spirit" -> jest to cover, a w wykonaniu Nirvany lubię klip :D
-
Ogólnie za Nirvaną nie przepadam, jednak w dorobku tego zespołu znajdzie się kilka piosenek, które w szczególności mi się podobają (Come as you are, Lake of Fire, Lithium, Slts)...
-
Moim zdaniem troszkę przeceniony zespół. Dla mnie o wiele wartościowsza muzykę tworzyli PJ, Soundgarden czy AIC. Podziwiam tylko Kurta, że pomimo braku warsztatu - i jako wokalisty i jako gitarzysty, potrafił komponowac utwory, które stały się hymnami pokolenia ludzi w koszulach w kratę.
-
Nie ma lepszych ani gorszych zespołów od Nirvany. Każdy jest inny.
-
To do mnie?
Nigdzie nie napisałem, że coś jest lepsze/gorsze. Chodziło mi o to, że wartościowsza, przynajmniej według mnie jest muzyka wymienionych zespołów. Tzn. bogatsza aranżacja, solówki, większa melodyjność, skomplikowanie utworów, moc riffów. Po prostu głębsze doznania mam przy słuchaniu tych kapel. Tyle.Dziękuję.
-
Kiedyś na VHS można było obejrzeć coś takiego: Live! Tonight! Sold Out!
Teraz to ukaże się na DVD!!
Materiał, który trafi na DVD, ukazał się w 1994 roku na kasecie wideo i dysku laserowym. Większość materiału, która trafiła na to wydawnictwo została nakręcona w latach 1991-1992. Znajdzie się tam między innymi fragment słynnego koncertu Nirvany na festiwalu w Reading w 1992 roku oraz zapis występu w programie "Top Of The Pops" z 1991 roku.
DVD ukaże sie 13 listopada.
Nie wiem jak Wy, ale ja się cieszę z tego DVD ;)
-
To do mnie?
Nigdzie nie napisałem, że coś jest lepsze/gorsze. Chodziło mi o to, że wartościowsza, przynajmniej według mnie jest muzyka wymienionych zespołów. Tzn. bogatsza aranżacja, solówki, większa melodyjność, skomplikowanie utworów, moc riffów. Po prostu głębsze doznania mam przy słuchaniu tych kapel. Tyle.Dziękuję.
Mi się wydaje, że wartościowość można oceniać po tym ile dana muzyka dla kogoś znaczy, co sobą przekazuje, a nie ile zawiera skomplikowanych riffów czy długich solówek ;)
-
No i ja uwazam dokładnie tak samo jak Czarna Wdowa
Nirvana Rocks! B)
-
:) Ciesze się, że się zgadzamy.
Ja Nirvany słuchałam tak jak GnR czyli od małego dzieciaka :) I nie wiem jak mogłoby być inaczej. Kiedyś kumpel powiedział mi, że niewiadomo, czego ja już właściwie słucham, bo takie zestawienie wykonawców jest conajmniej abstrakcyjne. Chodziło mu o naszywki na moim plecaku: Gunsi, Nirvana i (uwaga, zwyklinacie mnie zato :D ) Eminem :P
-
Eminem!!! Ja, juz Cie nie lubie Czarna Wdowo! :lol:
Faktycznie zestawienie nie codzienne.. hehe...
-
hehe wiedziałam, że spadnie na mnie fala nienawiści ^^
Ale lubię szokować :P
-
Nirvana tez szokowała i dzięki temu są tacy znani, jak to bywa w rockowych zespołach zazwyczaj
-
Uuu czyli też będę znana? Jupiiiiiii :lol:
A propo Nirvanki, na HBO już dwa razy widziałam "Last Days". Pewnie nie muszę nawet przedstawiać tego filmu ;)
-
Ja ten film to tylko z tytułu znam.... nie widziałem, ale pewnie i tak same glupoty tam są :lol: Nie mam juz HBO niestety :D
-
Eee tam głupoty... taki schizolski film :) W typie "Słonia". Cóż, w końcu ten sam reżyser. Ale filmy robi dobre :)
-
Skoro polecasz "Last Days" - obejrzę :) . Zastanawiałam się, czy film warty jest zobaczenia.
BTW oglądał ktoś dzisiaj "Taniec z Gwiazdami"? Było "Smells Like Teen Spirit". Moim zdaniem w nie najlepszym wykonaniu...
-
Owszem polecam ;) Ale radzę Ci się nastawić na dość specyficzny klimat tego filmu. Jak już pisałam, jeśli "Słoń" Ci się nie spodobał, to "Last Days" też Cię może znudzić ;)
A "Tanca..." nie oglądam, ale chyba po raz pierwszy się skuszę na powtórkę, żeby ich zbluzgać :D
-
To do mnie?
Nigdzie nie napisałem, że coś jest lepsze/gorsze. Chodziło mi o to, że wartościowsza, przynajmniej według mnie jest muzyka wymienionych zespołów. Tzn. bogatsza aranżacja, solówki, większa melodyjność, skomplikowanie utworów, moc riffów. Po prostu głębsze doznania mam przy słuchaniu tych kapel. Tyle.Dziękuję.
Mi się wydaje, że wartościowość można oceniać po tym ile dana muzyka dla kogoś znaczy, co sobą przekazuje, a nie ile zawiera skomplikowanych riffów czy długich solówek ;)
Bardzo celna uwaga. Mój punkt widzenia wynika z tego, że jestem amatorem-muzykiem, i moje podejście może być trochę spaczone.
Oceniam muzykę głównie pod tymi względami, o których napisałem (oczywiście nie tylko) i one decydują w dużym stopniu o tym jaką muzykę doceniam. Lubię też zespoły, które grają mało technicznie i budzą one we mnie emocje, a że akurat za Nirvaną nie przepadam, chyba kwestia gustu.
-
Właśnie, wydaje mi się, że dla Ciebie Nirvana ma małą wartość, bo po prostu za nią nie przepadasz, a nie dlatego, że przeszkadza Ci brak skomplikowanej linii melodycznej ;)
-
Czy Ty chcesz do końca zburzyć mój muzyczny światopogląd? ;)
Nie!!! Przeszkadza mi w niej właśnie brak skomplikowanej linii melodycznej, uboga aranżacja, brak solówek, mała moc riffów i małe skomplikowanie utworów. :P Jestem tego pewien. :D
-
Twój upór jest zachwycający :]
-
A "Tanca..." nie oglądam, ale chyba po raz pierwszy się skuszę na powtórkę, żeby ich zbluzgać :D
Jednak szczerze radzę - nie oglądaj. ;)
To mało powiedziane, że im nie wyszło (chodzi mi o wykonanie utworu, bo na tańcu się nie znam) ;) .
-
Może tak, to nie miało prawie nic wspólnego z Nirvaną
-
kocham Nirvane!
-
kocham Nirvane!
Dorośniesz, zrozumiesz. :P
-
kocham Nirvane!
Dorośniesz, zrozumiesz. :P
zrozumie dlaczego kocha czy że nie ma za co ? XD
-
pieprzenie....
Nirvana jest super i mi nie przejdzie sympatia do niej
-
Odzywaj się, jak ze starszymi rozmawiasz.... twardzielu :]
-
:blink:
ja nie wiem dlaczego "starzy" tak najeżdzają na Nirvane, bo co.... nie ma solówek? bo nie ma tam wybujałych textów?
-
Dobra może dość jałowej dyskusji,o tym,ze Nirvana jest cool,albo nie jest.
To,czy się podoba,czy nie to kwestia gustu.
Chcecie dyskutować to dyskutujcie na argumenty.
:ph34r:
-
ekhm ale sporo ich padło XD
-
dla fanów nirvany fajnego bootlega znalazłem
Grunge is dead (http://rapidshare.com/files/3383602/Grunge_Is_Dead_upload_by_nightrain.rar)
-
nieszczęsny rapidshare :blink:
-
dla fanów nirvany fajnego bootlega znalazłem
Grunge is dead ([url]http://rapidshare.com/files/3383602/Grunge_Is_Dead_upload_by_nightrain.rar[/url])
Wielkie dzięki nightrain!! Masz jakieś info na temat tego bootlega? Z którego roku on jest oraz gdzie był nagrany?
Pozdrawiam :)
-
dla fanów nirvany fajnego bootlega znalazłem
Grunge is dead ([url]http://rapidshare.com/files/3383602/Grunge_Is_Dead_upload_by_nightrain.rar[/url])
Wielkie dzięki nightrain!! Masz jakieś info na temat tego bootlega? Z którego roku on jest oraz gdzie był nagrany?
Pozdrawiam :)
tutaj znajdziesz info :
http://www.livenirvana.com/digitalnirvana/...me=grungeisdead (http://www.livenirvana.com/digitalnirvana/bootography/review39a3.html?filename=grungeisdead)
-
Wielkie dzięki nightrain. Można ściągać bootlegi z tamtej strony czy to tylko są listy? Trzeba być zalogowanym?
-
tam są tylko listy i recenzje :)
Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia gdzie można ściągnąć bootlegi Nirvany.
-
tam są tylko listy i recenzje :)
Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia gdzie można ściągnąć bootlegi Nirvany.
Jest pełno stronek skąd można ściągnąć bootlegi Nirvany....
:D
pozdro
-
A podasz jakieś przykłady?
Chociażby na priva?
-
2NIRVANA.COM (http://2nirvana.com/) - wchodzisz na bootlegi i ściągasz do woli, oraz można znaleźć rzadsze bootlegi na forum na tej stronce. (wymagana rejestracja)
NIRVA.NU (http://www.nirva.nu/) - kolejna świetna stronka z bootlegami
ENJOYNIRVANA.COM (http://www.nirvanabootlegs.com/bootlegs.php) - kolejna stronka z kilkudziesięcioma bootlegami (wymagana rejestracja)
DIVEINME (http://www.burnthewitch.net/outcesticide/home.htm) - kilka bootlegów do ściągnięcia
MEMORIAL NIRVANA (http://nirvanamemorial.pt.to/) - także stąd można ściągnać troszki materiału
pozdro
-
Wielkie dzięki!!
Pozdrawiam.
-
Dzięki za linki! Nirvany nigdy za dużo :)
-
Nirvana to niewątplwie wspaniała kapela (można się spierać pod jakim względem). Lubie ich słuchać ale nie za długo bo ten przekaz jest jakis taki strasznie przygnebiający. Poprostu jak sobie człowiek jesienią puści Come as you are to może pójść śladami Kurta :D
Albo takie Somethink in the way to jest takie mdłe <_<
Ale bardzio wpozio jest Smells Like Teen Spirit - ta piosenka ma w sobie życie.
-
Albo takie Somethink in the way to jest takie mdłe <_<
Weto!! :D Dla mnie to jeden z ulubionych utworów. ;)
-
Hmmm.....u mnie od nirvany się właściwie zaczęło:)Nadal darzę nirvanę sympatią,grunge to rozwalone trampki...i nie umiejący grać na gitrze Kurt,ostatnio przeczytałam jego "dzienniki", no i musze stwierdzic,że hera mu totalnie zniszczyła umysł-a on był naprawde inteligentny.Grunge umarł,lecz jeszcze żyje w niektórych:)
-
Hmmm.....u mnie od nirvany się właściwie zaczęło:)Nadal darzę nirvanę sympatią,grunge to rozwalone trampki...i nie umiejący grać na gitrze Kurt,ostatnio przeczytałam jego "dzienniki", no i musze stwierdzic,że hera mu totalnie zniszczyła umysł-a on był naprawde inteligentny.Grunge umarł,lecz jeszcze żyje w niektórych:)
Kurt tak naprawde umial grac na gitarze ale sam grunge nie wymagal od trego wiec nie musial grac solowek...
-
ok,zwracam honor,chociaż w początkach nirvany gra mu naprawdę kiepsko wychodziła,w "dziennikac" sam mówi,że na początku nic mu nie wychodziło..ale z czasem sżło mu coraz lepiej
-
Albo takie Something in the way to jest takie mdłe <_<
Weto!! :D Dla mnie to jeden z ulubionych utworów. ;)
Dla mnie to jeden z najbardziej przejmującyh kawałków,jakie słyszałem. Choć tekst mnie nie powalił,ale może to taka specyfika Nirvany,bo w sumie inne tez średnio przyswajalne przeze mnie. Dlatego wolę słuchać,niż czytać teksty.
Wybacz,poprawiłem tytuł.
-
Krąży opinia, że chcąc rozumieć teksty Nirvany, to trzeba znać fakty z życia Cobaina. Ja nie wiem, nie znam się.
-
a ja z nirvany lubie tylko "smells like teen spirit" reszta jakoś mi nie podchodzi ;)
-
Krąży opinia, że chcąc rozumieć teksty Nirvany, to trzeba znać fakty z życia Cobaina. Ja nie wiem, nie znam się.
albo poprostu samemu doświadczać tego co Kurt
-
Według mnie Cobain to poeta, który w prostych słowach potrafił zawrzeć skomplikowaną prawdę. Cenię gościa za to. W każdym razie dla mnie jego piosenki mają sens. Lubię metafory.
