W sobotę byliśmy z żoną w restauracji i już na Menu było napisane, że do rachunku jest doliczone 10% opłaty serwisowej. I wtedy masz dwa wyjścia - albo to akceptujesz albo wstajesz i wychodzisz zanim złożysz zamówienie.
Z biletami jest podobnie ale powinna być informacja, że cena biletu wynosi np. 300 zł a do tego jest doliczana opłata serwisowa w wysokości 3% ceny biletu. Jeśli tego nie akceptujesz to idziesz do Empiku i kupujesz bez tych 3%, ale masz ograniczony wybór miejsc. W przypadku LN wygląda to tak, że jesteś podjarany wyborem fajnych biletów na dobre miejsce, po czym dostajesz obuchem w łeb bo musisz jeszcze dopłacić 3% (co np. w przypadku jak bierzesz biletów za ponad 1 tys. zł wychodzi niezła sumka) i wysyłka Pocztą za 19,99 albo kurier za 29,99 zł (swoją drogą te ceny to dopiero skandal i na tym sobie przycinają więcej niż na tych 3%). Czy można coś z tym zrobić nie wiem, jak by się za nich wziął jakiś prawnik z nazwiskiem i zawzięciem, żeby doprowadzić sprawę do końca to może byłaby jakaś szansa, a tak to będzie tak jak było.
Na wzrost cen najlepiej robi dla rynku konkurencja, a takowej na razie w Polsce nie widać.