Aha,tak myślałem.A wracając do tematu obecnej twórczości Kazika nie znam,zatrzymałem się chyba z kilka ładnych lat temu,no,ale cóż.Nie kupuję po prostu,al kontakt z kumplem,który jest fanem Kazika jakoś mi się zmniejszył,a w sumie szkoda,bo posłuchałbym trochę nowych tekstów Staszewskiego.