-
Kurt dla mnie był, jest i zawsze będzie wielkim gitarzystą i buntownikiem. Muzyka Nirvana to coś niesamowitego i cudownego dzięki temu ich piosenki nie są puste i sztuczne. W ich wnętrzu drzemie gniew, potężny i nie zniszczalny kiedy ten gniew budzi się dochodząc do centrum naszej złości gniew zalewa naszą duszę sprawiając że wybuchamy wraz z Kurtem, którego głos świetnie oddaje klimat utworu.
Moim zdaniem ktoś kto nie zrozumiał mnie nigdy nie zrozumie właściwie Kurta i dlatego wypisuje tutaj bzdury twierdząc że Kurt był przereklamowany. Gdyby był ludzie nie lgneli by za nim tylko otrząsneli się z miłości i uwielbieniem po jego śmierci. Niektórzy ludzie nie właściwie odczytują jego przesłanie i chodzą poprzebierani w koszulki itp. myśląc że o to w tym wszystkim chodzi.
Moje ulubione piosenki: SLIVER, YOU KNOW YOU RIGHT, MOLLY'S LIPS, ANEURYSYM.
PS. GNR i tak zawsze będzie lepsze!!! :D
-
Moim zdaniem ktoś kto nie zrozumiał mnie nigdy nie zrozumie właściwie Kurta i dlatego wypisuje tutaj bzdury twierdząc że Kurt był przereklamowany.
Ja staram się go rozumieć i nigdy nie napisałem, że Kurt jest przereklamowany, a wcale Cię nie znam, a co za tym idzie nie mogę napisać, że Cię rozumiem ;) :P
-
Nie lubię Nirvany.Muzyka do mnie nie przemawia,no i ta akcja z rozdania nagród MTV(kłótnia z Axlem)...
-
Ja lubię płytę Unplugged, ciekawy album, są moje ulubione utwory - Pennyroyal tea, All apologies.
Nie lubię za to Smells ...
-
Nie lubię Nirvany.Muzyka do mnie nie przemawia,no i ta akcja z rozdania nagród MTV(kłótnia z Axlem)...
niech mi ktoś o tym opowie albo coś
-
Gdzies był o tym temat, ale nie moge znaleźć. W skrócie chodziło o to, że podczas gali MTV Courtney przez tłum ludzi krzyknęła do Axla, żeby został ojcem chrzestnym Frances. Axl powiedział do Kurta, żeby kazał Courtney się zamknąć. Po czym Kurt to uczynił, chyba tak dla cyrku :D Axl był mocno wnerwiony, wszyscy zgromadzeni mieli niezły ubaw, a po gali było mordobicie. Najbardziej dostało się Chrisowi :]
-
Chrisowi sie dostało od Duffa chyba?czy coś pokręciłam? :D
-
Axl powiedział do Kurta, żeby kazał Courtney się zamknąć. Po czym Kurt to uczynił, chyba tak dla cyrku
No to było coś takiego:
Axl: Każ swojej suce się zamknąć!!
Kurt: Zamknij się suko!
No i w tym momencie pan Rose już nie wiem co robić ;)
-
A dzisaij mija 13 lat od śmierci Kurta.
-
Biedny Kurt
- a mógł jeszcze sobie pożyć
-
To nikogo innego jak Kurta wina,że sobie nie pożył ;)
-
To nikogo innego jak Kurta wina,że sobie nie pożył ;)
Ja slyszalem tez inna teorie... :P
-
No to opowiedz :D
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
-
Też go nie lubisz? :P
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
to chyba tylko Ty Solid dziękujesz
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
to chyba tylko Ty Solid dziękujesz
ojojojoja czy napisałem w czyimś imieniu czy w swoim?XDD
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
to chyba tylko Ty Solid dziękujesz
ojojojoja czy napisałem w czyimś imieniu czy w swoim?XDD
nie, ale w liczbie mnogiej :huh:
-
A szkoda chłopa. Mógłby sobie jeszcze pograć, pokoncertować... Słucham od czasu do czasu Nirvany, ale nie maniacko. Mógłby choćby pożyć dla mojej koleżanki, dla której Nirvana to połowa życia ;)
No i ładne miał oczy :rolleyes:
-
No i ładne miał oczy :rolleyes:
Caaały był ładny :rolleyes: ale oczywiście wygląd to drugorzędna sprawa :D
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
to chyba tylko Ty Solid dziękujesz
ojojojoja czy napisałem w czyimś imieniu czy w swoim?XDD
nie, ale w liczbie mnogiej :huh:
no... chyba nie musze sie powtarzać
-
Lubię kilka piosenek.
Generalnie grunge do mnie nie trafia.
-
Szkoda Kurta...
Jak dla mnie mógłby żyć i dalej tworzyć, bo ja osobiście bardzo lubiłem jego twórczość.
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
Czy naprawdę życzysz drugiej osobie śmierci????
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
I ja Ciebie popieram, a najgorsze jest to jak ludzie uważają Kurta za wirtuoz gitarowego........
btw czyli miałeś prawo napisać dziękujemy :D
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
masz u mnie browca za to...
-
że został zastrzelony. Jakby nie było,jemu bądź osobie która go zabiła można powiedzieć tylko:
DZIĘKUJEMY
Czy naprawdę życzysz drugiej osobie śmierci????
nie chce burzyć Twojego światopoglądu ale on już nie żyje więc nic mu nie życze. Ale koniec tematu bo niektórzy się popłaczą XD
@Ahmet - zapiszę sobie XD
znalazłem przez przypadek, jak ktoś szuka - na soulseek pan o nicku dzieciak ma songbook z bleach zeskanowany
-
http://film.onet.pl/0,0,1672703,wiadomosci.html
-
Powiem to tylko raz:
NIGDY W ŻYCIU NIE LUBIŁEM NIRVANY, BO TO SŁABA KAPELA!!!
i nienawidze gdy ktoś nazywa Combaina wielkim gitarzystą. w którym kawałku, pytam??!!??
-
Słaba,bo ? :)
-
Bo (oczywiście według mnie) wiekszość kawałków jest do siebie bardzo podobnych. po za tym ja lubie kapele, które mnie porywaja i zmuszają do przesluchania chociaz dwóch swoich albumów a w tym przypadku przesłuchałem 3 i kurde żałuję, ze się ZMUSIłEM.
-
Zmusiłeś sie sam,więc sam ponosisz konsekwencje ;) Owszem kawałki są podobne,bo taki jest styl tej muzyki. Chociaż mi trudno znaleźć podobieństwo między Smells like teen spirit,a Something in the way,więc może mi podpowiesz,jakie widzisz :) Czy żadna z piosenek nie poruszyła Cię w jakiś sposób,nie wpłynęła na Twój nastrój? Wydaje mi sie,że część piosenek Nirvany wpływa i to dobitnie. Ale trzeba dać szansę. Przesłuchaj Something in the way , gdy nikt nie będzie przeszkadzał. Nie twierdzę,że Nirvana jest jakaś wybitna,ale kilka kawałków naprawdę im się udało. Poza tym,mimo,że nie byli pierwszym zespołem grającym taką muzykę,to jednak zwrócili uwagę na inne,a to tez ważne. :) Mi muzyka Nirvany jest bliska,bo wyrasta z punkrocka,który cenię.
-
Something in the way i smells like..... (przy okazji to jeden z najbardziej denerwujacych mnie kawałków jakie słyszałem) są podobne mimo to iż mają inne tempo. posłuchaj proszę zwłaszcza refren w something i te wolne fragmenty w smells. po za tym kurde no jestem najzwyczajniej w świecie przekonany do swego zdania tak mocno , ze nasza dyskusja chyba nie bedzie miała sensu. no chyba, ze dalej chcesz ją kontynuować.
-
Powiem to tylko raz:
NIGDY W ŻYCIU NIE LUBIŁEM NIRVANY, BO TO SŁABA KAPELA!!!
i nienawidze gdy ktoś nazywa Combaina wielkim gitarzystą. w którym kawałku, pytam??!!??
<pjona>
ale nie, gdyby zyl to by nam pokazal...
-
owsik : Gusty nie podlegają dyskusji,to wiadomo nie od dziś :) Niezależnie od muzyki,jest jeszcze wpływ,jaki Nirvana odegrała na muzykę grunge,przede wszystkim na jej dostrzeżenie i spopularyzowanie,a tego chyba nie da się zanegować,obojętnie,kto jakie zdanie ma czy to i Nirvanie,czy o grunge.
Solid: Nigdy nic nie wiadomo ;) Ale czasem lepiej nagrać jedną dobrą płytę ;) niż 100, o których nikt nie będzie pamiętał ;)
-
owsik : Gusty nie podlegają dyskusji,to wiadomo nie od dziś :) Niezależnie od muzyki,jest jeszcze wpływ,jaki Nirvana odegrała na muzykę grunge,przede wszystkim na jej dostrzeżenie i spopularyzowanie,a tego chyba nie da się zanegować,obojętnie,kto jakie zdanie ma czy to i Nirvanie,czy o grunge.
Solid: [...] czasem lepiej nagrać jedną dobrą płytę ;) niż 100, o których nikt nie będzie pamiętał ;)
no i tu się zgadzam z Tobą w stu procentach. Lubie, gdy ludzie rozumują logicznie 8)
-
Something in the way i smells like..... (przy okazji to jeden z najbardziej denerwujacych mnie kawałków jakie słyszałem) są podobne mimo to iż mają inne tempo. posłuchaj proszę zwłaszcza refren w something i te wolne fragmenty w smells. po za tym kurde no jestem najzwyczajniej w świecie przekonany do swego zdania tak mocno , ze nasza dyskusja chyba nie bedzie miała sensu. no chyba, ze dalej chcesz ją kontynuować.
haha, Something in the way i smells podobe :lol:oj, Twój słuch muzyczny cierpi, cierpi.
-
a powiesz mi z jakiego powodu mój słuch cierpi?
Wyraziłem już swoje zdanie na temat tej kapeli. Nie będę rozmawiał o moim słuchu z Tobą tylko dlatego, ze lubisz Nirvanę a ja nie.
Zastanów sie zanim coś napiszesz. a przede wszystkim czytaj dokładnie posty.
-
Są gusta i guściki Nirvana ma prawo sie niepodobać. Ale Smells i Something in the way są do siebie podobne jak WTTJ i SCOM. ;) I jeśli Ty tego nie słyszysz to Twój słuch cierpi, gdyż różnica jest naprawde oczywista. A Twojego zdania na temat Nirvany nie komentowałem więc w czym problem :)
-
tzn, że ja mam guścik a Ty gust?
jak uważasz 8)
-
ej no spokoj
-
tzn, że ja mam guścik a Ty gust?
jak uważasz 8)
No a jak :D
-
nie sądziłam , że Nirvana może wzbudzac tyle emocji. W dodatku takich '' skrajnych''.
Zawsze lubiłam Nirvanę i pewnie tak zostanie. Może dlatego , że poznałam mojego męża na pewnej imprezie, gdzie oprócz GN'R
słuchaliśmy Nirvany. A może dlatego ,że to poprostu fajna muza jest. I już !
-
"Fajna" muza to coś innego niż "wybitna". Nie brakuje ludzi, których denerwuje, że przeciętny grajek jest czczony jak bożek.
-
wybitna??????? Bez przesady! :???:
-
Nie brakuje ludzi, których denerwuje, że przeciętny grajek jest czczony jak bożek.
zdecydowanie to mnie najbardziej wpienia w nirvanie...
-
Nie brakuje ludzi, których denerwuje, że przeciętny grajek jest czczony jak bożek.
zdecydowanie to mnie najbardziej wpienia w nirvanie...
wpis, ale ile mozna o tym samym
-
Nirvana nigdy nie była dla mnie jakimś wybitnym zespołem ani nie odkryła nic nowego w muzyce.Zawsze dziwiło mnie to oczarowanie ,ohanie i ahanie na ich temat krytyków muzycznych i innych muzyków.Czy to naprawdę aż takie odkrycie?Czy pod względem treści tekstów czy umiejętności to jakiś wyjątkowy zespół......do tej pory nie mogę tego pojąć że zrobił taką karierę.Kurt Cobain?Czy on jest aż taką charyzmatyczną postacią dla całych pokoleń?Bo co w sumie zrobił?Nic!!!Jego problemy z psychiką wogóle do mnie nie docierały......jego list pożegnalny to tylko kłótnia z samym sobą raz piszę "Bo kocham ludzi '' a zaraz strzela sobie w łeb i zostawia swoją rodzinę.......Ubieranie się w stare szmaty,kreowanie własnej osoby jako tego zbuntowanego i skrzywdzonego przez świat(raczej własne schorzenia psychiczne i narkotyki) a zarazem kupowanie posiadłośći za miliony dolarów???Jestem wielce rad że wszyscy Gunsi żyją i mają się dobrze (no może poza Adlerem)cieszą się życiem mają rodziny i nadal cieszą nas swoją muzyką.
