NighTrain Station Guns N' Roses

Jestem z natury raczej optymistką, więc nadzieję zawsze mam  Ale masz rację, w Polsce chyba nawet Spodka by nie wypełnili..

Myślę, że to nie jest kwestia tego, że MC nie ma fanów w Polsce, tylko polscy fani nie robią szumu, nie są tak aktywni, dlatego wydaje się nas mało. Może by i nie zapełnili Narodowego, ale frekwencja byłaby opłacalna.

Wiesz, eternity, mnie się wydaje że każdy, który słucha glamu i rocka lat 80./90. (lub wychowywał się na tej muzyce czy po prostu w tamtych czasach) w mniejszym lub większym stopniu kojarzy Motley Crue, a gdyby koncert był odpowiednio rozreklamowany i wiadomość, że grają w Polsce dotarłaby do każdego zainteresowanego to myślę, że z frekwencją nie byłoby problemu. Poza tym na koncert mogliby przyjechać też fani z sąsiednich krajów
Aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że MC w Polsce jest mniej znane niż np. GN'R.

Wiem, ale podejrzewam, że akurat dla środowiska słuchającego Gunsów czy glamu czy hairu w jakiejkolwiek postaci nazwa "Motley Crue" się o uszy obiła. Nawet dzieciaki słuchające Black Veil Brides, kiedyś na MC trafią, takie mam wrażenie

To też jest jakaś reklama Generalnie Tommy Lee w Polsce może być znany bardziej jako mąż Pameli niż perkusista

i to jest wybitnie przykre! bo to przecież Tommy  a nie były idiotki Pameli grrrr co za głupie polskie społeczeństwo

Tak, zgadzam się z Tobą. W Stanach, ale też w Zachodniej Europie grupa jest dość kultowa, w innych miejscach kojarzona głównie ze skandalami i "rockowym" trybem życia. Ale też czasy największej popularności mają dawno za sobą, ta zaczęła się kończyć na początku lat 90-tych.

Pamela, Pamela, a Heather?