Lenny Kravitz jest dla mnie,jak...jak Prince-tylko że lepszy pod każdym względem,a zainteresowanie Jego osobą zawdzięczam SLASH'owi od czasu jak powszechnie wiadomo płyty"Mama Said",gdzie SLASH się troszkę udzielił
Ogólnie bardzo ciekawy artysta warty głębszego zastanowienia,tak jak wspomniany Prince