Wraz z Michealem odeszła jakaś epoka. Gdyby ktoś się mnie zapytał, czy wyobrażam sobie bez obecności Jacksona muzykę pop, odpowiedziałabym z całą stanowczością "NIE". A jednak stało się
. Człowiek jest tylko człowiekiem. Nie mamy wpływu na bieg zdarzeń tutaj na ziemi, choć wg mnie tacy ludzie powinni być otoczeni wyjątkowymi względami bogów...Ogromna strata, która nie zostanie zrekompensowana niczym i nikim, zarówno fanom popu, jak i fanom muzyki w ogóle. POP w dzisiejszych czasach to zwykła produkcja pustych i nieutalentowanych ludzi, których jedynym atutem jest krecenie dupą i sprzedawanie swej seksualności okraszonej aferami. Jacko miał talent, był wrażliwym artystą, który - jak śmiem twierdzić z obserwacji - był w życiu nie do końca szczęśliwy. Tak naprawdę wciąż nie wierzę, że go już nie ma
. No ale cieszmy się jego spuścizną, bo dzięki muzyce, zarejestrowanym koncertom, bedzie żył wiecznie w sercach swoich fanów i tych, którzy doceniają po prostu talent przez duże "T".