-
Nirvana nigdy nie była dla mnie jakimś wybitnym zespołem ani nie odkryła nic nowego w muzyce.Zawsze dziwiło mnie to oczarowanie ,ohanie i ahanie na ich temat krytyków muzycznych i innych muzyków.Czy to naprawdę aż takie odkrycie?Czy pod względem treści tekstów czy umiejętności to jakiś wyjątkowy zespół......do tej pory nie mogę tego pojąć że zrobił taką karierę.Kurt Cobain?Czy on jest aż taką charyzmatyczną postacią dla całych pokoleń?Bo co w sumie zrobił?Nic!!!Jego problemy z psychiką w ogóle do mnie nie docierały......jego list pożegnalny to tylko kłótnia z samym sobą raz piszę "Bo kocham ludzi '' a zaraz strzela sobie w łeb i zostawia swoją rodzinę.......Ubieranie się w stare szmaty,kreowanie własnej osoby jako tego zbuntowanego i skrzywdzonego przez świat(raczej własne schorzenia psychiczne i narkotyki) a zarazem kupowanie posiadłości za miliony dolarów???Jestem wielce rad że wszyscy Gunsi żyją i mają się dobrze (no może poza Adlerem)cieszą się życiem mają rodziny i nadal cieszą nas swoją muzyką.
A to drugi aspekt Nirvany, który powoduje, ze według mnie to słaba kapela.
-
"Fajna" muza to coś innego niż "wybitna". Nie brakuje ludzi, których denerwuje, że przeciętny grajek jest czczony jak bożek.
co wg ciebie znaczy "przeciętny grajek". Rozwin to prosze.
-
"Fajna" muza to coś innego niż "wybitna". Nie brakuje ludzi, których denerwuje, że przeciętny grajek jest czczony jak bożek.
co wg ciebie znaczy "przeciętny grajek". Rozwin to prosze.
wydaje mi sie ze znaczy to, ze wielu potrafi zagrac tak jak on :>
a te wszystkie dyskusje czy Nirvana to dobry zespol czy zly to jak klocic sie czy budyn jest dobry czy niedobry. Wiadomo, kazdy woli to co lubi ;-) i dla jednego Nirvana jest slaba kapela, dla innego Gunsi sa slaba kapela a jeszcze dla innego Beatles'i nie wniesli nic do muzyki.
Osobiscie to nie znam zbytnio zespol ale podoba mi sie kawalek Heart Shaped Box :-)
-
Całą "In Utero" to świetna płyta. Ja osobiście żałuję, że Kurta już nie ma, bo może i faktycznie nie był wybitnym muzykiem, ale jak dla mnie to muzykę i teksty pisał dobre. Ja tam Nirvanę bardzo cenię i żałuję, że tak mało nagrali.
No i zdecydowanie jestem przeciwny temu co wyrabia Courtney wyprzedając wszystkie prawa i wizerunek Kurta na jakieś j****e trampki.
-
To prawda, "In Utero" jest świetna od początku do końca, ale trochę to mało. Wszyscy się podniecają "Nevermind", a to tak... sterylna płyta. Nieudolny mix, który stawia Cobaina jako produkt, a nie artystę.
Wszystkie zespoły ze Seattle i okolic kładą Nirvanę na łopatki, choćby Green River, czy Mudhoney, nie wspominając o Alice In Chains i Soundgarden. Przykre, że bełkotliwy i fałszywy Cobain jest wielbiony, a prawdziwy rockowy poeta, który pisał teksty od siebie, bez żadnej ściemy, choć często aż niewyobrażalnie przygnębiające, umarł samotnie i jest w pamięci garstki.
A Courtney Love? Sam Cobain wybrał sobie taką żonę, ciągnie swój do swego.
-
wydaje mi sie ze znaczy to, ze wielu potrafi zagrac tak jak on :>
Właśnie nie potrafią zagraż tak jak on, zaśpiewać. Posłuchaj coverów.
Wszystkie zespoły ze Seattle i okolic kładą Nirvanę na łopatki, choćby Green River, czy Mudhoney, nie wspominając o Alice In Chains i Soundgarden. Przykre, że bełkotliwy i fałszywy Cobain jest wielbiony, a prawdziwy rockowy poeta, który pisał teksty od siebie, bez żadnej ściemy, choć często aż niewyobrażalnie przygnębiające, umarł samotnie i jest w pamięci garstki.
A Courtney Love? Sam Cobain wybrał sobie taką żonę, ciągnie swój do swego.
No i tutaj jest kwestia upodobań bo imo nirvana rozkłada np. soundgarden i alice in chains. fałszywy? gdzie fałszywy? w czym?
-
W prymitywizmie kompozycji Cobain każdego rozkłada. To nie kwestia upodobań, tylko umiejętności oceniania kompozycji. A fałszywy we wszystkim, w każdym słowie wypowiedzianym i wyśpiewanym. Albo bardzo głupi i szczery.
-
W prymitywizmie kompozycji Cobain każdego rozkłada. To nie kwestia upodobań, tylko umiejętności oceniania kompozycji. A fałszywy we wszystkim, w każdym słowie wypowiedzianym i wyśpiewanym. Albo bardzo głupi i szczery.
np. sex pistols klasyk ma mniej rozwiniete kompozycje...ale niech tam. co do trzeciego zdania-konkrety!
-
Po pierwsze, muzyka to rozrywka. A Kurcik to ani rozrywkowy dla mnie nie jest, ani to żaden geniusz był. Średnia gra, riffy jednkopytowe teksty również. Nie wiem czego twórczego można się w tym doszukiwać. Ale ok. Jeśli ktoś napisze mi tu, że skądś się ten kult musiał wziąć itd. To powiem, że to tak jak z popem, Makarena też była chwytliwa swego czasu.
-
Po pierwsze, muzyka to rozrywka. A Kurcik to ani rozrywkowy dla mnie nie jest, ani to żaden geniusz był. Średnia gra, riffy jednkopytowe teksty również. Nie wiem czego twórczego można się w tym doszukiwać.
Do jasnej ciasnej zgadzam się z Tobą w 100%
-
Tak i dopięto pod tą Nirvanę wielką ideologię cierpienia, bólu i zrobiono w sumie jakiś mesjaszy rocka....A czas pokazał jak długo ten cały GRUNGE przetrwał czasu.A co teraz robią ci zjawiskowi muzycy Nirvany???Kurt wiadomo zwariował i zmienił otoczenie,Chris Novoselnik chyba już wogóle przestał się muzyką interesować,tylko ich perkusista coś nagrywa pod szyldem Foo Fighters jakąś pop rockową papkę.
-
Tak i dopięto pod tą Nirvanę wielką ideologię cierpienia, bólu i zrobiono w sumie jakiś mesjaszy rocka....
No i boli Cie to ? Przeciez nikt nie kaze Ci wierzyc w tych mesjaszy xD
Nie wnikajac w tworczosc Nirvany, denerwuje mnie jak ktos, nie lubiacy jakiejs muzyki, probuje ja jak najmocniej zdewaluowac i bulwersowac sie ze wielu ludzi tego slucha i wielu sie to podoba (no bo wiadomo, tylko ja mam sluszny gust i tylko to co mi sie podoba jest dobre xD ). Ja sie nie bulwersuje jak sobie ktos slucha czarnych oczu czy cotam ostatnio jest na topie ;-)
trzeba sie wyluzowac xD
-
No właśnie trzeba się wyluzować.....nie napisałem nic o ludziach którzy słuchają Nirvany tylko swoją opinię o tym zespole.
-
Po pierwsze, muzyka to rozrywka. A Kurcik to ani rozrywkowy dla mnie nie jest, ani to żaden geniusz był. Średnia gra, riffy jednkopytowe teksty również. Nie wiem czego twórczego można się w tym doszukiwać.
Do jasnej ciasnej zgadzam się z Tobą w 100%
Aż dziwne, nawet nomenklatura przemawia do wszystkich ;)
Artur, dla mnie doszukiwanie się czegoś w muzyce hmm twórczego w muzyce jest co najmniej infantylne. Dlaczego? A no dlatego, że ludzie skupiają się głównie na warstwie tekstowej, gdzie w tle przygrywa muzyczka. Problem jednak w tym, że ludzie zapominają, że wokal i tekst to jest również instrument, środek przekazu. Jeśli doszukujesz się ideologii w warstwie lirycznej, czemu nie szukasz jej w linii basu czy perkusji? To tak samo tworzy muzykę jak wokal. I jeszcze, muzyka klasyczna w głównej mierze nie posiada wokalu. Do muzyki trzeba mieć dystans. Owszem są bandy, które mają coś do powiedzenia, polecam ogarnięcie np pana Zappy ;) Ale ideologii polecam szukać w książkach, nie w muzyce rozrywkowej. ;)
-
tylko ich perkusista coś nagrywa pod szyldem Foo Fighters jakąś pop rockową papkę.
bebnil w qotsa i za to szacunek sie nalezy
-
Nie ja szukam ideologi w muzyce tylko się to czyta bez przerwy wszędzie w prasie muzycznej ,telewizji a właśnie takim przykładem jest Nirvana i Kurt Cobain.Nie zaprzeczysz że sam czytałeś tego sporo.Jak czytam wkłatkę w TERAZ ROCK o Nirvanie to nie mogę się tylko nadziwić jak dziennikarze potrafią wynieść na piedestał w sumie całkiem przeciętny zespół.To jest taki znak czasu że w tej chwili to media kierują gustami muzycznymi mas.Przeciesz w tym samym czasie w Seattle powstały inne zespoły Grunge jak Alice In Chains czy Soudgarden moim zdaniem dużo ciekawsze od Nirvany, a jednak to właśnie ona została namaszczona przez krytyków na największe odkrycie.
-
Ok, tylko "sama" jestem dziewczynką ;) A raczej kobietą. I z chęcią pozostałabym przy tej płci jeśli pozwolisz ;)
Anway, masz rację, ale zawsze jest tak, że media coś lansuja, do znudzenia, aż się spodoba. Weź sobie taki thrash, metallica to przeciętniaki a w tym samym czasie powstał też Overkill, i nie jest tak ceniony, a powinien. Żadna nowość. ;)
-
Tak i dopięto pod tą Nirvanę wielką ideologię cierpienia, bólu i zrobiono w sumie jakiś mesjaszy rocka....A czas pokazał jak długo ten cały GRUNGE przetrwał czasu.
Mam podobne zdanie na temat tego zespołu. Nirvana stała się w pewnym momencie kultową kapelą całego pokolenia nastolatków (w tym mojego pokolenia ;) ), które gloryfikowało ich nie przez wzgląd na muzykę czy pewien wkład w rozwój typowego dla Nirvany stylu ( który zresztą sama bardzo lubię :) ), ale chociażby przez niewyjaśnione okoliczności śmierci Kurta. Tak właśnie zrodziła się powoli cała ideologia, która stawia Cobaina na piedestale jako cierpiącego za miliony artystę. I właśnie to psuje w pewien sposób cały odbiór tej kapeli po latach. Dzieciaki, które zaczynają słuchać rocka, zaopatrują się w pierwszej kolejności w naszywkę z napisem Nirvana. Wystarczy rozejrzeć się wokół, aby dostrzec ten kult, którego sam Kurcik na pewno by sobie nie życzył...
Co do muzyki...być może jest prosta i na jedno kopyto, ale ja ją lubię...Wiem doskonale, że kompozycyjnie te kawałki są cienkie, ale mi to w ogóle nie przeszkadza w odbiorze ;) :sorcerer: Lubię ich i mam do nich sentyment! Szkoda tylko, że po śmierci Cobaina odstawiona została ta cała niepotrzebna tandetno-komercyjna szopka... :rolleyes:
-
W listopadzie (3 listopada CD/DVD, wyłącznie CD i wyłącznie DVD a 17 listopada podwójny LP czyli dwa winyle) występ Nirvany na festiwalu Reading (UK) z 1992 roku doczeka się oficjalnego wydania zaaprobowanego przez pozostałych członków zespołu. Źródło - http://pitchfork.com/news/36354-nirvana-live-at-reading-cddvd-due/ (http://pitchfork.com/news/36354-nirvana-live-at-reading-cddvd-due/)
Jest to zapewne odpowiedź Universal Music na "bootleg" wypuszczony na rynek 4 maja tego roku a zatytułowany Life Takes No Prisoners. Tak to wygląda (okładka i tracklista) - http://www.amazonka.pl/muzyczne-dvd/life-takes-no-prisoners-99900158311.bhtml (http://www.amazonka.pl/muzyczne-dvd/life-takes-no-prisoners-99900158311.bhtml)
Oficjalne wydanie ma zawierać jakieś dodatki ("It will also feature us-yet unrevealed bonus features.") Źródło - http://www.nme.com/news/nirvana/44187 (http://www.nme.com/news/nirvana/44187)
-
Super koncert, być może się skusze :)
-
Owszem kawałki są podobne,bo taki jest styl tej muzyki.
