Nie ma komfortu. Jest ścisk, bo ludziom włącza się tryb "myślę tylko o sobie, a ja chcę jak najwięcej zobaczyć". Pod barierkami (zwłaszcza na GC) można niejednokrotnie pożegnać się z żebrami, więc jeśli jesteś gotowy spisać je na straty to się nie krępuj i bij na przód.
Przy barierkach na płycie jest nieco lepiej, ale to też zależy na kogo się trafi. Jak się trafi na koncertowe kamikadze, co bez względu na wszystko musi trzymać barierki to też można dostać z łokcia w zęby i stracić parę żeber
Z tyłu płyty i GC też wszystko widać. I niejednokrotnie jest lepiej, bo nie trzeba w trakcie koncertu walczyć o przeżycie tylko delektować się chwilą
Widać telebimy, wszystko słychać i w ogóle, jest nawet miejsce, żeby poskakać.
A poza tym to na koncertach jest za*ebiście, polecam
Toalety na pewno będą gdzieś ustawione, z zastrzeżeniem, że jak opuścisz swoje miejsce to możesz się już z nim pożegnać, zwłaszcza jeśli stoisz przy barierkach.
Ale dla mnie osobiście to sens całego życia i kiedyś na pewno będę wyglądać tak: