Wiem, że moja opinia jest już trochę przedawniona, ale jak kilka osób przeczyta i się zastosuje, to uznam, że spełniłem swoją misję
Jeżeli któraś z Was kupuje bilety na GC, to niech nie pcha się pod samą scenę, jak nie jest przygotowana na to, co będzie się tam działo. Wiadomo, że największe świry i największy tłok jest zawsze tam, dlatego szczupłe niewiasty mierzące 163 cm niech staną trochę z boku. Bo zawsze kończy się tak samo - 5 minut po rozpoczęciu koncertu wycofujecie się z płaczem w tył. I podobny apel do panów - jak nie chcesz się bawić tylko będziesz stał jak ten kołek to też nie pchaj się pod scenę. Mówiąc o zabawie nie mam na myśli szaleńczego pogo, bo tego sam nie lubię, ale nie mam nic przeciwko podskakiwaniu, klaskaniu czy krótkotrwałym trybie karaoke podczas refrenu. Bo zdarzyło się, że jak podnosiłem ręce żeby bić brawo i niechcący kogoś dotknąłem, to napotykały mnie oburzone spojrzenia pełne nienawiści, coś na zasadzie - wypierdoliłabym ci gdyby nie to, że jestem kobietą
. To koncert Metalliki a nie filharmonia.
Poza tym było zajebiście, nie spodziewałem się, że aż tak