Nie bardzo się z tym zgodzę. Spójrz na takie Alice N' Chainz (chociaż odcinali się od grunge,u, pewnie dlatego, że każdy kojarzył grunge z NIrvaną :D). Tam widać kunszt instrumentalistów, różnorodność. Zespół 100 razy lepszy od NIrvany, mniej znany i niedoceniany. Stayley umarł w zapomnieniu i nie stał się modnym tematem dla gazet. Jak już kiedyś wspomniałem, nawet Stone Temple Pilots cenię bardziej od Nirvany.
-
W gruncie rzeczy Nirvana i frontmen o abnegackim wyglądzie i sposobie śpiewania / tonąc od początku w morzu autodestruktywnych emocji/, znaleźli swoich odbiorców.Muzyka N.jest z założenia ekstatyczna stąd tak wiele osób wpada w ich klimaty "jak siwka w kompot"...a kompot to bardzo niebezpieczna tzw.polska heroina której nadużywanie nie kończy się dobrze. Stąd smutna spuścizna tego zespołu czyli pokolenie rzeczywistych i potencjalnych samobójców...i juz to samo w sobie zakłada ostrożne podejście do muzyki zespołu.../D40
-
Nirvana banalnymi riffami podbila poczatek lat 90. Mimo prostych kompozycji bardzo cenie ten zespol. Uwielbiam ta energie z Nevermind.
-
I to jest właśnie świetne - Kurt pokazał, że nie trzeba być wybitnym gitarzystą aby stworzyć świetną muzykę :)
-
Kurt pokazał, że nie trzeba być wybitnym gitarzystą aby stworzyć świetną muzykę Smiley
Mozart też nie był wybitnym gitarzystą...
-
Kurt pokazał, że nie trzeba być wybitnym gitarzystą aby stworzyć świetną muzykę Smiley
Mozart też nie był wybitnym gitarzystą...
I tworzył wspaniałą muzykę.
Więc o co chodzi ? ;] ;)
Żeby nie było.... :P
Muzyka Nirvany jakoś szczególnie do gustu mi nie przypadła - nie żebym uważał , że jest do niczego , kilka utworów mi się podoba i czasem ich słucham.
Wiadomo , sposób bycia Kurta i jego śmierć stworzyły pewną otoczkę wokół całego zespołu i nikt tego już nie zmieni.
Jak każdy zespół także i Nirvana będzie miała swoich zwolenników i przeciwników.
Więcej nie napiszę bo jeszcze wyjdzie , że nic nie wiem ;]
-
Mniej więcej o to że w ogóle nie był gitarzystą - a mimo to robił świetną muzykę! Wyobrażasz to sobie? :sorcerer:
-
Się przyczepiliście :P
Ktoś kto słucha i grunge'u i np shredu posłucha Malmsteena, który zagra 100 dźwięków na sekundę i pojawi się u niego banan na twarzy. Ale jak odpali Nirvane i posłucha sobie Cobaina, który nie odpier*ala jakichś wirtuozerii, to i tak pojawi mu się ten banan na twarzy ;)
-
Się przyczepiliście Tongue
Welcome to the Jungle :P
posłucha sobie Cobaina, który nie odpier*ala jakichś wirtuozerii, to i tak pojawi mu się ten banan na twarzy Wink
Znaczy że mam się z niego śmiać? Bo jego gra budzi we mnie jedynie współczucie :sorcerer:
A to że Cobain przeskakuje w rankingach takich wymiataczy jak Zakk Wylde to już kpina jest :P
-
A to że bierzesz moje posty ironicznie to nie mój problem ;]
-
Gdzieś w jakimś rankingu Cobain zostal wymieniony na drugim miejscu na najbardziej niedocenionych gitarzystow za Hendrixem. Moze cos w tym jest:) Cobain sam nawet wypowiadzial sie w wywiadzie, że zdaje sobie sprawe iż nie jest tam jakims super wirtuozem w stylu Claptona ale co ciekawe Clapton nie umiałby zagrać tak Cobain:) Zresztą Nirvana czerpała dużo z punku a punk stawiał na " prostote".
-
Gdzieś w jakimś rankingu Cobain zostal wymieniony na drugim miejscu na najbardziej niedocenionych gitarzystow za Hendrixem. Moze cos w tym jest:) Cobain sam nawet wypowiadzial sie w wywiadzie, że zdaje sobie sprawe iż nie jest tam jakims super wirtuozem w stylu Claptona ale co ciekawe Clapton nie umiałby zagrać tak Cobain:) Zresztą Nirvana czerpała dużo z punku a punk stawiał na " prostote".
Buhahahaahaha
Po pierwsze Hendrix nie jest niedocenianym gitarzystą.
Po drugie twierdzenie, że Clapton nie potrafiłby zagrać kawałków Cobaina jest... nie wiem sam jak to nazwać... idiotyczne, głupie, skandaliczne i wysoce niestosowne dla człowieka, który wie co mówi.
Po trzecie: k***a... Cobain nie był dobrym gitarzystą... oczywiście muzyka Nirvany była ważna dla młodzieży i pewnie dalej jest... Dla mnie nie jest ważna i nigdy nie była i nie będzie.
Dziękuję 8)
-
Ja jednak uwielbiam ich twórczość. Rewolucja muzyczna zapoczątkowana głównie przez Nirvane była potrzebna po tym przesycie kapel glamowo metalowych.
-
No wiem wiem. Tylko ja bym tego nie nazywał aż rewolucją. Po prostu nowy nurt, który wyrwał młodych z marazmu. To coś jak dzisiejsze emo ( w sensie pojawienia się i skupiania dużej rzeszy młodych fanów) tylko, że tamci byli w miarę "normalni".
-
Porównanie do emo jak najbardziej na miejscu.
-
No nie wiem, jasne że Nirvana zafascynowała młode pokolenie, ale również też starsze. Bo starszego pokolenia EMO nie widziałem :P
-
W listopadzie (3 listopada CD/DVD, wyłącznie CD i wyłącznie DVD
Super. Sprawię sobie prezent na imieniny...
-
No nie wiem, jasne że Nirvana zafascynowała młode pokolenie, ale również też starsze. Bo starszego pokolenia EMO nie widziałem :P
ale ja nie powiedziałem, że jest jakieś starsze pokolenie emo. Po prostu nagle, ktoś zrobił furorę kiedyś tak jak emo kiedyś. Tylko, że dla mnie i Nirvana i emo nie mają dla mnie większego znaczenia (prócz tego, że często widzę na ulicach wielbicieli obydwu "nurtów"). A z sobą mają wspólne tylko to, że guru grandżu :P popełnił samobójstwo, no i emo wiadomo tez o tym dosyć często myślą i ogólnie zamartwiają się. Tak??
-
http://muzyka.onet.pl/0,2053438,newsy.html (http://muzyka.onet.pl/0,2053438,newsy.html)
-
o kurde. na pewno kupię. hahahaha
:P
-
Wedlug mnie, wszystkie utwory Nirvany sa skomponowane na tzw. jedno kopy(t)ko.
Smeels like teen spirit czy heart-shaped box to chyba najpopularniejsze kawalki tego zespolu...
Muzyka to dobra, kiedy potrzeba dawki mordodarcia.
-
[url]http://muzyka.onet.pl/0,2053438,newsy.html[/url]
Odgrzewanie kilkunastoletniego kotleta. Zapewne specjalnie dla fanów....
-
Nie oni pierwsi i nie jedyni. Najlepiej sprzedają się nieżyjący, co można dostrzec choćby w przypadku Elvisa czy Queen. A że Courtney musi dorobić, to trudno się dziwić, choć to przykre jest. No, ale przynajmniej mamy do dyspozycji w dobrej jakości "Live at Reading"
-
etam. mnie się wydaje, że to takie na siłę jest. Przecież niegdzie nie słychać Nirvany. W radio już chyba rzadko puszczają. Owszem sa znani, ale żeby z takiego wydania robić jakieś wielkie halo, to dla mnie lekka przesada, ale wiadomo, że ja nie lubię Nirvany, więc mogę się mylić.
-
Jeżeli chodzi o Nirvanę , być może jest to zespół przereklamowany i faworyzowany , choć na pewno jest to jedna z lepszych kapel przełomu lat 80/90 jednak moim zdaniem nie najlepsza .
Lubię ich wszystkie albumy studyjne , Bleach cenię za energię , Nevermind za specyficzny klimat (choć jest tu kilka utworów których nie lubię np. Territorial Pissings czy Stay Away) - In Utero to chyba ich najlepsza płyta , świetna perkusja i trochę mroczny klimat.
Tak więc można ich nie cenić , ale w ekstraklasie muzycznej tamtych lat moim zdaniem się mieszczą.
-
In Utero to chyba ich najlepsza płyta
Czytałem, że demo jest jeszcze lepsze, tylko wytwórnia nie zgodziła się na puszczenie tego w takiej postaci. Jakby ktoś posiadał, to byłbym wdzięczny. ;)
-
Jeżeli sami muzycy uważali że pierwsza wersja ich utworów była lepsza to raczej tak było . Mimo wszystko płyta podoba mi w postaci takiej jakiej została wydana , choć też chętnie posłuchałbym wersji demo.
-
Aby była jasność - dla mnie "In Utero" to zdecydowanie najlepsza płyta Nirvany.
-
Czytałem, że demo jest jeszcze lepsze, tylko wytwórnia nie zgodziła się na puszczenie tego w takiej postaci. Jakby ktoś posiadał, to byłbym wdzięczny. ;)
(http://www.pixbang.com/images/front.jpg) (http://www.mediafire.com/?yybbt5linxt)
-
Dziękuję :)
-
Na czym w ogóle polegał spór pomiędzy Nirvaną a Guns N' Roses?
"Tuż po rozpoczęciu koncertu, Cobain nagle zmienił rytm i zaśpiewał dwie pierwsze linijki "Rape Me", po czym przeszedł do "Lithium". Pod koniec utworu, sfrustrowany niedziałającym wzmacniaczem Novoselic wyrzucił do góry swoją gitarę, która spadając uderzyła go w głowę. Oszołomiony basista z trudem zszedł ze sceny. W czasie gdy Cobain niszczył pozostały sprzęt, Grohl podbiegł do mikrofonu i zaczął krzyczeć w kierunku widowni "Cześć Axl", co odnosiło się do siedzącego na widowni Axla Rose, wokalisty Guns N' Roses, z którym zespół i Courtney Love mieli incydent przed występem".To jest cytat z wikipedii jakby ktoś mi to wyjaśnił była bym bardzo wdzięczna :)
-
coś mi się kojarzy, że Axl chciał wyruszyc w trase z Nirvaną, ale Cobain nie chcial grac jako support czy jakos tak. A w ogóle Axl bardzo lubił Nirvanę, w teledysku do Don`t Cry możemy zobaczyc przy nim czapkę z napisem 'Nirvana' ;)
-
Bez wzajemności.Kurt notorycznie obrażał i kpił z Axla oraz Guns N' Roses.Myślę że robił to na pokaz,gdyby nie było Gunsów(największej kapeli tamtych czasów),obrażałby inne kapele.Krytykował gwiazdorstwo, samemu stając się gwiazdą.Ogólnie uważam że przez narkotyki wyparował mu mózg.Grał rolę cierpientnika,użalał się nad sobą jak jakaś ciota.
O matko jak on cierpiał ;).....więcej dawek w żyłe,a potem płacz jak świat jest niesprawiedliwy.k***a jak nienawidze tego typu kolesi......
-
Na czym w ogóle polegał spór pomiędzy Nirvaną a Guns N' Roses?
http://gunsnroses.com.pl/forum/guns-n39-roses/spor-miedzy-gunsami-a-nirvana/ (http://gunsnroses.com.pl/forum/guns-n39-roses/spor-miedzy-gunsami-a-nirvana/)
-
To mi się już obiło wcześniej o uszy ale nie chce mi się wierzyć że o to się aż tak strasznie pokłócili. I jeszcze jestem ciekawa co to za incydent z panią Love ;)
-
Co do Kobaina to za to jakim człowiekiem był to nie mam go za co podziwiać, ale jego twórczość mi się podoba. Mimo tego, że niektórzy mówią, że to muzyka dla zbuntowanych nastolatków i takie tam...
Ogólnie lubię grunge i pewnie dlatego podchodzą mi jego piosenki. Kiedyś kolega pożyczył mi dziennik Kurta Cobaina i jakąś jeszcze książkę o Nirvanie i stamtąd się dowiedziałam o tym ich całym sporze. To, że się nienawidzili jakoś nie przeszkadza mi w słuchaniu obu zespołów.
