W lutym usłyszałam 'Video games", nie pamiętam już jak i gdzie. Chyba po prostu chciałam sprawdzić, kim jest, bo ludzie zaczęli się 'jarać'. Zainteresowała mnie, bo lubię ciekawe żeńskie wokale.
W dodatku jej stylizacje muzyki na lata (o ile się nie mylę) 50., 60., są bardzo w moim guście. To są numery kabaretowe, (w innym rozumieniu kabaretu niż obecnie), dekadenckie, nastrojowe, takie które można śpiewać w zadymionej, klimatycznej knajpce, przy stojącym mikrofonie jak w klipie do "Blue velvet".
Później zaczęłam przesłuchiwać inne singlowe kawałki, w drodze na egzamin magisterski towarzyszyła mi w słuchawkach, a oniryczność jej utworów zupełnie mnie uspokajała, za co jestem jej wdzięczna.
Sama chciałabym spróbować pośpiewać tego rodzaju piosenki w stylizacjach na Jackie Kennedy
Jednym słowem, wielkie TAK od Canis dla Lany