"Manowar, Manowar living on a road!"
Prawdziwi królowie heavy metalu. Mistrzowie hymnów i muzycy kochający to co robią. Ci, co z Manowara śmieją się, niechaj lepiej śmieją się z siebie.
Jakże ktoś, kto nie zna "Gods made heavy metal" czy też "Kings of metal", "Hail and kill", "Warriors of the world", może zwać się fanem heavy metalu?
Co do najlepszego albumu... Trudno mi wybrać... Każdy jest na swój sposób wyjątkowy. Nowy materiał (Sons of Odin) zwiastuje wielki powrót królów. Z niecierpliwością czekam na nowy album i obiecywany koncert w Polsce.
Stay heavy!