Pozwolę sobie zacytować pewien fragment z tej książki :P
"Tego wieczoru dochodzi do nieprzyjemnej wymiany zdań pomiędzy Kurtem i Courtney a Axlem Rose' em i jego dziewczyną- supermodelką Stephanie Seymour. Cobainowie żartem proponują Axlowi, aby został ojcem chrzestnym Frances. Stephanie Seymour pyta Courtney czy może jest modelką, na co ta odpowiada: " A czy ty jesteś neurochirurgiem?". Ostatnie, zwycięskie słowo w tej przepychance należy do Kurta, który kiedy Axl mówi, aby kazał się zamknąć tej swojej su*ce, zwraca się do Courtney: " Zamknij się, su*ko". Courtney tańczy później za kulisami z Eddiem Vedderem (...) "
-
http://allegro.pl/portfel-zespolu-nirvana-kurt-cobain-i1257997871.html (http://allegro.pl/portfel-zespolu-nirvana-kurt-cobain-i1257997871.html)
Polecam :)
-
Powiem tyle co wiem, co jest związane z Nirvaną: Kurt Cobain nie popełnił samobójstwa. Został zamordowany przez niegdyś swoją żonę Courtney Love.
-
Co??? Ale pierdoły opowiadasz. Czy to jest jakaś teoria spiskowa wielbicieli Cobaina?? hahahahah
-
Czy to pierdoły? Nie wiadomo :)
-
PodobnoCobain wsztrzyknął sobie taką dawkę heroiny, że nie byłby w stanie załadować pistoletu, wycelować i strzelić. Co więcej, podczas śledztwa w torebce tej kretynki Courtney Love, znaleziono papier jakby ktoś chciał podrobić pismo Kurta. Ja myślę, że to ona go zabiła, żeby mieć jego kasę.
-
a ja myślę że on żyje, tak samo jak Elvis!!!
-
A ja słyszałem że został zamordowany przez CIA przez panów od MK UItra za które w 1995 roku przepraszał pan Clinton.
-
a kto nadpiłował skrzydlo?
-
na pewno Axel, bo on powiezdial że nie zagra dla Polaków i Żydów
-
Podobno Cobain wstrzyknął sobie ...
i tu właśnie jest pies pogrzebany. W tym pierwszym słowie: PODOBNO. Chłop se rąbnął w łeb i kropka, a nirvanki (tak mówi się na dziewczynki z naszywkami nirvany itp na plecakach w moim mieście) nie mogą sie pogodzić z tym, że ich idol był tchórzem i tworzą takie historyjki.
-
No popatrz, ja nie jestem dziewczyną z naszywką Nirvany na plecaku z Twojego miasta, a i tak mi ta sprawa śmierdzi.
-
Umarł i nic wielkiego się w sumie nie stało.
-
No popatrz, ja nie jestem dziewczyną z naszywką Nirvany na plecaku z Twojego miasta, a i tak mi ta sprawa śmierdzi.
A mi pachnie,Cobain najnormalniej zbzikował od narkotyków,miał problem z głową a prochy tylko pogorszyły jego stan.A że miał kobietę dewotkę(narkomanke,gdzie on to k***a poznał)to skończyło się jak się skończyło...z drugiej strony jakby miał troche oleju w głowie to żyłby do tej pory,miał dla kogo.
-
Umarł i nic wielkiego się w sumie nie stało.
Dla Ciebie nie. Jak Axl umrze, też ktoś może chamsko napisać "nic wielkiego się w sumie nie stało".
-
Śmierć nigdy nie jest czymś typu "nic wielkiego się nie stało" jeżeli już.
A mi pachnie,Cobain najnormalniej zbzikował od narkotyków,miał problem z głową a prochy tylko pogorszyły jego stan.A że miał kobietę dewotkę(narkomanke,gdzie on to k***a poznał)to skończyło się jak się skończyło...z drugiej strony jakby miał troche oleju w głowie to żyłby do tej pory,miał dla kogo.
Możliwe, ale wątpię, że się jakichś szczegółów szybko dowiemy
-
Śmierć nigdy nie jest czymś typu "nic wielkiego się nie stało" jeżeli już.
Miałem na myśli stratę dla muzyki, a nie osobistą. Pozdro.
-
i z tym się zgadzam...
-
Śmierć nigdy nie jest czymś typu "nic wielkiego się nie stało" jeżeli już.
Miałem na myśli stratę dla muzyki, a nie osobistą. Pozdro.
Rozumiem, ale różni ludzie to różnie mogą interpretować ;) takze no offence ;)
-
Dlaczego tak wielu ludzi nie wiedząc nic o tej sprawie wciąż wypowiada się na jej temat?
Kurt podobno miała wstrzyknąć sobie potrójną dawkę heroiny, opuścić rękaw, zapiąć guziki, odłożyć strzykawkę, podnieść strzelbę, Remington bodajże, wycelować lufą do ust i pociągnąć za spust. Ale UWAGA to jest niemożliwe! Mając w krwiobiegu taką ilość narkotyku człowiek umarłby zanim minęłoby parę (nie więcej niż 5) sekund. Wykryto w jego krwi również środek, który wzmacnia działanie heroiny i sprawia, że przedawkowanie jest jeszcze bardziej niebezpieczne. Kurt, jak twierdzi wiele osób, napisał list pożegnalny. Owszem, napisał on list, ale nie pożegnalny. Miał on problemy, chciał skończyć ze sławą. Napisał list do swoich fanów, w którym nie wspomina o tym, że zamierza popełnić samobójstwo. Na samym końcu tego listu, zupełnie inną czcionką jest napisane:
"Proszę żyj dalej Courtney,
dla Frances
dla jej życia, które będzie o wiele szczęśliwsze
beze mnie.. KOCHAM WAS KOCHAM WAS!"
Po śmierci Cobaina w torebce Courtney znaleziono kartkę z próbami pisma. Poza tym na strzelbie ani nigdzie wokół nie znaleziona odcisków palców Kurta. Czyżby ich nie posiadał?!! Nawet ich córka Frances wierzy, że to matka zabiła jej ojca, dlatego wystąpiła w sądzie i Courtney otrzymała zakaz zbliżania się do niej na jakiś kilometr, czy coś podobnego. Naprawdę bardzo mi przykro, że tak wiele osób zupełnie nie znając tej sprawy wypowiada się, okrzykując Kurta jako narkomana, który oszalał. Muszę dodać jeszcze, że wcale nie słucham Nirvany. Nie trzeba mieć ich naszywki na plecach, żeby wiedzieć co tak naprawdę się stało.
http://www.ktozabilkurtacobaina.neostrada.pl/index.htm (http://www.ktozabilkurtacobaina.neostrada.pl/index.htm)
Czy to było morderstwo? Zdecyduj sam.
-
bełkot
ja jebię zastrzelił się i dorobiono do tego spiskową teorię dziejów.
-
Ale przecież to nic dziwnego, że dorabiają do tego teorię spiskową, to samo dzieje się teraz w Polsce. Fanatyczni zwolennicy L.Kaczyńskiego szukają winnych śmierci swego wodza wśród zamachowców itp. A to przypadek zrządził to wszystko. tutaj Curt może miał słabszy dzień i za mocno się naćpał i po prostu strzelił sobie w głowę. A to, że cały czas ktoś pisze "podobno" albo "prawdopodobnie", to już daje obraz jaką wiedzą operuje.
-
Jak dla mnie to już nie ma sensu rozmyślanie nad tym w jaki sposób zginął.
Ja cenię go za muzykę jaką tworzył i to jedyna dobra rzecz która po nim została ( odnoszę się do ludzi którzy lubią Nirvane) i nic na to nie poradzę, że mi się ta muzyka podoba....
To, że Courtney była szma**tą to się akurat zgadzam. Przepraszam za mocne słowa, ale to w sumie fakt, więc może nikt się nie obrazi.
A szczerze mówiąc to mało mnie to już obchodzi w jaki sposób zginął, nie z jakiegoś braku szacunku, ale po co mi to...
to mu raczej życia nie przywróci. :)
-
bełkot
ja jebię zastrzelił się i dorobiono do tego spiskową teorię dziejów.
+1. jednym zdaniem wszystko podsumowane, na dodatek trafnie.
-
Powiem tyle co wiem, co jest związane z Nirvaną: Kurt Cobain nie popełnił samobójstwa. Został zamordowany przez niegdyś swoją żonę Courtney Love.
No, Courtney strzelała a Pan Bóg kule nosił!
-
Powiem tyle co wiem, co jest związane z Nirvaną: Kurt Cobain nie popełnił samobójstwa. Został zamordowany przez niegdyś swoją żonę Courtney Love.
W takim razie jaki cel w tym miała?Chciał ją zostawić(rozmawiał o tym z nią w dniu śmierci lub wcześniej)bo to chyba jedyne logiczne wytłumaczenie.
-
Powiem tyle co wiem, co jest związane z Nirvaną: Kurt Cobain nie popełnił samobójstwa. Został zamordowany przez niegdyś swoją żonę Courtney Love.
W takim razie jaki cel w tym miała?
Kasa... kasa... i jeszcze raz kasa. O to jej chodziło.
-
Kurt Cobain spisał testament?
-
No to widzę że mamy takie internetowe CSI, zbrodnie rozwiązywane bez podnoszenia się z krzesła :sorcerer:
http://socyberty.com/crime/six-serial-killers-who-were-never-caught/ (http://socyberty.com/crime/six-serial-killers-who-were-never-caught/)
Rzućcie okiem na tą listę, może kogoś uda się złapać przed obiadem.
-
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Courtney groził rozwód, na którym straciłaby miliony dolarów. Sama zresztą wspominała o notce z incydentu w Rzymie, który potwierdzał chęć Kurta do rozstania z nią (niewykluczone też, że starałby się o ich córeczkę Frances). W marcu 1994 roku Cobain ponownie napisał swój testament, w którym tym razem nie uwzględnił Courtney. Niestety, nie zdążył spisać go u notariusza i uczynić oficjalnie obowiązującym.
Są również świadkowie, w tym Tom Grant, którzy widzieli jak Courtney się wściekała, kiedy Kurt zrezygnował z milionów dolarów, decydując się nie jechać na trasę koncertową Lollapolooza w 1994 roku. Wygląda na to, że Cobain miał dość przemysłu muzycznego i/lub Nirvany. Zespół już wcześniej był o krok od rozpadnięcia się. Kurt chciał za to zająć się tworzeniem muzyki razem z Michaelem Stipe'm z R.E.M., z którym się zaprzyjaźnił.
Wiadomo też, że Courtney miała romans (z Billy'm Corganem, notabene również muzykiem) już trzy tygodnie po śmierci Kurta. Podczas gdy w domu ukazywała się prasie jako zrozpaczona wdowa, Tom Grant twierdzi, że dzwoniła do niego z kurortu w Arizonie, chwaląc się, że spała z Corganem. Jej ojciec powiedział mediom, że Courtney miała romans jeszcze kiedy była mężatką, przed tragedią, co mogło mieć wpływ na decyzję Kurta o rozwodzie i ponownym napisaniu testamentu.
Courtney mogła dostać co najwyżej połowę fortuny Cobaina z powodu uzgodnień notarialnych (ustalili to i spisali jeszcze przed ślubem). Mogła też stracić jakiekolwiek prawa do opieki nad ich córeczką Frances. Dzięki "samobójstwu"... dostała wszystko.
-
Slash ma rację!
-
jaki slash...?
-
frostn : jak dobrze, że jesteś. Skoro to takie oczywiste, to czemu ta kobita jeszcze jest na wolności???
-
jaki slash...?
frostn, tylko Harley Rose zamiast na nicki patrzy na avatary bo myśli że to zdjecia usera :facepalm:
-
frostn : jak dobrze, że jesteś. Skoro to takie oczywiste, to czemu ta kobita jeszcze jest na wolności???
O właśnie?
p.s u mnie sweet dziewczynki założyły ''Nirvana Team'' :facepalm:
-
Nirvomanki ;)
-
Nirvanki... naprawdę jak tylko widziałem taka to spierdzielałem gdzie pieprz rośnie.
-
Nirvanki... naprawdę jak tylko widziałem taka to spierdzielałem gdzie pieprz rośnie.
buhahahahahhaah, oj czemu :> ?
-
Lepiej niech słuchają Nirvany niż muzyki z vivy. Mi tam nie przeszkadzają. To ich sprawa czego słuchają.
-
No tak. Niech słuchają czego chcą tylko, że Nivanką nazywano u nas dziewuchy, które charakteryzowały sie pewnymi standardowymi dle tej grupy zachowaniami: musiały palic i zawsze być cool, zawsze być za pokojem, niegdy nie zgadzać się z dorosłymi. A najgorsze było to, że zawsze chciały ubierać się jak hispisi albo "grandżówy" i kupowały sobie w najlepszych sklepach ciuchy stylizowane na takie coś. Czyli nie dbając o wygląd dbał o niego jak cholera wydając na to mnóstwo kasy. No i oczywiście nie widziałem jeszcze mądrej nirvanki. To był taki plastik tylko, że nirvanka.
