W tym roku wyszło tyle wspaniałych płyt, że ciężko wybrać jedną...
Ale jest jeden szczególny dla mnie album, który mnie rozłożył na łopatki od samego początku do końca, a mianowicie ...Like Clockwork zespołu Queens of the stone age.
Słuchając tego albumu, człowiek czuje, jak bardzo muzyka jest piękna. Album jest bardzo zróżnicowany, ale nie jest niespójny. Płycie towarzyszyła intensywna promocja, m.in poprzez klipy, które zrobiły wrażenie nawet na Tarantino:
http://www.youtube.com/watch?v=f49yRhJ0NjI (Embedding disabled, limit reached)
Ciekawą historię powstania ma ten kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=AEIVlYegHx8 (Embedding disabled, limit reached)
Josh po skończeniu trasy z Them Crooked Vultures był strasznie wypalony. Musiał na dodatek przejść kolejną prostą, rutynową operację kolana. No i coś poszło nie tak i trzeba go było reanimować, był martwy przez bodajże 3 minuty. Jego rehabilitacja trwała pół roku, a w tym czasie stracił chęć do tworzenia muzyki, jego wypalenie pogłębiło się. Jego żona (Brody Dalle) namówiła go, aby jednak spróbował coś skomponować, no i pierwszym utworem jaki powstał po tym nieciekawym wydarzeniu był właśnie Vampyre of time and memorys. Radzę zwrócić uwagę na tekst oraz na sposób w jaki Josh go śpiewa, rewelacja.
No i perełką jest również kawałek z Eltonem Johnem:
http://www.youtube.com/watch?v=t5GiG7SqcAo (Embedding disabled, limit reached)
Oraz z Trentem Reznorem:
http://www.youtube.com/watch?v=T8fuMoW0HAA (Embedding disabled, limit reached)
Większą część bębnów na krążku nagrał Dave Grohl, a poza nim na płycie udzielili się jeszcze Nick Oliveri, Mark Lanegan, Alex Turner, Jake Shears i inni.
Komentarz jak dla mnie jest zbędny, wystarczy przesłuchać album i chyba nikt nie będzie miał pytań, czemu akurat padło na ten krążek