-
No tak. Niech słuchają czego chcą tylko, że Nivanką nazywano u nas dziewuchy, które charakteryzowały sie pewnymi standardowymi dle tej grupy zachowaniami: musiały palic i zawsze być cool, zawsze być za pokojem, niegdy nie zgadzać się z dorosłymi. A najgorsze było to, że zawsze chciały ubierać się jak hispisi albo "grandżówy" i kupowały sobie w najlepszych sklepach ciuchy stylizowane na takie coś. Czyli nie dbając o wygląd dbał o niego jak cholera wydając na to mnóstwo kasy. No i oczywiście nie widziałem jeszcze mądrej nirvanki. To był taki plastik tylko, że nirvanka.
to prawda tyle ,że u mnie bardziej to nie że palą i są przeciwko wszystkiemu tylko łażą puszczają Nirvanę na cały regulator telefonu i jęczą. Są to sweet dziewczynki z rodu Hanny Montany ale chcą się zbuntować i wybrały to + Metallica bo uważają ,że słuchają metalu. Zakładając ''Nirvana Team'' chcą pokazać jakie są dorosłe słuchając takiej muzyki ale po kryjomu i tak wolą Majli Sajrus.
-
Dziwne, że obkupują się w najdroższych sklepach. Przecież ich idol Kurt Cobain chodził w ciuchach z lumpeksu :)
-
No bo to są właśnie Nirvanki gupie i durne...
-
ja miałem w gimnazjum dwie koleżanki z klasy, które słuchały Nirvany i bardzo lubią ten zespoł, chodziły w koszulkach Nirvany, aczkolwiek podkreślały, ze je gówno obchodzi co z tym Kurtem się stało, one po prostu lubia muzyke Nirvany.
Ja sam mam koszulke Nirvany (gdzieś się zachowała po moim ś.p. chrzestnym) i czasem ją ubiorę, ale noszę ją jako zwykłą koszulkę, a nie po to żeby podkreślić czego słucham. Jak poszedłem w niej do szkoły jakieś 2 tygodnie temu, to kilka osób do mnie podbiło czy słucham i takie tam, strasznie byli zawiedzeni jak powiedziałem ze znam może z 10 piosenek i sa takie sobie :P
-
Zuch chłopak...nie taki ministrant straszny jak go maluję :)
-
To, że zespół ma takich "fanów", (bo fanami nazwać ich nie można) to nie kapeli wina... Ile kobiet chodziło na koncerty Stonesów, żeby przespać się z Keithem czy Mickiem. Jak dla mnie Nirvana to świetny zespół i wg mnie, Kurt zasługuje na szacunek.
-
Szkoda że Kurt nie umiał szanować innych,min. Guns N' Roses.
-
A czy myślisz, że tylko oni ze sobą mieli zgrzyty? Pierwszy lepszy przykład: Axl i Slash ;)
-
Napisz mi za co mam czuć szacunek do Kurta.Bo jako artysta jest mi zupełnie obojętny.Nirvana dla mnie to taka mniej utalentowana wersja Guns N' Roses.
-
Nie porównuj Nirvany do Gunsów, bo bluźnisz :sorcerer:
-
Gloomy: tak samo mogę napisać "Nie porównuj Acidów do Motorhead, bo bluźnisz", więc takie argumenty "dla zasady" zostaw dla siebie.
Artur78: no ok, rozumiem że można nie przepadać za Nirvaną, ale wyrabianie se opinii o nich i atakowanie ich, bo grupa gówniarzy ma akurat fazę na nich (jak i na Metallice) jest dla mnie bezsensu. Żeby nie było: nie jest to skierowane do Ciebie
-
Nirvana jest mialka pod kazdym wzgledem. Tresowana małpa lepiej i czysciej grałaby ich kawałki niż oni. Teksty żalosne.
-
No ja tez nie lubię Nirvany, ale im chyba chodziło o to, żeby te kawałki nie były czysto grane. to chyba jest grunge, no nie? Jeżeli chodzi o szacunek do Kurta, to mam taki jak do każdego człowieka tylko, że kurna trochę ciężko z tym szacunkiem kiedy sobie przypomnę, że se palnął w łeb... W każdym razie: Nirvana słabą kapelą była zawsze. Przynajmniej dla mnie.
-
"Grunge – styl w muzyce rockowej powstały w drugiej połowie lat 80. w USA, charakteryzujący się dość ostrym, agresywnym brzmieniem, ale zdecydowanie różnym od heavy metalu, bardziej zbliżonym do brzmienia "tradycyjnego" rocka lat 60., odrzuceniem i pogardą dla typowego sztafażu scenicznego muzyków rockowych lat 80., sztucznych brzmień elektronicznych oraz większym zwróceniem uwagi na przekaz, jaki niesie tekst."
o fałszowaniu niczego tutaj nie ma :P
-
no ale oni nie fałszowali tylko mieli brudne brzmienie, a to jest różnica, prawda?
-
Sondgarden, Stone Temple Pilots, Pearl Jam, Alice In Chains? Gdzie jest tam brudne brzmienie? Można grunge grać czysto, ciekawie i z pomysłem.
-
no wiem, ale Nirvana obrała sobie takie brzmienie a nie inne i pewnie dlatego ma najwięcej zwolenników z tych, które wymieniłeś... bo byli inni... mi w każdym razie nie przypadli do gustu...
-
Mi także średnio, ale chciałem zwrócić uwagę, że grunge nie równa się Nirvana, bo niektórzy nawet nie wiedzą , że coś innego się w tej muzyce działo.
-
A to prawda, prawda.
-
Polecam ta solowke:
http://www.youtube.com/watch?v=vp_fsPJmuYU (http://www.youtube.com/watch?v=vp_fsPJmuYU)
:D nie no fakt ani grama fałszu :P bez urazy ale głuchy szympans z niedowładem lewej łapy trafiłby w wiecej dziweków.
-
a ja myślałem , że mówicie o fałszowaniu wokalnym. A to, że byli kiepskimi gitarzystami, to wiadomo. kiedyś... jak jeszcze byłem w liceum, to gadałem z jakimś gościem, który próbował mi udowodnić, że Cobain jest zajebistym gitarzystą, bo np. potrafi chwycić akordy dwoma palcami... koleś był zszokowany kiedy ja chwyciłem je jednym palcem. heheheh
-
a ja myślałem , że mówicie o fałszowaniu wokalnym. A to, że byli kiepskimi gitarzystami, to wiadomo. kiedyś... jak jeszcze byłem w liceum, to gadałem z jakimś gościem, który próbował mi udowodnić, że Cobain jest zajebistym gitarzystą, bo np. potrafi chwycić akordy dwoma palcami... koleś był zszokowany kiedy ja chwyciłem je jednym palcem. heheheh
hehe dobre :D. Co do Nirvany - mogę współczuć Kutrowi że musi się przewracać w grobie. Ja do niego nic nie mam i tak nie żyje a o zmarłych nie powinno się mówić złych rzeczy :D
-
Alice in Chains to zespół metalowy, członkowie zawsze tak mówili i odcinali się od grunge'u afair.
-
i chwała im za to... a Kurt się nie przewraca. Martwi ludzie się nie ruszają. ;)
-
Alice in Chains to zespół metalowy, członkowie zawsze tak mówili i odcinali się od grunge'u afair.
Oczywiście. Ale jednak ogromny wpływ grunge'u dało się u nich zauważyć.
-
http://muzyka.onet.pl/0,2242482,newsy.html (http://muzyka.onet.pl/0,2242482,newsy.html)
-
Krist się już dawno nie pokazywał, a tu nagle z Grohl'em, koncercik.
No nieźle.
-
Z tego co się orientuję, Krist ma gościnnie wystąpić na nowej płycie Foo.
-
Dobrze, że cały czas utrzymują ze sobą kontakt. :)
-
nie bylo chyba glupszego slawnego zespolu gitarowego ever. byli slawni bo na swiecie jest wielu idiotow , wiec nawet kał w kremie by byl slawny. tak jak rebecca black i jej 'friday' jest hitem, tak byla tez nirvana
(http://img198.imageshack.us/img198/1213/nirvanaw.jpg)
http://img198.imageshack.us/img198/1213/nirvanaw.jpg (http://img198.imageshack.us/img198/1213/nirvanaw.jpg)
-
Ja np nie lubię Marka Knopflera, ale nie powiem, że był sławny, bo nawet "kał w kremie by był sławny"... Porównanie do gwiazdki wykreowanej przez MTV też Ci trochę nie wyszło ;)
-
http://muzyka.onet.pl/newsy/rock/45-urodziny-kurta-cobaina,1,5030145,wiadomosc.html (http://muzyka.onet.pl/newsy/rock/45-urodziny-kurta-cobaina,1,5030145,wiadomosc.html)
-
hej, tam w komentarzach padają wielkie słowa ale w jaki sposób "kurt kombajn zmienił oblicze muzyki"?
-
Ja lubie Nirvane bo to dzięki temu zespołowi zaczęłam się interesować rockiem :) Ale nie uważam Nirvany za jakiś świetny zespół :_:
Niektóre utwory są super i mają duże przesłanie a nie które po prostu dołują.
-
Lubiłem, lubię i będę lubił Nirvanę. Za to, że przez jakiś czas pokazali, że można inaczej, że nie trzeba tankowców, delfinów i teledysków za miliony, żeby ktoś zauważył ;) A teraz możecie mnie pobić :P :D
-
Nawet nie trzeba umieć grać na instrumentach by być zauważonym! To dopiero sztuka.
-
To akurat nie, ale wiedziałem co napisać, żeby odezwał się konkretny forumowicz. A to już jest sztuka :P ;)
A wracając do Nirvany Kurt nie był wybitnym muzykiem, Nirvana nie była wybitnym zespołem, ale tak jak Gunsi dobrze wpisała się w swój czas. Zostało po niej kilka niezłych kawałków, pamiętny Unplugged i tyle. Mało? Po wielu innych zespołach nie zostaje nawet tyle.
-
Nirvana grała dość prostą muzykę i też świetną, ale głównie cała istota Nirvany skupiała się wokół Cobaina i tekstów, które pisał. Problem z Nirvaną jest taki, że stała się kultowa, jakby to ująć, w nieodpowiednim kierunku.
-
Co masz na myśli? ;)
-
Myślę o tym tak, że dzisiaj każdy "zbuntowany" nastolatek słucha Nirvany, bo "tak się robi", a producent na przykład jakichś tekstylii, żeby produkt sprzedawał się lepiej, to rzuci gdzieś tam w którejś kolekcji jakieś znane logo na ciuch i często gęsto jest to Nirvana. Ogólnie jak dla mnie media wykreowały ten zespół na coś takiego pokroju współczesnych gwiazdek pop, więc wielu ludziom Nirvana może się kojarzyć jako przereklamowany produkt. A myślę, że zasługuje na trochę więcej. Na przykład ja nie potrafię słuchać Smells Like Teen Spirit. Nie dlatego, że mi się nie podoba, albo że sam w kółko i w kółko słuchałem tego kawałka, ale dlatego, że ten motyw pojawiał się wszędzie gdzie się dało: w spotach reklamowych, w zwiastunach różnych filmów czy seriali, czy dlatego że w radiu był wplątany pomiędzy różne jednodniowe hity.
-
z Nirvaną teraz taka nieco dziwna sytuacja, że jest cały czas "modna". i niektórzy ludzie (w mniej więcej gimnazjalno-licealnym wieku ofkors) słuchają Nirvany i "jarają się" Kurtem, mając gdzieś inne zespoły z tamtych czasów i (nieco starszego) rocka ogólnie. "stała się kultowa w nieodpowiednim kierunku", dokładnie ;)
-
Ja Nirvany słucham od jakichś 4 lat, dla mnie to długo, bo mam 15 :D Sporo się o zespole i o samym Kurcie naczytałam i wydaje mi się, że do jakiejś tam opinii mam prawo. Wydaje mi się , że geniusz Nirvany opiera się na geniuszu Cobaina i całej jego osobie. Może i muzyka jest prosta ( cokolwiek to znaczy ;) ), ale mi się podoba przede wszystkim ten cały grungowy nieład i bałagan. Kurt zdecydowanie coś do powiedzenia miał, więc i muzyka ma przesłanie ( może dla każdego inne, ale ma ). No niestety Nirvana wdarła się , chociaż to chyba źle powiedziane , raczej ktoś ją włączył to tego całego mainstreamu i raczej to nie jest pozytywne. Zespołu zaczęły słuchać osoby mające niewielkie o nim pojęcie , ,, ale reszta słucha, więc ja też ". O ile dobrze mi się wydaję to Kurt kierował muzykę do określonej publiczności -chyba takiej, która ich rozumie. Teraz to wszystko trochę się przewróciło i nie jest tak jak powinno . Oczywiście niczego tu nie uogólniam i nie wrzucam wszystkich do jednego wora, myślałam o określonych ludziach, ale nie próbuje ich obrażać, po prostu niezbyt entuzjastycznie odbieram to jak ktoś mówi ,, słucham Rihanny, Lady Gagi i Nirvany " ,a to się dosyć często zdarza.
-
często pojawia sie że słuchanie [wstaw coś uwazanego za kultowe] jednocześnie słuchając/lubiąc [wstaw coś powszechnie uwazanego za kicz] jest 'złe'. czasem słuchając czegoś podczas jazdy samochodem/w sklepie spodoba mi sie i nie patrze na to kto to spiewa tylko jak to lubie.
-
Rozumiem, przecież ja też tak mam i to chyba normalne. Jasne, że nie będę słuchać tylko tzw. starego rocka, ,,bo to jest true" i przecież nie wyjdę za ,, mój " gatunek . Pisałam bardziej o takich typowych przykładach fanek słuchania tego co akurat dzisiaj popularne.
-
"stała się kultowa w nieodpowiednim kierunku", dokładnie ;)
Swego czasu o podobnej sytuacji dotyczącej innego zespołu opowiadała mi znajoma, więc rozumiem :) Tyle tylko, że nie jest winą zespołu, że stał się pewnego rodzaju "ikoną", tak, jak nie było winą Gunsów, że w 1991/92 bałem się otworzyć lodówkę, żeby z niej Axl nie wyskoczył ;) Tak, były takie czasy droga młodzieży ;)
-
czy ktoś powiedział, że to wina zespołu? ;) a tak swoją drogą nie miałabym nic przeciwko żeby mi Axl z lodówki wyskoczył :sorcerer: [koniec offtopa:D]
-
offtop
Nie ma takiej lodówki na świecie, która by Axla w obecnych rozmiarach pomieściła :P
koniec offtopa
-
Tyle tylko, że nie jest winą zespołu, że stał się pewnego rodzaju "ikoną"
Zgadza się. To nie wina Nirvany. To tak jak z twórcą, którego intencją było, żeby jego dzieło spełniało konkretną funkcję. Tymczasem odbiorcy zaczęli je używać w całkiem innych celach, nie takich jak zakładał twórca. Nawet miałem jakiś konkretny przykład, ale wyleciał mi z głowy :P Trochę filozofii, ale mam nadzieję, że zrozumiałej.
-
jestem ciekawy przykłądu jak ci sie przypomni :)
-
Wydaje mi się, że ludzie zaczęli wykorzystywać dynamit Nobla do celów, do których nie został on stworzony. ;)
Co do Nirvany - nie lubię ich, nie trafiają do mnie. Pewien kolega, wielki fan tego zespołu, zapodał mi kilka kawałków ale nie przykuły one zbytnio mojej uwagi. Są wyjątki, które mi się podobają ale dalej uważam, że to nic nadzwyczajnego. Dla mnie Nirvana jest zespołem, który rozpoczął gównianą erę w muzyce, która trwa do dzisiaj.
-
Ja tam bardzo lubie Nirvane i Kurta bo chyba jako jedyny z twórców takiej muzyki nie był jebanym seksistą i nie lubił seksizmu. Mają fajne piosenki, gł Lake of Fire, Come as You Are, Lounge Act, Ten Spirit;) Ogólnie mają wszystkie piosenki fajne i podoba mi sie głos Kurta 8) I fajny miał charakter, lubie go jako muzyka i jako człowieka chociaż miał bardzo dziwne upodobania.
Dla mnie Nirvana jest zespołem, który rozpoczął gównianą erę w muzyce, która trwa do dzisiaj.
A dla mnie jest zespołem który zakończył fajną ere muzyki.
-
Dla mnie Nirvana jest zespołem, który rozpoczął gównianą erę w muzyce, która trwa do dzisiaj.
Jeśli nie oni to szybko znalazłby się ktoś inny i to zapoczątkował, więc bym tak nie demonizowała Nirvany za to ;)
Co nie zmienia faktu, że jest to strasznie przereklamowany zespół i nie rozumiem jego fenomenu, Kurt nawet dobrze na gitarze nie potrafił grać, ledwie parę akordów.. dla mnie to zespół dla "alternatywnych" 15nastek :P
-
Dla mnie Nirvana jest zespołem, który rozpoczął gównianą erę w muzyce, która trwa do dzisiaj.
No tak, gdyby nie Nirvana nie byłoby Lady Gagi i podobnych wynalazków, bo przecież muzycznie niczym się nie różnią od Nirvany :facepalm:
-
Dla mnie Nirvana jest zespołem, który rozpoczął gównianą erę w muzyce, która trwa do dzisiaj.
Jeśli nie oni to szybko znalazłby się ktoś inny i to zapoczątkował, więc bym tak nie demonizowała Nirvany za to ;)
Co nie zmienia faktu, że jest to strasznie przereklamowany zespół i nie rozumiem jego fenomenu, Kurt nawet dobrze na gitarze nie potrafił grać, ledwie parę akordów.. dla mnie to zespół dla "alternatywnych" 15nastek :P
No i moda na brud pod paznokciami,tłuste włosy plus łupież,smród potu a także innych fizjologicznych zapachów,brudne oraz zdarte ciuchy,na tak zwane kloszarstwo wizualne.,
-
Jaka ta Nirvana zła :D :D :D Pearl Jam, Soundgarden i Alice in Chains też? :P Radzę się zastanowić nad odpowiedzią. :P
Nie wiedziałem, że teraz tu się przeniósł kącik z humorem :P
-
Hmm,muzyka Nirvany jest m zupełnie obojętna,nie rozumiem tylko dlaczego Kurt lansował się na takiego brudasa,bunt buntem, ale mydła i szamponu należy używać.
-
Rozumiem, że stałeś obok niego, wąchałeś go itd? :D Pozazdrościć ;)
-
[Hmm,muzyka Nirvany jest m zupełnie obojętna,nie rozumiem tylko dlaczego Kurt lansował się na takiego brudasa,bunt buntem, ale mydła i szamponu należy używać./quote]
a Axl i reszta po koncercie to niby są czyści i pachnący? :P
BTW Co was obchodzi czy robił z siebie żula czy nie? dla mnie mógłby nawet w śmietniku mieszkać, w końcu liczy się muzyka a nie wygląd i styl członków zespołu ;)
Wysłany przez: Zqyx
Rozumiem, że stałeś obok niego, wąchałeś go itd? Pozazdrościć
Ja tam chętnie bym postała i go obwąchała :D
-
Tu nie chodzi o to jak ktoś wygląda po koncercie,tylko o wygląd w życiu codziennym.Nie stałem koło niego ,ale ze zdjęć,nagrań telewizyjnych jasno wynika że Cobain mył głowe raz w miesiącu,miał najczęściej przetłuszczone,brudne włosy,kilkudniowy zarost,a po tych maratonach narkotykowych pewnie za ładnie nie pachniał.Oceniam oczywiście tylko jego wygląd zewnętrzny,bo był na pewno bardzo inteligentnym,wrażliwym człowiekiem,nie zmienia to faktu że był przy tym zwykłym brudasem.
-
Nie mam danych na temat tego, jak często Kurt używał mydła, bądź szamponu, natomiast "No i moda na brud pod paznokciami,tłuste włosy plus łupież,smród potu a także innych fizjologicznych zapachów,brudne oraz zdarte ciuchy,na tak zwane kloszarstwo wizualne." - przypisywanie tego akurat Nirvanie, jako jedynemu zespołowi w historii, bądź prekursorowi uważam za nadużycie.
Swego czasu byłem na koncercie grupy wywodzącej się z podobnego nurtu i jakoś większość nie wyglądała w ten sposób, natomiast na innych koncertach owszem ;)
Ale może oddam głos innym sympatykom nurtu muzycznego, który spowodował, że pot, łupież itd. stały się modne ;)
-
W jakimś wywiadzie Dave Grohl mówił, że Cobain nie był 'brudasem'. Wręcz przeciwnie, dbał o higienę. Chociaż możliwe, że po prostu nie chciał mówić źle o zmarłym.
-
Spoko :P
-
Nie mam danych na temat tego, jak często Kurt używał mydła, bądź szamponu,
Ja mam takie dane ale nie wiem czy są w 100% prawdziwe :D On nie używał szamponu, tylko mydła, a włosy mył podobno raz na tydzień. A chodził w szerokich swetrach które wyglądały jak swetry babci, dlatego że był bardzo chudy i koledzy się z niego śmiali i myślał że jak założy dużo swetrów to będzie się wydawał grubszy. Takie mam informacje.
A co do zapachu i brudasów, to Slash podobno sikał w majtki, niezbyt to higieniczne.
-
To akurat nie, ale wiedziałem co napisać, żeby odezwał się konkretny forumowicz. A to już jest sztuka :P ;)
A wracając do Nirvany Kurt nie był wybitnym muzykiem, Nirvana nie była wybitnym zespołem, ale tak jak Gunsi dobrze wpisała się w swój czas. Zostało po niej kilka niezłych kawałków, pamiętny Unplugged i tyle. Mało? Po wielu innych zespołach nie zostaje nawet tyle.
bardzo fajne stwierdzenie padło i całkowicie się z nim zgadzam.
Lubię Nirvanę, nie padam z zachwytu, ale lubię posłuchać , dobrze mi się słucha głosu Kurta jak i muzyki stworzonej przez zespół. Swego czasu Kurt był dla mnie ważną postacią, ale to jakby z innych względów.
Jednakże istotne jest to, że Cobain z chłopakami zrobili sporo dla muzyki w swoim czasie i przetrwały ich utwory do dziś, ba do dziś pojawiają się nowi fani, młodzież ich odkrywa. Zastanówmy się nad tym ile dzisiejszych artysów będzie wspominanych za 10-15 lat? Sądzę, że zaledwie kilkaprocentprzetrwa, a pozostali to gwiazdki jednego sezonu.
-
Mimo, iż Nirvana jest zespołem typowo przejściowym.. czasem lubię powrócić do takich staroci i posłuchać. Moja 'faza' trwała coś ponad trzy miesiące.. nawet nie skończyłam czytać biografii, gdyż jest niesamowicie nudna. Jedyne co mnie tam przyciąga to perkusja, Grohl ma niesamowite uderzenie. Wokal Kurta, czasem wręcz psychodeliczny.. nieraz potrafi wywołać ciarki.
-
I tak chyba nigdy się nie dowiemy, czy Kurt miałby miejsce, które zajmuje dzisiaj, gdyby nie jego tragiczna śmierć. Fakt faktem, był chyba najsłabszym wokalistą spośród wilekiej czwórki z Seattle (Chris Cornell, Eddie Vedder, Layne Staley, no i Cobain). Żaden z nich nie osiągnął takiego wokalu, jak CC, ale Coabinowi było do niego najdalej. To nie jest tak, ze nie lubię Nirvany, często do niej wracam, ale gdyby nie pełne młodzieńczego buntu teksty i wiadome wydarzenie ze strzelbą, to zespół Kurta pewnie byłby na 4., zasłużonym miejscu. A tak, to wszyscy znają SLTS, ale Spoonmana czy Black już tylko ci, którzy z rockiem maja coś wspólnego. Ale, że nie czytałem 20 stron tego tematu, to podejrzewam, ze nie jako pierwszy wysnuwam taka teorię.
-
Co do Nirvany - nie lubię ich, nie trafiają do mnie. Pewien kolega, wielki fan tego zespołu, zapodał mi kilka kawałków ale nie przykuły one zbytnio mojej uwagi. Są wyjątki, które mi się podobają ale dalej uważam, że to nic nadzwyczajnego. Dla mnie Nirvana jest zespołem, który rozpoczął gównianą erę w muzyce, która trwa do dzisiaj.
w 100% sie zgadzam ;)
-
Co do Nirvany - nie lubię ich, nie trafiają do mnie. Pewien kolega, wielki fan tego zespołu, zapodał mi kilka kawałków ale nie przykuły one zbytnio mojej uwagi. Są wyjątki, które mi się podobają ale dalej uważam, że to nic nadzwyczajnego. Dla mnie Nirvana jest zespołem, który rozpoczął gównianą erę w muzyce, która trwa do dzisiaj.
w 100% sie zgadzam ;)
A ja się zgodzę z tym zapoczątkowaniem gównianej ery. Może nie tak bezpośrednio, bo The Clash już zapoczątkował brak szacunku do muzyki, ale Nirvana była zespołem bardzo popularnym, który moim zdaniem zapoczątkował tok myślenia "nie ważne czy umiesz grać i wkładasz w to serce, sraj na wszystko, nawalaj w struny ile się da i wrzeszcz do mikrofonu" .
-
Hmm .. kiedyś lubiłam Nirvane, słuchałam, ale jakoś mi przeszło. Teraz nawet powiem, że są nudni jak dla mnie. Jakieś 2-3 piosenki mi się podobają i to tyle. ;)
W sumie, nie wiem czemu są tacy popularni. Ze względu na śmierć Kurta ? Nie wiem, nie bd wnikać.
-
Wydaję mi się, że Nirvana kojarzy się wielu ludziom z prawdziwym rockiem. Słuchasz Nirvany? O, to znaczy, że słuchasz dobrej muzyki, świetny zespół. Tak dzieje się od dawna, bo praktycznie każdy słyszał o tym zespole i o Kurcie. Można nie znać innych kapel rockowych, bardziej znaczących i po prostu lepszych, ale w przypadku Nirvany to nakręca się samo, bo w sklepach jest pełno ich płyt, naszywek, koszulek itp.. Wszędzie ich pełno. Mnie to denerwuje, bo żeby dostać płytę GnR muszę zamawiać przez internet, bo w empiku nie ma, a Nirvana jest zawsze. Dlaczego, bo Kurt się zabił? pewnie to bardzo przyczyniło się do tego szału
-
hejtuje Nirvane, jedyna pozytywna strona Nirvany to Dave Grohl
-
. Wszędzie ich pełno. Mnie to denerwuje, bo żeby dostać płytę GnR muszę zamawiać przez internet, bo w empiku nie ma, a Nirvana jest zawsze.
A Gunsi to niby są mainstreamowi? :rolleyes: Też są wszędzie tak samo jak Nirvana. Mnie śmieszy jak ktoś twierdzi, że Nirvana jest przereklamowana, a obnosi się z słuchaniem Gunsów
Nie wiem w jakim Empiku szukałaś, ale chyba był na jakimś zadupiu bo u mnie ich płyty są w każdym
-
skoro uważasz, że Katowice do zadupie, to ok.. :facepalm:, bo szukałam i nie ma, a jeżdżę sprawdzać co tydzień
-
to jest zaKopalnie a nie zaDupie
-
W Galerii Karkowskiej też z tym słabo, miałam problem z dostaniem AFD, nie wspomnę o innych..teraz już z tym trochę lepiej bo UYI się czasem pojawi
-
A w Empiku w Sosnowcu Nevermind jest zawsze a kilka razy było Gratest Hits Gunsów. Zresztą to nie jest wina zespołów że są/byli komercyjni bo żaden z tych zespołów za taki nie chciał być uważany.
-
Masz rację, ale śmieszy mnie narzekanie na komercyjność Nirvany, z powodu braku w niektórych Empikach płyt Gunsów :rolleyes:
Straszne jak tak można, biedni fani muszą zamawiać z internetu... ciekawe co mają powiedzieć fani naprawdę podziemnych i niekomercyjnych bandów. Oni nawet na necie nie zamówią, zostaje im sprowadzanie zza granicy
-
Ja nie mówię że Nirvana jest komercyjna, bo jej płyty są w sklepach. Lubie ten zespół, tylko czasem jest ich wszędzie za dużo i mnie to drażni.
-
Ja za muzyką Nirvany nigdy nie przepadałam, ale wolę, żeby to ich było wszędzie za dużo niż Miley Cyrus, Justina Biebera, One Direction i reszty tego syfu
-
Noo ja też, zdecydowanie :D
-
a ja nie widze różnicy ;)
ważne by ludzie słuchali to co chcą, a nie to co jest modne. mało ważne czego (oby nie to nowe disco polo - to jest 'guwno' jakich mało :facepalm:)
-
a ja kocham Nirvanę ;) moim zdaniem właśnie magia tego zespołu polega na tym, że z "gówna" mogli zrobić coś pięknego :) oczywiście zdania na ten temat są podzielone, niektórzy pewnie powiedzą, że syf to syf, ale to już zależy od gustu
-
Nirvana jest moim drugim ulubionym zespołem, na pierwszym miejscu jest GN'R. ;)
-
Się niezła średnia wieku zaczyna robić, najpierw 14, teraz 12...:facepalm:
-
Coś mi się wydaje, CC, że to nie temat o średniej wieku, a dopóki dziewczyny rozmawiają na temat to nie ma po co zabierać głosu. Tu każdy użytkownik jest sobie równy i tak powinniśmy się traktować, a nie rzucać pogardę na wszystkich, którzy mają parę lat mniej.
-
Canis, nie wyrażam pogardy do każdego, kto ma troszke mniej lat ode mnie. Ubolewam tylko nad pewnym zjawiskiem - odkąd każdy ma komputer i Internet na wielu poważnych forach, średnia wieku spadła do 14-16. I mnie osobiscie to denerwuje. Nie mam pogardy dla młodszych ode mnie, sam przecież miałem kiedyś 12 lat, dlatego, jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam, nie miałem takiego zamiaru. Ale fakt, iz niedługo 7-latki będą sie logować na forum GN'R to trochę martwiąca tendencja.
Dobra, koniec offtopu, bo temat rzeczywiście o Nirvanie.
-
Ja nie mówię, że nie jest to martwiące (to z siedmiolatkami), ale nie możemy zakładać, że dwunasto- i czternastolatki nie będą miały/mieli nic ciekawego do powiedzenia :) Dopóki wszyscy trzymają się tematu, musimy się starać żyć w zgodzie. Nikogo, myślę, nie uraziłeś, może ja zbyt gwałtownie zareagowałam, ale ostatnio mam stresujące życie.
Koniec offtopa :)
-
Jak mówiłam, ja Nirvany niektórych kawałków słucham, ale u mnie wśród znajomych jest straszny lans, na Nirvane, że tego słucha to takie wielkie łaaał. Normalnie szczyt gustu muzycznego. :???:
-
http://www.youtube.com/watch?v=i-FWRI6t1mM (http://www.youtube.com/watch?v=i-FWRI6t1mM)
-
http://onlyrocky.blogspot.com/2011/07/celebrities-dead-before-35.html (http://onlyrocky.blogspot.com/2011/07/celebrities-dead-before-35.html)
co myslicie o tym zdj z Kurtem ?
prawdziwe ?
-
Nirvana to ciekawe zjawisko ogólnie jest ;) Ich naczelny hit "Smells..." zbudowane na 4 power chordach :D :D
Gdyby nie głos Kurta ten zespół by nie istniał, niesamowity człowiek który z czegoś tak prostego zrobił naprawdę COŚ.
Nie jestem jakimś dużym fanem, ale czasami lubię wrzucić nevermind, lub live z mtv. Poza tym irytująca jest moda na ten zespół...
-
[url]http://onlyrocky.blogspot.com/2011/07/celebrities-dead-before-35.html[/url] ([url]http://onlyrocky.blogspot.com/2011/07/celebrities-dead-before-35.html[/url])
co myslicie o tym zdj z Kurtem ?
prawdziwe ?
Trudno powiedzieć, bo widać tam tylko nogę. Ktoś wnikliwy mógłby grzebać, żeby sprawdzić czy Kurt miał rzeczywiście takie buty i czy w ogóle miał na sobie buty w chwili śmierci ;)
Ale pozostawiam to maniakom ;) Ja Nirvany tylko słucham. Okazyjnie :P Aczkolwiek, pewnie już to gdzieś tu pisałam - wciąż pamiętam dzień, kiedy usłyszałam "Smells..." po raz pierwszy i się zachwyciłam. Sentyment został, choć wszechobecność Nirvany rzeczywiście jest irytująca.
-
To zdjęcie jest prawdziwe, czytałam "Pod Ciężarem Nieba" i pisało tam o tym foto i troche o fotografie który je zrobił, o ile dobrze pamiętam. A buty jego, on chyba nigdy nie miał innych butów niż trampki :lol:
"Smells..." zbudowane na 4 power chordach
czyż to nie świadczy o pewnym rodzaju genialności Kurta (albo o jego poczuciu humoru)? :lol:
-
Nie wiem czy było (nie czytałam wszystkich postów)-Nirvana ukradła riff http://www.youtube.com/watch?v=xjyKRRJQEpU (http://www.youtube.com/watch?v=xjyKRRJQEpU) który został ukradziony już wcześniej http://www.youtube.com/watch?v=Z4J2aU6glt0 (http://www.youtube.com/watch?v=Z4J2aU6glt0) :vampire:
-
Każdy ma swój gust ;) Moje zdanie jest takie, że Nirvana to legendarny zespół. Stawiam go na równi z legendą Guns n Roses. To są moje dwa ulubione zespoły, w sumie słucham ich na zmianę. Raz w napędzie ląduje płyta Nevermind, potem Illusion, potem In Utero, a następnie Appetite For Destruction i tak dalej :D
-
Oj Nirvana Nirvana... Co by nie pisać o tym zespole ich muzyka w niewytłumaczalny sposób poprawia mi nastrój :D Fakt faktem "Smells..." nie da się nie znać, chociaż po ostatniej fali nirvanowej mody na koszulki, mam przykre wrażenie, że logo Nirvany staje się tylko fajnym nadrukiem na T-shirt. ;) Dlatego dzięki za każdy post, który potwierdza, że muzyka jest najważniejsza.
-
Nie wiecie jakie są zmiany w wersji alternatywnej In Bloom oprócz teledysku ? ;)
-
Oczywiście, że to jest legendarny zespół i że pojawienie się tego nurtu wiele znaczy, ale żeby zaraz uważać, że to jest dobry zespół? Nie. Nie uważam, aby ten zespół był dobrym i wartym mej uwagi. Po prostu nie ten gust i tyle.
-
Dla mnie Nirvana to już tylko kwestia sentymentu z gimnazjum i pierwszego usłyszenia "Smells...". Poszlam w strone hard rocka nie grunge.
Ale lubie posluchac, zeby pobudzic wspomnienia :)
-
A ja uważam, ze to jest zespół bardzo solidny i rozumiem zauroczenie nim wielu ludzi, ale w mojej ocenie, gdyby Kurt nie strzelił sobie w łeb i nie napisał "Smells...", to by nie był "legendą". Cobain to nie jest legenda/twórca grunge'u. T o jeden z wielu. Ile spośród dzieciaków zakładających koszulki Nirvany zna Veddera, Cornella, Staleya, Weilanda, Rossdale'a? No cóż, próbując być obiektywnym, trzeba przyznać, ze to oni bardziej zasłużyli na status, który ma Nirvana i Kobain. Co niezmiena faktu, że "Nevermind" zasługuje, by położyć ją obok "Dirt" czy "Ten".
-
gdyby Kurt nie strzelił sobie w łeb
Jestem dokładnie tego samego, nieco brutalnego zdania.
-
Ja jestem fanem Smellsa natomiast Nirvany nie cenię jako zespołu. Jedynym utworem poza SLTS który czasem słucham jest cover Bowiego- Man who sold the world. Większość fanów przynajmniej polskich to właśnie te "alternatywne" gimbusy czekające na koncert Nirvany w ich mieście to odpycha. Na miano legendy ci muzycy raczej nie zasługują, ale dzięki świetnemu perkmanowi przynajmniej mamy teraz foo fighters ;]
-
http://muzyka.interia.pl/alternatywa/news/wokalista-nirvany-paul-mccartney,1872189,45 (http://muzyka.interia.pl/alternatywa/news/wokalista-nirvany-paul-mccartney,1872189,45)
-
McCartney? Nie wiem czy to jest dobry wybór, chociaz kto wie ?
-
"Na scenie razem, po raz pierwszy od lat, pojawią się Dave Grohl i Krist Novoselic" - kuźwa, czy tylko nasze media są tak nierzetelne? Nawet nie chciało się sprawdzić, że Novoselic zagrał rok temu z Foo Fighters. Poza tym, wątpię że wystąpią jako Nirvana. Czyli news niepotrzebnie rozdmuchiwany.
-
"Nie do końca kojarzyłem, kim oni są. Cały czas mówili, jak to dobrze znów grać razem. Zapytałem: 'Panowie, to jak długą mieliście przerwę?'. Wtedy ktoś szepnął mi na ucho: 'Paul, to jest Nirvana. Ty jesteś za Kurta'. Nie mogłem w to uwierzyć" - relacjonuje Paul McCartney.
:lol: :lol: :lol:
No nie wyobrażam sobie Sir McCartney'a w materiale Nirvany, ale na pewno by się coś znalazło. A skoro ma to być w jakimś tam sensie jednorazowa reaktywacja Nirvany to coś powinni zagrać. Kolejne ciekawe wydarzenie, podoba mi się.
-
szkoda że o 7.30pm czasu amerykanskiego :/
-
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=624HfkMty_8 (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=624HfkMty_8)
-
Słabe jak cała twórczość Nirvany :P
-
Ostatnie 48 godzin Kurta Cobaina
dokument z udzialem Duffa - lektor pl
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=QpJESDbpi5k#)
-
https://spidersweb.pl/2021/04/sztuczna-inteligencja-muzyka-nirvana.html